
Tytuł orędowniczki zasad zrównoważonej mody zobowiązuje – Emma Watson i jej styliści pilnują więc, by dokonywać przemyślanych, świadomych wyborów, a poszczególne kreacje aktorki poddawać systematycznemu recyklingowi. Na finałowy mecz męskich rozgrywek Wimbledonu między Carlosem Alcarazem a Novakiem Djokovićem gwiazda „Harry’ego Pottera” wybrała sukienkę, w której w 2017 roku promowała swój inny film, „Piękną i Bestię”. Sukienka pochodzi z kolekcji jednego z jej ulubionych domów mody, Oscar de la Renta.
Uczestniczenie na żywo w rozgrywkach Wimbledonu – wielkoszlemowego londyńskiego turnieju o ponad 100-letniej tradycji – jest prestiżem i przywilejem, nic więc dziwnego, że większość gości kompletuje swe stylizacje tak, by odpowiadały jego eleganckiemu dress code’owi.
Znane twarze Wimbledon odwiedzają szczególnie chętnie. Podczas finałowego weekendu, w trakcie którego po trofeum i pokaźne nagrody pieniężne sięgnęła Czeszka Markéta Vondroušová i Hiszpan Carlos Alcaraz, rywalizujących na kortach zawodników podziwiali m.in. Rachel Weisz i Daniel Craig, Brad Pitt, Ariana Grande, Alexa Chung i Tom Sturridge, a także Emma Watson. Jak na prawdziwą fankę tenisa przystało, znana z roli Hermiony Granger aktorka pojawiła się na trybunach zarówno w sobotę, jak i niedzielę. Za każdym razem zaprezentowała stylizację zgodną z dress codem eventu, ale także spójną z jej osobistym stylem i przekonaniami.

Zamiast po nową sukienkę, Emma Watson sięga po kreację, w której promowała swój film sześć lat temu
Głośno było szczególnie o jej sobotniej kreacji, która jedynie umocniła jej status orędowniczki zrównoważonej mody. Uszyta z misternej włoskiej koronki sukienka w odcieniu kości słoniowej i obszyta kontrastującą czarną kokardą pochodzi z kolekcji domu mody Oscar de la Renta i wisi w szafie Watson już sześć lat. Po raz pierwszy aktorka pojawiła się w niej podczas trasy promocyjnej filmu „Piękna i Bestia” w 2017 r. Swój wybór tłumaczyła wtedy nie tylko uwielbieniem dla amerykańskiej marki, ale też faktem, iż w swych kolekcjach łączy ona przywiązanie do artyzmu z poszanowaniem zasad środowiska naturalnego – stara się redukować ślad węglowy, inwestuje w energię solarną, a w swym łańcuchu dostaw do minimum ogranicza chemikalia.

Sobotni finał Watson oglądała z brytyjskim wokalistą Lewisem Capaldim. Z kolei podczas niedzielnego i trwającego ponad pięć godzin meczu między Alcarazem a Djokovićem towarzyszył jej brat, Alex. Rodzeństwo postawiło na dopasowane stylizacje – Emma wybrała spodnie w odcieniu łososiowego różu, białą koszulę bez rękawów i słomkowy kapelusz, a Alex marynarkę w tym samym kolorze i jasne spodnie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.