Nie bez powodu Emily Ratajkowski nosi tytuł współczesnej królowej naked dressingu. Modelka chętnie eksponuje sylwetkę i nie boi się odważnych fasonów odsłaniających ciało. Na imprezę, jaką z okazji 50. urodzin wyprawił w Nowym Jorku magazyn „W”, Ratajkowski wybrała chyba najodważniejszą w swojej karierze kreację, w której najpierw błyszczała na czerwonym dywanie, a następnie na parkiecie.
Ratajkowski nie może ostatnio narzekać na brak zajęć – wystąpiła na kilku pokazach na wiosnę-lato 2023, cały czas promuje bestsellerową książkę „My Body”, niedługo ruszy także z własnym podcastem. Po powrocie do Nowego Jorku znalazła jednak chwilę na zabawę – wspólnie z redakcją i przyjaciółmi magazynu „W” świętowała 50. urodziny tytułu na imprezie utrzymanej w klimacie lat 70.
Modelka bezbłędnie zinterpretowała dress code. Wystąpiła w długiej sukience z połyskującej siateczki z kolekcji Tory Burch, pod którą założyła bikini. Tę zjawiskową stylizację uzupełniła burzą miękkich loków i makijażem, w którym główną rolę grało oko podkreślone cieniem w kolorze brudnego, metalicznego różu. Efekt? Seksowny i z klasą.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.