Trzeba to powiedzieć wprost: zapanowała grzybomania. Na fali fascynacji latami 60. i 70. grzyby, z całym ich kiczowatym, psychodelicznym, mitologicznym i newage’owym potencjałem, pokochali nie tylko projektanci mody, artyści, lecz także designerzy i wnętrzarze. Lampki o kształtach organicznych przeżywają renesans. Wnoszą do domów lekkość, humor i świetnie pełnią funkcję quasi-magicznych przedmiotów, łączących mrok i światło.
Lampka stołowa Ansel od Urban Outfitters ma pękatą, bulwiastą sylwetkę z otwartym kloszem, który rozświetla pomieszczenia ciepłym i nastrojowym blaskiem. Ale najciekawszy w niej jest wzór szkła – nieco psychodeliczny, przypominający strukturę cukierka.
Ansel, Urban Outfitters, cena: 115 euro
Jedną z najpopularniejszych lamp na świecie jest zaprojektowana przez Vernera Pantona i Louisa Poulsena w 1971 r. Panthella ma piękne, zrównoważone linie – półkolisty klosz na smukłej nóżce. Stanowi też przykład genialnego wyczucia Pantona w panowaniu nad światłem – klosz (ze stali lub akrylu) działa jak reflektor, a materiał, z którego wykonana jest lampa, rozprasza je jak blenda. Panthella występuje także w wersji podłogowej i mini.
Panthella, Panton, cena: 750 euro
Kinkiet Mushroom od Seletti zaprojektowany przez włoskiego designera Macantonio (1976), którego ulubionym tematem jest związek człowieka z naturą. Rzeźbiarski i mocno ekscentryczny, wygląda jak przeniesiony ze świata Disneya. Idealnie odnajdzie się w pokoju dziecięcym jako brama do krainy fantazji.
Mushroom, Seletti/Nedgis, cena: 149 euro
Jedna z najpopularniejszych ikon włoskiego designu. Zaprojektowana w 1977 r. przez Vico Magistrettiego i nagrodzona Compasso d’Oro w 1979 r. stała się archetypem lampy stołowej. Tworzą ją trzy bryły: walec, stożek i półkula, których ciężka geometria mięknie pod wpływem mlecznego światła, jakim emanuje przedmiot. Atollo jest dostępna w trzech różnych rozmiarach i dwóch wykończeniach – w opalizującym metalu albo dmuchanym szkle Murano.
Atollo, Oluce, cena: ok. 3400 zł
Nesso jest efektem eksperymentów z nowymi materiałami, a konkretnie – wynikiem fascynacji możliwościami, jakie daje żywica termoplastyczna. Jej prototyp powstał w 1964 r., a stworzył go włoski projektant Giancarlo Mattioli. Przyciągający wzrok kształt lampy Nesso daje rozproszone światło żarowe. Wyprodukowana przez Artemide na stałe znajduje się w kolekcji MoMA.
Nesso, Artemide/MoMA, cena: 430 dolarów
Najbardziej emocjonujące z kolekcji lamp-grzybków to te wykonane ze szkła Murano. Przyspieszają bicie serca nie tylko ze względu na cenę, ale przede wszystkim historię, jaka kryje się za samą techniką. Tradycja wykonywania tego kunsztownego szkła sięga 1291 r. Rozkwitła w Wenecji, ale manufaktury z czasem ulokowano na wyspie, co ułatwiało kontrolowanie strzeżenia tajemnej receptury i wiedzy o praco- i czasochłonnym procesie. W internetowym butiku Ładne Vintage znajdziemy grzybek z renomowanej wytwórni AV Mazzega.
Murano, 1stDibs, cena: 2300 euro
Ładne Vintage, cena: 1500 zł
Nowojorska projektantka Eny Lee Parker pracuje przede wszystkim z gliną, w duchu slow design. Propaguje namysł nad procesem, szacunek dla zasobów naturalnych, tworzenie współczesnych przedmiotów, które przetrwają lata. Lampa podłogowa Oo to właściwie quasi-rzeźbiarska forma, przypominająca kolonię purchawek. Zachwyciła modelkę Elsę Hosk, która jest znana ze słabości do dobrego wzornictwa.
Oo, Eny Lee Parker, cena: 10 000 dolarów
Grzybek, i to już w koszyku! Follow Me sprawdzi się świetnie jako lampa stołowa, biurkowa, a nawet podłogowa. Metalowa malowana podstawa połączona jest ze szklanym kloszem drewnianą, fornirowaną rączką, dzięki której można go mieć zawsze blisko siebie. Działa na akumulator nawet do ośmiu godzin.
Follow Me, Marset/Mesmetric, cena: od 1550 zł
Prawie jak fryzura grzybek Beatelsów. Lampa Bellhop autorstwa Edwarda Barbera i Jaya Osgerby’ego ma łagodne linie, a dzięki kolorystyce – nasyconej pomarańczy czy gołębiemu niebieskiemu – przywołuje klimat lat 70. Oprócz pięknej estetyki cechuje ją też funkcjonalność – może być ładowana przez USB (i działać do czterech godzin na jednym ładowaniu).
Bellhop, Flos, cena: ok. 860 zł
Coś z naszego podwórka. Kameralny grzybek, zwany potocznie Małym Borewiczem. Kultowy PRL-owski projekt o mocnej geometrii – z metalowym kapeluszem z żółtej blachy, białą nóżką wykonaną z plastiku i czarną podstawą z blachy. Uroku dodaje mu patyna lat.
Yestersen, cena: 690 zł
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.