Blake Lively, Penn Badgley, Ed Westwick i Chace Crawford, czyli Serena, Dan, Chuck i Nate z jednego z najbardziej kultowych seriali pierwszej dekady XXI wieku, spotkali się 9 grudnia 2008 roku na imprezie Ray-Bana w nowojorskim Bowery Ballroom. W telewizji emitowano wtedy drugi sezon „Plotkary”, więc dwudziestoletni aktorzy byli już idolami nastolatków.
Blake Lively z telewizji trafiła na duży ekran, gdzie od 10 lat odnosi spore sukcesy. Jest żoną Ryana Reynoldsa i mamą trzech małych córek. Codziennie wstaje o piątej rano, gotuje owsiankę dla całej rodziny i trenuje z dziewczynkami.
Ostatnio razem z mężem przekazała milion dolarów na rzecz organizacji Feeding America i Food Banks Canada, żeby wesprzeć walkę z koronawirusem. W poście o darowiźnie dodała, żeby fani przekazali Ryanowi, że „dystansowanie się emocjonalne od teściowej”, które chciał wprowadzić w życie w czasie kwaratanny, nie jest konieczne. Lively słynie z poczucia humoru.
Penn Badgley w 2008 roku był chłopakiem Lively – na planie i poza nim. Dziś związany jest z Domino Kirke, spodziewają się właśnie dziecka. Pozostał w telewizji – od dwóch sezonów gra neurotycznego mordercę w serialu „Ty” na Netfliksie.
Ed Westwick i Chace Crawford radzą sobie trochę gorzej. Gwiazda Westwicka przyblakła po oskarżeniach o molestowanie seksualne. Choć sprawa w końcu nie trafiła do sądu, niesmak pozostał. Do dawnego sukcesu się dystansuje. Twierdzi, że wciąż nie wie, kto był tytułową „Plotkarą” (a właściwie plotkarzem, bo w finale ujawniono, że bloga o znajomych pisał Dan). W czasie kwarantanny namawia fanów na Instagramie do pozostania w domu. – Siedzę w domu dla mojej mamy i dla służby zdrowia. I dlatego, że to jest po prostu fajne – napisał, wrzucając zdjęcie w eleganckim płaszczu, w którym chodzi po mieszkaniu, żeby „poczuć się lepiej”.
Crawford po „Plotkarze” wystąpił w kilku serialach, które nie przetrwały próby czasu. Ma świadomość, że rola amanta wcale mu nie pomogła. – To frustrujące, że nie dostaję ról, bo byłem przystojniakiem w tamtym serialu… Wiem, że tak jest, i to jest okej, ale i tak się wkurzam – powiedział w wywiadzie dla „The Independent”.
Ed i Chace nie wykluczają powrotu do nowej wersji „Plotkary”, która ma niebawem trafić na platformę HBO Max. Ale czy fani oryginalnej produkcji będą chcieli oglądać trzydziestokilkuletnich Chucka i Nate’a? A może czar seriali dla nastolatków pryśnie, gdy twórcy spróbują opowiedzieć dalsze losy bohaterów? Co prawda w centrum wydarzeń w nowej odsłonie mają znaleźć się aktualni uczniowie liceum, do którego kiedyś chodziła paczka bogaczy z Upper East Side, ale twórcy nie wykluczają kontynuacji losów Nate’a i spółki.
Oglądana po latach „Plotkara” (https://www.vogue.pl/a/serial-z-przeszlosci-plotkara) nie do końca się broni. Razi wystawne życie rodziców głównych bohaterów, którzy nie zdają sobie nawet sprawy ze swojego uprzywilejowania. Zgrzytają wątki wpisujące się w kulturę gwałtu.
Bardziej autentyczni niż postaci wydają się aktorzy. Westwick był dzieciakiem z dobrej angielskiej rodziny. Mama terapeutka i tata wykładowca wspierali syna w aktorskich ambicjach. Crawford, najlepszy kumpel Westwicka z tamtego czasu, to chłopak z Teksasu, który jeszcze w liceum pozował do reklam Hollistera, jednej z najbardziej amerykańskich marek odzieżowych. Lively pochodzi z aktorskiej rodziny z Kalifornii, a Badgley – z prowincjonalnego, ale artystycznego Baltimore. Skórzane kurtki, grunge’owe koszulki, niechlujne fryzury – aktorzy już niedługo po premierze „Plotkary” zdawali się wiedzieć, że muszą uciekać jak najdalej od serialowego wizerunku zepsutych dzieciaków z najbogatszej dzielnicy Nowego Jorku. Pozowali więc na równych, zwyczajnych, takich samych jak ich fani.
Zdjęcie z Bowery Ballroom datowane na końcówkę 2008 roku zyskuje dziś dodatkowy kontekst. Klub muzyczny na Manhattanie, który magazyn „Rolling Stone” uznał kiedyś za najlepszy w Stanach, jest zamknięty do odwołania. A za chwilę powtórzy się scenariusz z 2008 roku, bo czeka nas kryzys. Oglądanie powtórek „Plotkary” na Netfliksie to eskapistyczna przyjemność, której trudno będzie sobie odmówić.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.