W programie „Harry Potter – 20. rocznica: Powrót do Hogwartu” aktorka wyznała, że brała pod uwagę wycofanie się z produkcji.
Niewiele brakowało, a Hermiona, w którą wcieliła się Emma Watson, zniknęłaby w połowie sagi o Harrym Potterze. W programie „Harry Potter – 20. rocznica: Powrót do Hogwartu” aktorka wyznała, że brała pod uwagę wycofanie się z produkcji. Jej słowa potwierdził David Yates, reżyser piątej części, „Harry Potter i Zakon Feniksa”, a partnerujący aktorce Tom Felton przyznał, że rozpoczynając karierę w wieku zaledwie 10 lat, Emma wzięła na sobie wielką odpowiedzialność. Jako młodsza od reszty obsady, zawsze była trochę z boku.
– Znalazłam wpis w pamiętniku, który mi o tym przypomniał – wyznała gwiazda. - Czułam, że czasami jestem samotna.
Do podobnych rozterek przyznał się też Rupert Grint.
A Daniel Radcliffe powiedział: - Jako 14-latek nigdy nie oglądałem się na innego 14-latka. Nie mówiłem:„ Hej, jak się masz, czy wszystko w porządku?”.
Watson dodała, że kryzys udało się jej przepracować, m.in. dzięki fanom i wsparciu grupy, która dostrzegła jej problem.
Dwa dni przed premierą wyczekiwanej produkcji HBO Max Emma udzieliła wywiadu gazecie „Daily Mail”. Wyznała, że podczas zdjeć zakochała się w swoim filmowym partnerze Tomie Feltonie. W napięciu wyczekiwała wspólnych scen, ale relacja, wbrew temu, jak donosiły plotki, nie rozwinęła się. Felton był świadomy jej uczuć, ale traktował ją jak młodszą siostrę.
Para wielokrotnie przyznawała w wywiadach, że ma świetny, przyjacielski kontakt.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.