Japońska marka Uniqlo wita Polskę hasłem „From Tokyo to Warsaw”. Przejeżdżając ulicą Marszałkowską, nie sposób nie zauważyć charakterystycznego, czerwono-białego logo brandu, który już 27 października w Domach Towarowych Wars Sawa Junior otworzy pierwszy w Polsce pop-up store. Zanim zobaczymy wnętrza warszawskiego sklepu, na zaproszenie marki polecieliśmy do Londynu. Poznaliśmy lepiej filozofię Uniqlo, obejrzeliśmy jeden z najważniejszych sklepów marki w Europie oraz porozmawialiśmy z Johnem C. Jay’em, Fast Retailing President of Global Creative Lab.
Osobom, które cenią minimalistyczne fasony i wysoką jakość materiałów, nie trzeba przedstawiać japońskiej marki, która nareszcie zawitała do Polski. Ale Uniqlo to coś więcej niż ubrania. Według filozofii brandu każdy projekt ma sprawić, żeby nasze codzienne życie stało się lepsze. Dlatego tak ważną rolę w rozwoju Uniqlo odgrywa technologia. Ukochany przez klientów produkt w kolejnym sezonie z pozoru pozostaje bez zmian, ale dzięki detalom i innowacyjnym metodom produkcji staje się udoskonaloną wersją oryginału.
Jakie projekty oferuje marka? Uniqlo LifeWear to klasyczne wełniane swetry w wariacji z golfem, dekoltem w serek lub z krótkim rękawem. Kaszmirowe kardigany, sukienki, szaliki czy czapki, które umilą chłodne dni i wieczory. Do pracy sprawdzą się perfekcyjnie skrojone marynarki, dżinsy dla każdego typu sylwetki czy koszule. Z kolei płaszcze i pikowane kurtki dzięki zastosowaniu nowoczesnej technologii są lekkie jak piórko oraz chronią przed deszczem i wiatrem. Uwagę przykuwają proste fasony, wykonane z wysokiej jakości tkanin, w odcieniach szmaragdu, fuksji, kobaltu oraz stonowanych beży, czerni i szarości.
Londyńskie serce Uniqlo
Holding Fast Retailing (właściciel Uniqlo) zaprosił dziennikarzy do otwartego w kwietniu 2022 roku sklepu przy słynnej Regent Street. Na imponującej powierzchni 1900 mkw. znajdują się ubrania i dodatki oddające ducha nowoczesnej elegancji. Trzy piętra sklepu zostały zaprojektowane tak, aby kupujący mogli w nim spędzić czas nie tylko w poszukiwaniu nowych stylizacji. Gdy zmęczymy się zakupowym szaleństwem, w specjalnie wydzielonych strefach możemy poczytać magazyny, książki i zrelaksować się w towarzystwie roślin. Na tym wyjątkowość tego miejsca się nie kończy. Na poziomie -1 znajduje się zabytkowa przestrzeń, w której zachowały się meble i dodatki z czasów, gdy w latach 20. XX wieku w kamienicy mieścił się barber shop. Teraz ta część sklepu dzięki Uniqlo Repair Studio daje nowe życie zniszczonym, poplamionym czy dziurawym produktom marki, które każdy może przynieść do zszycia i naprawy.
DNA Uniqlo i japońskie dziedzictwo
Zwiedzanie sklepu nie było jedynym punktem naszej londyńskiej wycieczki. Żeby lepiej zrozumieć markę, wpływ japońskich korzeni na jej działalność oraz zgłębić tajniki współpracy Uniqlo z najlepszymi projektantami mody, porozmawialiśmy z Johnem C. Jay’em, Fast Retailing President of Global Creative Lab: – Skupiamy się na tym, co dla nas najważniejsze, czyli pomocy. Nasza marka nie istnieje po to, żeby robić wokół siebie szum. Nasze ubrania mają poprawiać i ulepszać codziennie życie naszych klientów – wyjaśnia John, kiedy pytam go, w jaki sposób marka wybiera twórców, z którymi zamierza współpracować. – Czy wybieramy naszych współpracowników ze względu na zasięgi w mediach społecznościowych? Absolutnie nie. Wybieramy ich, kierując się wspólnymi wartościami, poczuciem odpowiedzialności i przywiązaniem do jakości, które podzielamy po to, żeby razem stworzyć coś innowacyjnego, coś cennego dla społeczeństwa.
Zdecydowanie jest się czym chwalić. Uniqlo ma na swoim koncie współpracę z Jonathanem Andersonem, Christophem Lemairem, Francesco Risso (Marni) oraz Jil Sander. Wiedza i doświadczenie każdego z twórców pozwoliły marce się rozwinąć: – Kiedy zdecydowaliśmy się na współpracę z Jil Sander, nasza firma była w trudnym miejscu. Zastanawialiśmy się, jak powinny wyglądać współczesne damskie ubrania. Potrzebowaliśmy opinii projektantki – Jil Sander była do tego idealna. Jej twórczość i poglądy były spójne z tym, co robiliśmy – minimalistyczne projekty z naciskiem na wysoką jakość. Z kolei Ines de la Fressange, która przez wiele lat blisko współpracowała z Karlem Lagerfeldem i Chanel, pokazała nam prawdziwy paryski szyk. Kolekcje, które powstały we współpracy z Christophe Lemairem, to sprzedażowy hit, dlatego Christophe nie jest już tylko naszym współpracownikiem, lecz także dyrektorem artystycznym w paryskim biurze – opowiada John C. Jay. – Jonahtan Anderson jest niezwykle bystry. Potrafi za pomocą koloru, detali i świeżego spojrzenia przekształcić ubranie o brytyjskim fasonie w coś nowoczesnego. Dzięki niemu zmieniliśmy pojęcie „klasyka”. A skoro chcieliśmy tworzyć wyjątkowe wzory, nie było lepszej osoby, od której mogliśmy się uczyć, niż Francesco Risso. W jego pracowni wszystkie printy powstają ręcznie.
Inwestycja w przyszłość
Wszystkie współprace łączy wysoka jakość zaprojektowanych ubrań. To działa jak wabik – twórcy są zaintrygowani sposobem, w jaki marka oferuje projekty wysokiej jakość w przystępnych cenach. Teraz Uniqlo skupia się na rozwoju młodych talentów. Marka nawiązywała współpracę z Central Saint Martins, jedną z najlepszych szkół mody na świecie.
Inwestycja w przyszłe pokolenia projektantów to jeden z ważnych punktów w strategii Uniqlo, tak jak zrównoważone podejście do mody i ochrona planety: – To, że marka wywodzi się z Japonii, gdzie do pewnego momentu nosiło się tylko kimona, sprawia, że nasze pojęcie historii mody jest zupełnie inne. Patrzymy inaczej na ubrania, wręcz w obiektywny sposób. Dlatego w DNA Uniqlo bardzo mocno zakorzenione jest dążenie do nieustannego ulepszania naszych projektów. Nie tworzymy ubrań jednorazowego użytku – mówi John. – Poszanowanie natury jest dla nas kluczowe, ale zrównoważona moda wiąże się dla nas także z odpowiedzialnością społeczną. Wierzymy w to, co robimy, nasze ubrania mają duszę.
Jakie cele postawiła sobie marka? Do 2030 roku Uniqlo ma korzystać z odnawialnych źródeł energii, wykorzystywać 50 proc. materiałów pochodzących z recyklingu we wszystkich naszych produktach oraz do 2025 roku bazować na bawełnie pozyskiwanej w stu procentach w zrównoważony sposób.
John wyjaśnia, że fundamenty Uniqlo nie są takie same jak fundamenty zachodnich marek. Razem z innymi dziennikarkami zastanawiam się jednak, jak brand implementuje wartości, które wyznaje, i jak przekuwa je w sukces biznesowy. – Poprzez poszanowanie innych kultur i ich historii. To fundamenty społecznej odpowiedzialności, która spoczywa na markach o globalnym zasięgu – mówi John. I właśnie o poszanowaniu i fascynacji polską kulturą mówi, kiedy pytam go o decyzję wejścia na polski rynek: – Na czele naszej marki stoi Tadashi Yanai. To prawdziwy wizjoner, dzięki któremu możemy podążać w miejsca, które są dla nas interesujące. Nie musi być to ściśle związane z kwestiami biznesowymi. Poruszył nas sposób, w jaki Polacy z otwartymi ramionami przyjęli uchodźców. Dodatkowo fakt, że Polska graniczy aż z siedmioma różnymi państwami, ma wpływ nie tylko na historię Polski, lecz także na kulturę waszego kraju.
Trudno mi uwierzyć, że wyniki sprzedaży oraz możliwość wejścia na zupełnie nowy rynek nie były tutaj kluczowe. Jednak John, tłumaczącstrategię marki, mówi, że gdyby chodziło jedynie o wprowadzenie sprzedaży tam, gdzie nie ma jeszcze sklepów Uniqlo, to byliby już dawno obecni m.in. w Ameryce Łacińskiej: – A w całych Stanach Zjednoczonych mamy tylko 50 sklepów! Dlaczego więc zdecydowaliśmy się na Polskę? Bo jest dla nas interesująca, bo ma bogatą kulturę. Nie jest to typowe case study, które znalazłoby się na łamach periodyku Harvard Business School, ale często podążamy za głosem serca – tłumaczy. – Nasza strategia opiera się przede wszystkim na szacunku dla lokalnej kultury i społeczności. Chcemy być postrzegani jako najlepszy sklep w twoim sąsiedztwie. Aby to osiągnąć, to my musimy być dobrymi sąsiadami. Sposób, w jaki nasza obecność oddziałuje na lokalną społeczność, kulturę, na młodych ludzi, jest dla nas najistotniejszy.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.