Trochę Rihanna, trochę Britney Spears. Irina Shayk miksuje najgorętsze trendy z lat 2000.
Gorset dla Coco Chanel był symbolem zniewolenia kobiet, dla Christiana Diora podstawą pięknej sylwetki, a dla Alexandra McQueena współczesną zbroją. Gwiazdy diamentowej dekady XXI wieku traktowały go jak podstawą codziennej garderoby. Buntownicza Avril Lavigne nosiła go w wiktoriańskim wydaniu – uszyty z satyny i wykończony rzędem guziczków obitych tkaniną. Rihanna sięgała po projekty z koronki z przebijającymi przez materiał fiszbinami, a Britney Spears gorsety kute w metalu dodawały pazura.
Wraz z powrotem mody z lat 2000., na ulicach światowych stolic mody znów widać ten fason. Model z usztywnionego tiulu jeszcze na początku listopada zeszłego roku trafił do szafy Iriny Shayk. Wówczas modelka nosiła go w komplecie ze spodniami Chrome Hearts malowanymi w gotyckie krzyże, oficerkami od Magdy Butrym i monumentalnym płaszczem ze skóry. Z początkiem lata obniża stan spodni, wybierając uwielbiane przez Britney biodrówki, a jesienne okrycie wierzchnie zamienia na ramoneskę. Stylizację, którą zaprezentowała podczas wczorajszego spaceru po Nowym Jorku, uzupełniła torbą Burberry i skrytymi pod denimowymi nogawkami wojskowymi butami.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.