Mniej formalna niż wieczorowa, ale bardziej elegancka niż ta na co dzień. Idealna na stylowe przyjęcia i kameralne kolacje, a także imprezy w gronie dalszych i bliższych znajomych. Jaką sukienkę koktajlową wybrać w sezonie jesień-zima 2024 i jak ją stylizować? Od minimalistycznych, basicowych fasonów idealnych do ozdobienia wyrazistymi dodatkami po wyrafinowane modele w nieoczywistych fasonach, oto propozycje, w których zadacie szyku bez względu na okazję.
Czerwona sukienka koktajlowa 16Arlington: Z peleryną
Jeśli szukacie w tym sezonie modnej alternatywy dla klasycznej małej czarnej, skupcie się na modelu w odcieniu czerwieni i o minimalistycznym fasonie, ale urozmaiconym ciekawym detalem. Czerwona sukienka z peleryną z zimowej kolekcji 16Arlington (podobną znajdziecie też u Ferragamo) będzie szykownym i bezpiecznym wyborem zarówno na imprezę, jak i na spotkanie z bardziej formalnym dress code’em i wymagające eleganckiej, dyskretnej stylizacji. Z czym ją nosić? Z czarnymi rajstopami i czerwonymi czółenkami albo lakierowanymi kozakami za kolano.
Koktajlowa sukienka bez ramiączek Christophera Esbera: Model z lat 90. w nowej odsłonie
Klasyczna sukienka tuba bez ramiączek spopularyzowana w latach 90. przez Calvina Kleina i Helmuta Langa, a następnie po mistrzowsku noszona przez największe ówczesne ikony stylu co sezon doczekuje się kolejnych reinterpretacji. Tej jesieni jedną z najciekawszych zdaje się być ta od Christophera Esbera, w której projektant nie tylko bawi się konstrukcją klasycznego modelu, lecz także wzbogaca ją o inspirowane bieliźnianym stylem detale – wstawki z transparentnego tiulu i misterne koronki okalające wykończenia. W subtelnej wersji wystarczy zestawić ją z klasycznymi sandałkami na szpilce, a w awangardowej odsłonie świetnie sprawdzi się w połączeniu z satynowymi kozakami na koturnie z tej samej kolekcji.
Czarna sukienka koktajlowa Gia Studios: Nie tylko dla fanek The Row
Jeśli nawet na wieczór wybieracie proste, ponadczasowe, ale niepozbawione charakteru fasony, a do grona waszych ulubionych marek należy The Row i „stare” Celine, to propozycja dla was. Projekty tej wietnamskiej marki charakteryzuje bowiem wysmakowana prostota, ale i wyraziste detale: misterne marszczenia, zdekonstruowane wykończenia, warstwowe konstrukcje. Czarna koktajlowa sukienka z jesiennej kolekcji brandu została wyposażona w ozdobny dekolt i spore wycięcie na plecach. Nie będzie potrzebowała wielu dodatków – wystarczą duże kolczyki i eleganckie długie rękawiczki.
Satynowa suknia koktajlowa Phoebe Philo: Minimalistyczna, ale z twistem
Nie tylko minimalistki przekonują się, że warto było czekać na autorską markę byłej dyrektorki kreatywnej Celine. W pierwszych kolekcjach oprócz luksusowych dodatków, brawurowo skonstruowanych okryć wierzchnich i garniturów Brytyjka umieściła także piękne spódnice i sukienki. Choć wszystkie utrzymała w swym ulubionym minimalistycznym stylu, dopilnowała, by przykuwały wzrok oryginalnymi krawieckimi rozwiązaniami i by stanowiły uzupełnienie garderoby budowanej na indywidualizmie. Satynowa suknia z golfem – prosta z przodu, a z tyłu eksponująca plecy i ukazująca imitujący zawinięty T-shirt detal – jest właśnie takim projektem. Nie przejdziecie w niej niezauważone.
Czarna sukienka koktajlowa COS: Z asymetrycznym wykończeniem
Kolejna z pozoru prosta, ale urzekająca nietuzinkowymi akcentami propozycja. Minimalistyczny fason sukienki z kolekcji COS Atelier przełamano asymetrycznym, dającym złudzenie trójwymiarowości wykończeniem. Najlepiej nosić ją w dyskretnym, eleganckim wydaniu – z naturalnym makijażem i bez ekstrawaganckiej biżuterii, za to z fantazyjną torebką i butami na obcasie.
Sukienka koktajlowa Saint Laurent: Inspirowana bieliźnianą estetyką
Jesteśmy pewne, że w tym modelu prosto z wybiegu Saint Laurent na jesień-zimę 2024 już niebawem zobaczymy jedną z ambasadorek marki – Anję Rubik, Zoë Kravitz albo Laurę Harrier. Inspirowany bieliźnianym stylem model, który zarówno na pokazie, jak i w kampanii połączono z masywną etolą ze sztucznego futra, na co dzień nie będzie potrzebował aż tak ekstrawaganckiej oprawy. Wystarczą duże klipsy vintage i mała torebka na łańcuszku, by uzyskać zmysłowy, ale pełen wyrafinowania i szyku efekt.
Więcej inspiracji znajdziecie w październikowym wydaniu magazynu „Vogue Polska”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.