Wokalistka znana z hitów „Burn” i „Love Me Like You Do” i jej mąż, marszand Caspar Jopling wkrótce powitają na świecie pierwsze dziecko. – W ciąży poczułam, że żyję – powiedziała Goulding w rozmowie z amerykańskim „Vogue’iem”.
Na czas pandemii Ellie Goulding przeniosła się z mężem z centrum Londynu do znajdującego się na obrzeżach miasta domu w Gloucestershire. Udało jej się odpocząć od obowiązków zawodowych i utrzymać swój błogosławiony stan w tajemnicy. Piosenkarka po raz pierwszy poinformowała o ciąży w rozmowie z redaktorką amerykańskiego „Vogue’a”, Alexandrą Macon, a wywiad uzupełniły zdjęcia ciężarnej Ellie, wykonane dzięki aplikacji Zoom przez fotografa Huntera Abramsa.
Artystka ostatni raz wystąpiła publicznie w sierpniu 2020 roku w londyńskim Muzeum Wiktorii i Alberta. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że jest w ciąży. – Daliśmy jeden występ. Byłam w ciąży, ale nie miałam o tym pojęcia. (...) To nie było planowane. Zajście w ciążę nie wydawało się wtedy możliwością. Jednak to właśnie ona sprawiła, że poczułam, że żyję (...) Mam krągłości, których nigdy wcześniej nie miałam. Podoba mi się to. Mojemu mężowi również – wyznała.
Ellie jest już w 30. tygodniu ciąży i poznała płeć dziecka, ale – jak podkreśliła – nie planuje dzielić się tą informacją z mediami i fanami. Dodała także, że mimo nowej roli nie może doczekać się powrotu do pracy. – Cieszę się, że będę matką, ale chcę też mieć pewność, że nadal będę pracować. Wyczekuję powrotu na scenę. Większość czasu spędzam w studiu nagraniowym i nie mogę się doczekać tego wyzwania. To będzie zupełnie nowe doświadczenie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.