Joanna Kulig i paryska it-girl Jeanne Damas w kampanii reklamowej Reserved śpiewają zmysłowy przebój z lat 70., ubrane w seksowną czerń w klimacie retro. I pytają: Can you boogie?
– Gotowa? – szepcze Joanna Kulig do Jeanne Damas przed wejściem na scenę. Najjaśniejsza gwiazda polskiego kina i jedna z najbardziej wszechstronnych francuskich influencerek wcielają się w role szansonistek w etiudzie filmowej „I Can Boogie”. Za kamerą stanął Gordon Von Steiner, który współpracuje z Gucci, Pradą i amerykańskim „Vogue'iem”, a latem nakręcił kampanię Reserved z Cindy Crawford.
Po premierze „Zimnej wojny” Pawła Pawlikowskiego, którego w Cannes nagrodzono za reżyserię, gwiazdę filmu, Joannę Kulig okrzyknięto objawieniem światowego kina. Zachwyciła się nią sama Juliette Binoche, a teraz mówi się nawet o szansie Polki na Oscara. W roli piosenkarki pojawiła się u Pawlikowskiego już po raz drugi. Wcześniej zmysłowo śpiewała jazz w „Idzie”, przywołując na myśl nie tylko największą seksbombę wszech czasów, Marilyn Monroe, ale także ikonę PRL-u Kalinę Jędrusik.
Duet z Kulig tworzy Jeanne Damas, paryżanka nowego pokolenia. Chociaż wpisuje się w tradycję francuskiego szyku, jest na wskroś nowoczesną dziewczyną. Instagram, gdzie obserwuje ją prawie milion fanów, to tylko jedna z jej pasji. Jeanne jest modelką, próbuje swoich sił w aktorstwie (pokazała się u boku Marion Cotillard w komedii „Facet do wymiany”), ma też talent pisarski (z Lauren Bastide wydała książkę „A Paris” o kobietach, które tworzą francuską stolicę). Niedawno założyła własną markę Rouje, w której kolekcjach można znaleźć ubrania takie jakie nosi sama Damas – słodkie, ale seksowne. Imponuje więc swoim rówieśniczkom, także poza granicami Francji, nie tylko podkreślaną czerwoną szminką zjawiskową urodą, która zbliża ją do ikon takich jak Sophie Marceau, Isabelle Adjani, czy Charlotte Gainsbourg, ale też ogromną ambicją.
Chociaż różnią się typem urody – Joanna to pełna życia słowiańska blondynka, a Jeanne tajemnicza brunetka – gwiazdy kampanii Reserved łączy więcej niż imię. Apetyt na życie, nieprzeciętna osobowość i liczne talenty czynią z nich przedstawicielki generacji kobiet, które nie mają zamiaru przepraszać za swoją siłę.
Idealnie pasują więc do klimatu kampanii „I Can Boogie” inspirowanej piosenką i teledyskiem do przeboju duetu Baccara z 1977 roku. Świadome siebie kobiety nie boją się flirtować, prowokować, ani uwodzić, zachowując jednak przy tym poczucie humoru. Ich seksapil nie jest prezentem dla mężczyzn, tylko sposobem na kobiecą ekspresję.
– W naszej kampanii zachęcamy kobiety do flirtu. Jak za starych dobrych czasów, w których kobieta nosiła spódniczki, miała biust i talię – mówi Monika Kapłan, dyrektor marketingu Reserved. W części pierwszej kampanii „The Show” utrzymanej w klimacie Eurowizji z lat 70., którą możemy oglądać już dzisiaj, dziewczyny tańczą na scenie z zespołem profesjonalnych tancerzy wykonujących elementy tańca boogie-woogie. Choreografię stworzył współpracownik Lady Gagi Richard Jackson. W tańcu kobiety nabierają pewności siebie, uczą się kochać swoje ciało, mogą w pełni wyrażać swoje pragnienia. Za dwa tygodnie światło dzienne ujrzy „A Call for Dance”, a zwieńczeniem kampanii będzie rozdział trzeci „A rendez-vous” do zobaczenia 25 września. Wspólny hasztag #IcanBoogie połączy kolejne dwie odsłony kampanii.
Za nim kryje się nie tylko zadziorne wezwanie do tańca. Reserved nie pozostaje obojętne na feministyczną rewolucję, która porwała cały świat. W duchu body positivitykobiety nareszcie akceptują siebie ze wszystkimi słabościami, cieszą się życiem i kochają modę, która dodaje im pewności siebie.
A co noszą ikony lat 70.? W filmie Joanna ma na sobie małą czarną, Jeanne dzwony i krótki top. A reszta kolekcji Reserved to błysk, błysk i jeszcze raz błysk. Małe czarne mienią się srebrzystymi nićmi, topy lśnią od cekinów, marynarki mają brokatową fakturę. W epoce disco każdy dzień był dobry na imprezę, dlatego Reserved nawiązując do tej pełnej przepychu i przekory epoki, proponuje ubrania, które równie dobrze sprawdzają się na co dzień, co wieczorem na wielkie wyjście. Ich wspólnym mianownikiem jest kobiecość. W paryskim stylu futra nosi się tutaj do koronek, a skórę do dzianiny. Najważniejsze kolory to chanelowski kontrast czerni i bieli. Dziewczyna Reserved w inteligentny sposób interpretuje bazę. Chociaż w jej jesiennej szafie znajdą się podstawowe elementy garderoby takie jak białe koszule, czarne rurki, czy małe czarne, chętnie eksperymentuje też z fasonami retro, takimi jak dzwony, pumpy, czy kozaki z szerokimi cholewkami.
W takich stylizacjach everyone can boogie!
Jesienią w Reserved można też spodziewać się mocnych nawiązań do stylu lat 60. z pudełkowymi płaszczami, słodkimi kolorami i panterką, a także klasyki w tym najbardziej wyrafinowanym, a więc paryskim wydaniu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.