Jeśli trzeba wykonać manikiur Rihannie, na sesji zdjęciowej zjawi się nawet w środku nocy. Ale to niejedyny powód, dla którego z Cam Tran, mistrzynią trójwymiarowego zdobienia paznokci, chcą pracować największe domy mody. Tylko nam artystka zdradza, w jaki sposób doskonali swoje projekty oraz jaki kolor lakieru jest tak naprawdę kluczem do francuskiej elegancji.
Jeśli przez ostatnie miesiące obserwując Rihannę, udało ci się dostrzec coś więcej niż ciążowy brzuch i oryginalne stylizacje, o ostatniej sesji okładkowej do „Vogue’a” nie wspominając, to być może zauważyłaś idealny manikiur w kolorze nude, który przyszła mama prezentowała przed obiektywem Annie Leibovitz. Paznokcie o stożkowo-kwadratowym kształcie to dzieło francuskiej artystki Cam Tran, które – podobnie jak reszta sesji – powstało podczas długiej nocy w Paryżu. – Lubię improwizować – mówi Tran. – Staram się nie planować wszystkiego z wyprzedzeniem, wolę iść na żywioł – dodaje zapytana o proces twórczy, który był prawdopodobnie mile widzianym dodatkiem do produkcji o zmierzchu i świcie.
Jednak wbrew temu, co mówi artystka, to dzięki dobrze zaplanowanej pracy oraz niezwykłym umiejętnościom Tran jest dziś jedną z najbardziej pożądanych manikiurzystek w Paryżu. – Pamiętam, że w gimnazjum ćwiczyłam na paznokciach za pomocą szkolnego korektora – wspomina swoje wczesne zainteresowanie stylizacją dłoni, które wynikało częściowo z nudy, a częściowo z gustu jej matki, która lubiła eksperymentować z manikiurem. Tran uwielbiała moment, gdy jej mama wracała z salonu kosmetycznego. Zamiłowanie do tej dziedziny urodowej sztuki doprowadziło ją do lokalnego nail baru, gdzie przez siedem lat szlifowała swój talent do tipsów przypominających roztopiony metal i bardziej surrealistycznych wzorów, zanim marki takie jak Burberry, Chanel, Fendi, Givenchy i Hermès zgłosiły się z nadzieją na skorzystanie z jej odważnego podejścia. Tylko nam Tran zdradza, w jaki sposób doskonali swoje trójwymiarowe projekty oraz który kolor lakieru jest kluczem do francuskiej elegancji.
Manikiur: Okazjonalny przysmak czy styl życia?
Styl życia! Uważam, że [paznokcie na co dzień] powinny być delikatne i czyste, ewentualnie pomalowane na ładny kolor. Musimy dbać o nasze dłonie tak samo jak o skórę czy włosy.
Jak powinnyśmy się czuć, wychodząc z salonu?
Ponieważ robienie paznokci to przede wszystkim przyjemność, powinnyście czuć zadowolenie pod względem estetycznym. W sztuce zdobienia paznokci chodzi o to, aby podkreślić swój własny styl i czuć się z nim pewnie.
Ulubiony lokalny salon lub artysta, u którego szukasz inspiracji?
Bardzo lubię @nailsbymei i @nail_unistella. Obie rozbudziły we mnie chęć do tworzenia artystycznych zdobień na paznokciach. To wizjonerki, którym zdaje się nigdy nie brakować inspiracji!
Ulubiony kształt płytki to…?
Zdecydowanie kwadrat o zaokrąglonych brzegach.
Paznokcie żelowe czy zwykłe?
Żel, wybieram bez wahania!
Odcień, który mogłabyś określić mianem it-color?
Le Rouge Noir de Chanel (czarna czerwień). Jest uosobieniem paryskiej elegancji.
Jaki manikiur jest ci bliższy: minimalistyczny i prosty czy przypominający małe dzieło sztuki?
Oba. Często łatwo przechodzę od minimalizmu do ekstrawagancji. Dzięki temu nigdy nie jest nudno.
Ulubione produkty?
Do zmywania lakieru używam niebieskiego zmywacza Mavala. Potem zawsze smaruję paznokcie olejkiem rycynowym. Do peelingu lubię używać The Ritual of Ayurveda Body Scrub od Rituals, a następnie Keratin Hand & Nail Serum firmy Typology. Do poprawy kondycji płytki stosuję naprawczy krem na noc Mavala.
Manikiur dopasowany do pedikiuru to konieczność czy zasada, którą należy łamać?
Zdecydowanie zasada, którą należy łamać! Warto sięgać po rzeczy, które w danym momencie nam się podobają, i po dodatki, które dopełnią nasz look.
Artykuł oryginalnie ukazał się na Vogue.com.
Więcej urodowych inspiracji znajdziecie w wydaniu specjalnym „Vogue Polska Beauty”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.