Magazyn „Rolling Stone” ogłosił z niezbitą pewnością, że Harry Styles zasłużył na miano nowego króla popu. Kędzierzawy chłopak zaczynał karierę w boysbandzie One Direction, dziś ma na koncie trzy solowe albumy, udany debiut na ekranie i okładkę „Vogue’a”, a czeka na dwie kinowe premiery ze swoim udziałem. Oto pięć najważniejszych momentów w życiu brytyjskiego wokalisty.
Występ Harry’ego Stylesa w „X Factorze”
– Pewny siebie, uroczy, zabawny. Polubiłem go. Jego występ pamiętam, jakby to było wczoraj – powiedział niedawno Simon Cowell, potężny producent, który zasiadał w jury brytyjskiego „X Factora”, gdy w 2010 r. – do siódmego sezonu programu – zgłosił się Harry Styles. Szesnastolatek zdobył już wcześniej doświadczenie sceniczne – ze szkolnym zespołem White Eskimo wygrał konkurs Battle of the Bands. Podczas przesłuchania do „X Factora” kibicowała mu mama Anne. Zaśpiewał „Isn’t She Lovely” Steviego Wondera, ubrany w szary kardigan, luźny biały T-shirt i wąski szalik. Charakterystyczne kędzierzawe włosy dodawały mu wdzięku, a stylówka świadczyła o tym, że kiedyś zostanie najlepiej ubranym gwiazdorem na świecie. – Pracuję w piekarni, a po maturze planuję studiować prawo, socjologię i ekonomię – żartował, zanim poproszono go o wykonanie utworu. Później zatonął w muzyce. Choć natychmiast spodobał się publiczności, uznano, że brakuje mu poweru, żeby występować solo. Sędziowie zdecydowali się połączyć go z czwórką innych chłopaków, Zaynem Malikiem, Niallem Horanem, Liamem Payne’em i Louisem Tomlinsonem. Jako zespół zdobyli trzecie miejsce w programie.
Kariera w One Direction
Z pomocą Cowella One Direction, w skrócie 1D, został najpopularniejszym boysbandem w Wielkiej Brytanii. Debiutancki singiel „What Makes You Beautiful”, a potem płyta „Up All Night” uczyniły ze skromnych chłopców idoli nastolatek. Kolejne albumy – „Take Me Home” (2012), „Midnight Memories” (2013), „Four” (2014) I „Made in the A.M.” (2015) – też trafiały na szczyty list przebojów. „Midnight Memories” okazał się najlepiej sprzedającym się albumem roku, a trasa koncertowa „Where We Are Tour” do dziś pozostaje najpopularniejszą wśród grup wokalnych. W 2015 r. chłopcy ogłosili zawieszenie działalności – każdy z nich chciał spróbować szczęścia w pojedynkę. Choć Harry nie wydał wcale solowego debiutu jako pierwszy, to właśnie on został największą gwiazdą spośród złotej piątki. Nie zaszkodziły mu domniemane romanse, flirty i randki ze sławami – Taylor Swift czy Kendall Jenner.
Sukces solo
Niemal równolegle Styles zadebiutował jako artysta solowy i aktor. Wiosną 2017 r. ukazał się singiel „Sign of the Times” zapowiadający album „Harry Styles”. Melancholijną, pop-rockową piosenkę porównywano do „Angels” Robbiego Williamsa, którą były członek Take That zapisał się w historii brytyjskiej muzyki. Latem do kin trafiła wojenna „Dunkierka” Christophera Nolana. Harry zebrał entuzjastyczne recenzje za rolę młodego żołnierza. Pierwszy album Harry’ego był hitem, ale drugi przekroczył najśmielsze oczekiwania. „Fine Line” z końca 2019 r. zawierał takie przeboje, jak „Adore You”, „Watermelon Sugar” i „Falling”. Harry mógł się wykazać nie tylko przy pisaniu muzyki, lecz także nagrywaniu autorskich teledysków. Trzeci album – „Harry’s House” – zawiera największy przebój wakacji 2022 r., „As It Was”. Styles wyruszył właśnie w trasę koncertową „Love On Tour”. W Polsce zaśpiewa 2 lipca 2023 r. na Stadionie Narodowym. A gdyby komuś było mało Harry’ego, może wziąć udział w zajęciach „Harry Styles i kult celebrytów” na Uniwersytecie Teksańskim.
Okładka „Vogue’a” i status męskiej ikony stylu
W 2020 r. Harry jako pierwszy mężczyzna w historii pojawił się na okładce amerykańskiego „Vogue’a”. Wcześniej faceci pozowali ze swoimi ukochanymi – jak Kanye West z Kim Kardashian czy Zayn Malik z Gigi Hadid. Nigdy nie zdarzyło się, żeby Anna Wintour wybrała na gwiazdora tylko chłopaka. Ubrany w neutralne płciowo kolekcje, Harry po raz kolejny udowodnił, że jest mistrzem stylu. Nie na darmo został już wcześniej ambasadorem domu mody Gucci i przyjacielem Alessandra Michelego. Świat mody wyróżnił Stylesa jeszcze wielokrotnie, choćby czyniąc go gospodarzem MET Gali w 2019 roku. Na scenie i na czerwonym dywanie Brytyjczyk nie przestaje zadziwiać – nosi cekinowe ogrodniczki, jak kiedyś Elton John, przezroczyste, gotyckie tiule, boa z piór. Podobnie jak Lil Nas X czy Billy Porter przesuwa granice męskiej mody. Czyni to jednak jako jeden z niewielu heteronormatywnych mężczyzn, za co czasami obrywa. Zarzuca mu się queerbaiting, czyli wykorzystywanie sposobów ekspresji osób LGBT+ do celów marketingowych.
Jesień premier z udziałem Harry’ego Stylesa
Thriller obyczajowy „Nie martw się, kochanie” zadebiutował na festiwalu filmowym w Wenecji, a już 23 września trafił do polskich kin. Na planie produkcji Olivii Wilde Styles zastąpił Shię LaBeoufa, którego reżyserka podobno wyrzuciła z pracy za zachowanie zagrażające bezpieczeństwu odtwórczyni głównej roli Florence Pugh. Aktor zaprzeczył słowom twórczyni, powołując się na nagranie, w którym Wilde namawia go do powrotu. Bronił jej Styles, który w czasie zdjęć zakochał się w reżyserce. Szeroko komentowany związek budził kontrowersje nie tylko ze względu na 10 lat różnicy wieku. Gdy Olivia Wilde zaczęła umawiać się z Harrym, była jeszcze związana z ojcem dwójki swoich dzieci, Jasonem Sudeikisem. Mszcząc się na niewiernej ukochanej, twórca „Teda Lasso” kazał jej wręczyć pozew podczas wydarzenia promującego jej film. – Nieprzypadkowo wycofałam się z tego związku – skomentowała ona. Styles trwał przy niej mimo plotek krążących na temat Wilde (rozstali się ostatecznie w listopadzie). Brak prawdomówności zarzuca jej także Pugh, która kiedyś uważała starszą koleżankę za swoją idolkę. Bardziej harmonijnie układała się współpraca na planie romansu „My Policeman”. Styles u boku Emmy Corrin i Davida Dawsona zagrał mężczyznę uwikłanego w trójkąt miłosny z mężczyzną i kobietą.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.