Historia jednego zdjęcia: Helena Bonham Carter i Tim Burton w 2005 roku
Podczas trwającego 13 lat związku pracowali razem nad ośmioma filmami, doczekali się dwójki dzieci, dzielili jeden pokój łączący ich odrębne domy. Helena Bonham Carter i Tim Burton poznali się podczas pracy nad „Planetą małp” na początku pierwszej dekady XXI wieku, a rozstali w 2014 roku.
– Tim strasznie chrapie. Próbowaliśmy wszystkiego, ale nic nie pomaga – tłumaczyła Helena Bonham Carter decyzję o oddzielnych nie tyle sypialniach, ile całych domach. Z wieloletnim partnerem Timem Burtonem mieszkali po sąsiedzku. Ich posiadłości łączył jeden wspólny pokój, w którym spotykali się na randki. Jej część nawiązywała do uroczych ilustracji z książek dla dzieci Beatrix Potter. Jego przypominała przerażające, choć pstrokate stroje Umpa Lumpów z „Charliego i fabryki czekolady” (ekranizacja powieści Roalda Dahla to zresztą jeden z najbardziej znanych filmów Burtona). Gdy przychodziła Gwiazdka, choinkę zdobiły wycinanki szkieletów. Niczego innego po królu gotyckiej grozy nie powinniśmy się spodziewać.
Helenie to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, uwielbiała mroczne poczucie humoru swojego chłopaka. Od złośliwego żartu się zresztą zaczęło.
Gdy zaproponował jej rolę w „Planecie małp” w 2000 roku, podkreślił, że nikogo innego w roli małpy zobaczyć nie potrafił. – Czuję, że lubisz zmieniać swój wygląd – dodał szybko. Trafił w dziesiątkę – jedna z najwybitniejszych brytyjskich aktorek bywała już angielską różą w „Powrocie do Howards End”, a ostatnio księżniczką Małgorzatą w „The Crown”. W ciągu 13 lat trwania jej związku z ekscentrycznym reżyserem Burton obsadził ją w rolach Królowej Kier z „Alicji w Krainie Czarów”, rudowłosej Julii Hoffman z „Mrocznych cieni” czy wiedźmy w „Dużej rybie”. Ona dla niego nie obawiała się nosić postarzającej charakteryzacji, kuriozalnych peruk czy przerysowanych strojów. Od początku ufała jego artystycznej wizji. Do tego stopnia, że walczyła o każdą rolę. – Nie ma mowy o nepotyzmie. Raczej o sadyzmie – Tim każe mi starać się o udział w jego filmach. Na pewno nie robię kariery przez łóżko – śmiała się.
Choć na planie „Planety małp” widać było wzajemną fascynację, on był jeszcze związany z poprzednią partnerką Lisą Marie. Z Heleną zaczął się spotykać po premierze filmu, który i widzowie, i krytycy uznali za wysokobudżetową porażkę. – Przez cały czas trwania zdjęć byłam przebrana za małpę. Wcale między nami nie zaiskrzyło – śmiała się potem aktorka w wywiadzie dla „Guardiana”. Twierdziła też, że – wbrew pozorom – wiedli dosyć konwencjonalne życie. Mimo osobnych domów, strojów jak z horrorów, prezentowanych na czerwonym dywanie, i artystowskiej aury po prostu się dogadywali, jak zwyczajna para. Co ich łączyło? – Niechęć do mycia włosów – jak twierdziła Helena. – Wszyscy widzą w nim dziwaka, a on jest po prostu dużym chłopcem – dodawała.
Choć Helena i Tim nigdy nie wzięli ślubu, doczekali się dwójki dzieci, syna Billy’ego Raymonda i córki Nell. W 2013 roku pojawiły się plotki o zdradzie Tima. Helena zaprzeczyła ich prawdziwości, ale wkrótce ogłosili rozstanie. – Nasz związek zawsze był wyjątkowy. I taki pozostanie. Nie każda miłość musi być wieczna – mówiła Helena na łamach „Red”. Po rozstaniu w 2014 roku oboje przeszli okres „żałoby”. Stanęli na nogi, żeby ochronić przed cierpieniem dzieci.
Po rozstaniu Bonham Carter związała się z norweskim artystą. Młodszy od aktorki o 21 lat Rye Dag Holmboe zajmuje się literaturą i historią sztuki. – Każdy starzeje się inaczej. Mój chłopak jest starą duszą zaklętą w młodym ciele. I nie boi się starszych kobiet – tłumaczyła gwiazda na łamach „The Times”.
Burton mógłby zapewne powiedzieć coś podobnego. Podobno od 2015 roku spotyka się z Evą Green, która zresztą – z hipnotyzującym spojrzeniem, kruczoczarnymi włosami i ekranową charyzmą – do złudzenia przypomina młodą Helenę.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.