Kuratorki Joanna Rentowska i Anna Szary swoją wystawą dla dzieci udowadniają, że najmłodsi goście galerii powinni być traktowani z należytą uwagą.
Chłopiec, który dopiero uczy się chodzić, opiera się o „Boubę” Justyny Wiśniowskiej. Gąbczasta instalacja o różnorodnych fakturach przykuwa uwagę także zapachem. Ma bowiem oddziaływać na wszystkie zmysły ciekawych świata zwiedzających. Kilka kroków dalej na poduszkach w kształcie wielobarwnych zebr odpoczywają przedszkolaki. To „Bajkostwory” Michała Malinowskiego, które można układać w dowolne konstrukcje. Starsze dzieci chętnie zatrzymują się przy „FENOMENIE” Roberta Kuśmirowskiego. Artysta zebrał w upadłych fabrykach i nieczynnych zakładach produkcyjnych zbiór urządzeń – szaf i skrzynek elektrotechnicznych. Teraz te zapomniane przedmioty zyskują nowe życie, bo domorośli inżynierowie wymyślają dla nich współczesne zastosowania.
To tylko kilka z trzynastu prac, które kuratorki Joanna Rentowska (studiowała pedagogikę i animację kultury, przygotowywała pierwszą wystawę dziecięcą w Polsce w 2003 roku) i Anna Szary (absolwentka historii sztuki) zgromadziły na wystawie „Dotknij sztuki” w U–jazdowskim. Przeznaczonej dla dzieci w każdym wieku, ich rodziców i opiekunów, szkół i przedszkoli, dostępnej także dla osób z niepełnosprawnościami. Traktującej najmłodszych zwiedzających z powagą, szacunkiem i uwagą. – Najbardziej podoba im się chyba praca Alicji Bielawskiej – przyznają zgodnie kuratorki. W instalacji „Wiał wiatr i podmuch morski sypał snami” kolory i kształty zmieniają się pod wpływem światła. Nic nie jest stałe, wszystko baśniowe, zachęca więc dzieci do kreowania własnej rzeczywistości. Nie ma tu też mowy o statyczności. Obiekty służą do wielozmysłowego dotknięcia – oglądania, słuchania, doświadczania. Pomogą w tym dzieciom animatorki, które objaśnią założenia prac, pozwalając jednak na interpretacyjną swobodę. „Dotnij sztuki” to też nie Disneyland, próżno tu szukać dzieł różowych, plastikowych, kiczowatych, są za to przedmioty prowokujące do myślenia. – Tu odbywa się wychowanie estetyczne – mówi Szary. – Nie infantylizujemy dzieci, zwłaszcza że one nie mają zahamowań w kontakcie ze sztuką, chcą doświadczać jej całym sobą – mówi Rentowska. Prostota materiałów, fantazyjność form i niewielka liczba obiektów to świadome działanie kuratorek, które chcą uciec od przebodźcowania, tak powszechnego w dziecięcej codzienności.
Na wystawę wybrały tylko artystów „gwarantujących najwyższy poziom”. Bartosz Kokosiński już po raz czwarty stanął na czele rankingu Kompas Młodej Sztuki, Anna Panek miała niedawno swoją wystawę monograficzną, tylko Justyna Wiśniowska to utalentowana studentka IV roku. Prace nad „Dotknij sztuki” rozpoczęły się rok temu, gdy artyści i artystki przeprowadzili z dziećmi w wieku przedszkolnym i szkolnym warsztaty. W wyniku tych „konsultacji społecznych” powstały prace, na których dzieci odcisnęły swoje piętno. – Dzieci wypowiadały swoje sądy, często krytyczne, nie bacząc na to, że mają do czynienia z artystami. A twórcy rzadko konfrontują się z odbiorcą bez filtra – śmieje się Szary, podkreślając, że podczas warsztatów, które odbywają się w ramach działalności edukacyjnej instytucji, wielokrotnie rozmawia się z uczestniczkami, także tymi najmłodszymi, o powołaniu, roli i zadaniach artysty. – „Czy jako dziecko wiedziałeś, że będziesz artystą?” – zapytałyśmy naszych twórców. Jeden z nich powiedział, że artystą się rodzisz, a potem to powołanie akceptujesz – mówi Szary. – Niełatwo wytłumaczyć rolę artysty współczesnego, bo niewiele robi już własnymi rękami, stał się raczej komentatorem rzeczywistości – mówi Szary. U–jazdowski daje więc dzieciom narzędzia, żeby mogły lepiej rozumieć sztukę. – Wystawa i warsztaty to sposób na zaprzyjaźnienie się z instytucją – mówi Anna Szary. – Galerie wymuszają doświadczenie wzrokowe. A to często budzi dystans. Tu ma być inaczej – dodaje Joanna Rentowska. Obie od zawsze pracowały w działach edukacji, obserwując, co sprawdza się w działaniu z uczestnikami. Chcą więc pokazać, że sztuka współczesna nie musi szokować. – Im więcej widzisz, tym więcej wiesz – mówi Szary. Oswaja ze sztuką także seniorów, którzy na warsztatach przekonują tych, którzy pojawiają się na nich po raz pierwszy, że „nie takie rzeczy z panią Anią widzieli”.
Kuratorki i animatorki w czasie wakacji prowadzą darmowe warsztaty. Z osobami z niepełnosprawnościami, imigrantami, dziećmi i seniorami, czyli wszystkimi grupami o utrudnionym dostępie do kultury, realizując misję instytucji otwartej, która tworzy wspólnotę. To wyjście działu edukacji na świat realizuje się w formie stałych cykli. Najpopularniejszy to „Smykowizje” – pierwsze warsztaty dla najmłodszych w galerii sztuki. – Sukcesem jest ich regularność. Przychodzi do nas teraz młodsze rodzeństwo dzieci, które były z nami od początku – mówi Szary. W ofercie są także „Jak smakuje sztuka” dla rodzin, „Sztuka z perspektywy”, „Let’s Talk About Art” i „Sztuka nie zna wieku” dla dorosłych oraz „Nauczyciel w centrum” i warsztaty dla grup zorganizowanych „Kreatywna szkoła”.
Wystawa „Dotnij sztuki” w Dzień Dziecka, gdy została otwarta, przeżyła prawdziwe oblężenie. Dzieci przekonuje dynamizmem, rodziców tym, że uczy kreatywności, bez kontaktu ze sztuką niemożliwej niemal do obudzenia. A w dobie pragmatycznego podejścia do przyszłości to umiejętność, którą się ceni.
Wystawa „Dotknij sztuki” jest adresowana do wszystkich dzieci, także do tych ze szczególnymi potrzebami, niepełnosprawnością ruchową i sensoryczną. Otwarcie z udziałem tłumacza języka migowego odbyło się w sobotę 1 czerwca od godz. 12. Wystawę oglądać można do 20 października, wt., śr., niedz. w godz. 11–18, cz., pt. w godz. 12–20, sb. w godz. 10-19. Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. Wstęp wolny.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.