Po kilkusezonowej fascynacji nurtem Y2K entuzjaści mody jeszcze głębiej nurkują w archiwa. Teraz pod lupę biorą mozaikowe lata 90. Jedni, wciąż balansując na granicy ery noughties, zachłystują się niepokornym stylem Kate Moss. Inni skłaniają się ku nowojorskiemu minimalizmowi, perfekcyjnej konstrukcji i kunsztownym detalom, których zwolenniczkami pod koniec XX wieku były Gwyneth Paltrow czy Carolyn Bessette-Kennedy. Są też tacy, którzy za stylowy wzór obierają „The Supers” – Lindę Evangelistę, Naomi Campbell, Cindy Crawford. Ich efektowność, uwodzicielską zmysłowość i zarazem prostotę w ostatniej stylizacji uchwyciła Emily Ratajkowski.
Wyeksponowane plecy jak w kreacji projektu Gianniego Versace. Modny w latach 90. dekolt halter spięty złocistym paskiem ze sprzączką i niemal transparentna tkanina, która swoją przezroczystość ujawnia dopiero w blasku fleszy (w historii modowych wyjść podobnego figla spłatała debiutancka naked dress Kate Moss z 1993 roku). Podczas uroczystej kolacji zorganizowanej przez markę Code8 Beauty w Nowym Jorku, Emily Ratajkowski przypominała najbardziej stylową supermodelkę z lat 90.
Chcąc uchwycić najntisową ekstrawagancję, celebrytka perłowobiałą sukienkę zestawiła z wyrazistymi kozakami na szpice, ale zachęcona popularnym wówczas minimalizmem zadbała o prostą oprawę. Włosy upięła w luźny kok, oko podkreśliła tuszem do rzęs i eyelinerem, a usta musnęła kilkoma pociągnięciami cielistej szminki. Wszelkie dodatki ograniczyła do zera.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.