Kate Hudson postanowiła świętować zbliżające się lato domową sesją w bikini. Jej niefiltrowane zdjęcia wywołały dyskusję o tym, co wolno kobietom w średnim wieku. Dlaczego w dobie body positive dojrzałe ciała wciąż budzą kontrowersje?
W latach 2000. Kate Hudson, znana z takich filmów jak „U progu sławy" czy „Jak stracić chłopaka w 10 dni", uchodziła za ikonę stylu i ulubienicę widowni. Gwiazda kasowych komedii romantycznych została nawet okrzyknięta jedną z najpiękniejszych kobiet świata według magazynu „People”. – Dorastając, zawsze byłam chłopczycą. Nie zastanawiałam się na tym, czy jestem ładna czy nie. To było ostatnie zmartwienie na mojej liście – mówiła w 2008 roku na chwilę przed 30. urodzinami. Córka aktorki Goldie Hawn odziedziczyła to podejście po mamie, która uczyła ją, że kobieta powinna być przede wszystkim wolna i silna, by stawić czoła światu. – Rodzice wychowywali mnie i moich braci tak samo. Dzięki temu dorastałam w przekonaniu, że mogę wszystko – dodawała.
Jej idealistyczna wizja świata runęła, gdy Hudson zaczęła podbijać Hollywood. Mimo wsparcia mamy i ojczyma, Kurta Russella, aktorka musiała zmierzyć się z branżowym seksizmem, skrupulatną obserwacją i presją społeczną: – Pamiętam, gdy zobaczyłam swoją twarz na okładce tabloidu, który obiecywał czytelnikom zdradzić pełną listę moich partnerów seksualnych. To były dzikie czasy – wspominała po latach. Hudson potrzebowała czasu, by nabrać dystansu do niemożliwych do pogodzenia oczekiwań stawianym kobietom. Dziś uczy tego samego swoich synów, Rydera i Binghama, oraz córkę Rani.
Wiralowe zdjęcia Kate Hudson
Choć Kate Hudson nazywa się branżową weteranką, wciąż zdarza jej się znaleźć w centrum zainteresowania krytyków. Tym razem aktorka „podpadła” im niefiltrowaną serią zdjęć w bikini, na których dumnie prezentuje swoją dojrzałą sylwetkę. Kate Hudson wybrała na tę okazję czerwono-czarny kostium kąpielowy. „Suns out, buns (and huns) out #summerready”, napisała w poście. W komentarzach momentalnie zaroiło się od krytycznych treści. „To niesmaczne”, pisali hejterzy, przerzucając się powodami, dla których aktorka nie może pokazywać swojego (dodajmy, bardzo atrakcyjnego) ciała. Wśród nich znalazł się również starszy brat Kate, Oliver Hudson: „Jezu, Kate, nie”, napisał zdegustowany.
Fani aktorki i kobiety w różnym wieku nie pozostały dłużne krytykom. „Wyglądasz pięknie. Nie przejmuj się hejterami”, „Nie ma nic seksowniejszego niż kobieta, która czuje się dobrze we własnej skórze”, „Alternatywny podpis: Jak zatrzymać faceta w 10 sekund”, pisały. Wiele komentujących osób zwróciło uwagę na podwójne standardy: „Jako kobiety mamy być doskonałe, piękne, seksowne, ale kiedy chcemy to celebrować, słyszymy, że mamy się przykryć”. Post Hudson udostępniło wiele gwiazd, z Paris Hilton, Leslie Mann i Camilą Alves McConaughey na czele.
Manifest dojrzałości
W niespełna dobę zdjęcia Kate Hudson polubiono blisko pół miliona razy. Mimo wielu nieprzychylnych komentarzy amerykańska aktorka nie uległa presji i nie usunęła posta. Jej naturalne zdjęcia okrzyknięto manifestem dojrzałych kobiet, które wyzwalają się ze społecznych oczekiwań wobec nich. Czterdziesto-, pięćdziesięcio- i sześćdziesięciolatki nie mają zamiaru zaszywać się w domach, ustępując miejsca młodszym następczyniom. Tylko w ostatnim czasie mówiły o tym takie gwiazdy, jak Sharon Stone, Cher i Victoria Beckham.
Choć dojrzałe aktorki królowały w tym sezonie na ekranach, wybiegach i czerwonych dywanach, post Hudson pokazuje, jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Zdjęcia aktorki oraz pozytywne komentarze pod nimi to dowód na to, że świat powoli się zmienia. Na lepsze.
Zobacz także:
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.