Jak udowodniła Pamela Anderson, dzianinowy komplet Chanel to idealny wybór na wieczorne wyjście zimą 2025 roku. Pamela Anderson niczym królowa czerwonego dywanu zrezygnowała z makijażu.
Czy nosząc Chanel, można popełnić modowe faux pas? Paryski dom mody słynie ze szlachetnych tkanin, ponadczasowych fasonów i kobiecych detali. Wie o tym Pamela Anderson, która na dzianinowy komplet od Chanel zdecydowała się podczas swojego ostatniego wystąpienia w studiu SiriusXM.
Pamela Anderson uwielbia naturalność na czerwonym dywanie. Jej stylizacja przyciąga wzrok subtelnym odcieniem
Aktorka, która świętuje comeback dzięki roli w „The Last Showgirl”, wyrasta na nową ikonę stylu. Anderson w swoich stylizacjach stawia na elegancję i ponadczasowość. Jej modowe wybory internauci określają mianem rich mom energy. Podczas ostatniego wyjścia Pamela Anderson zdecydowała się na dzianinowy zestaw od Chanel składający się z białego kardiganu zapinanego na ozdobne guziki i jasnych spodni o luźnym kroju. Jej look dopełniły czarne szpilki, rozwiane blond włosy i manicure w odcieniu nude.
Pamela Anderson zrezygnowała z makijażu, wywołując rewolucję w Hollywood
Podczas rozmowy w studiu Pamela Anderson poruszyła temat jej najnowszego filmu. „The Last Showgirl” opowiada historię tancerki rewiowej, która z biegiem lat traci swój największy atut – ciało. Zostaje zastąpiona przez młodszą artystkę. Temat ten jest ważny dla aktorki, która przez lata walczyła z seksualizacją. Jako formę sprzeciwu Pamela wybrała także rezygnację z makijażu, dlatego podczas wystąpień publicznych możemy oglądać ją w naturalnej odsłonie. Sukces jej ostatniego filmu uznała za zemstę na osobach odpowiedzialnych za powstanie serialu „Pam i Tommy”. – Jestem dostrzegana i doceniana za moją pracę, a nie za tandetne momenty – powiedziała, odnosząc się do poruszanego w serialu wątku wycieku jej sekstaśmy.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.