Nawiązujące do klasyków i powstałe w wybujałej wyobraźni projektantów. Wykonane z rafii, ziarnistej skóry lub szkła. Mieszczące zaledwie telefon komórkowy oraz te, do których spakujecie cały biurowy ekwipunek. Przedstawiamy osiem toreb pretendujących do tytułu „It-bag 2022”. Można obstawiać swoje typy!
Swipe od Coperni x Heven: Szklana (pu)łapka
Pomieści zaledwie telefon oraz portfel. Waży horrendalne 2,9 kg i w przeciwieństwie do kultowej Birkin Bag Hermèsa nie jest niezniszczalna. Ale i tak szklana odsłona torebki Swipe od Coperni z miejsca stała się modowym viralem, trafiając na listę życzeń najbardziej wpływowych osobistości branży. Ci, którzy chcą dołączyć do grona szczęśliwców, muszą uzbroić się w cierpliwość – na ten moment szklarska pracownia Heven zakończyła produkcję. Warto jednak poczekać, bo do wyboru są modele z rogami, o błękitnym zabarwieniu lub (nasza faworytka) w metalicznym srebrze.
City od Balenciagi: Miss Universe 2002
Jak zapowiadał portal Hypebae w lutym 2022 r., „stylizacja na blogerkę modową z początku XXI w. będzie jednym z najsilniejszych trendów sezonu”. To żadne wróżenie z fusów. Po renesansie estetyki lat 90., odrodzenie UGG-ów czy właśnie torby City od Balenciagi było jedynie kwestią czasu. Ale chyba nikt nie spodziewał się, że będzie aż tak spektakularne – kuferek projektu Nicolasa Ghesquièra od kilku miesięcy znajduje się w czołówce najczęściej wyszukiwanych torbek vintage. Dla tych, którym nie udało się kupić modelu na platformach odsprzedażowych, powstała jego unowocześniona odsłona – Neo Cagole. Do wyboru, m.in. w limonkowej zieleni, landrynkowym różu i morskim błękicie.
Wander od Miu Miu: Z szafy młodszej siostry
Młodsza siostra Prady wreszcie wychodzi z cienia. I to z przytupem. Lansuje najwyrazistsze trendy sezonu (mikrospódniczki czy ekstremalnie niski stan) oraz zapoczątkowuje nowe (patrz: kolekcje na wiosnę-lato 2022 i jesień-zimę 2022). Przymierza się również do zwycięstwa w plebiscycie na „It-bag 2022 roku”, wypuszczając torebkę Wander w kształcie półksiężyca z charakterystycznie marszczonej tkaniny Matelassé. Nadzieje na sukces projektu są spore, bo Miu Miu nie tylko ruszyło z pierwszą w historii marki kampanią poświęconą torebce, lecz także obsadziło w niej znaną z „Euforii” Sydney Sweeney.
Icare od Saint Laurent: Więcej, znaczy więcej
Czy pamiętacie jeszcze scenę rozpakowywania torby z musicalu „Mary Poppins” z Julie Andrews? Kiedy ze stosunkowo niewielkiego bagażu tytułowa bohaterka wydobywa najpierw liliowe pantofelki, lusterko w złotej ramie, a później już tylko naprawdę wielkie gabaryty, jak fikus czy lampa. To specyficzne „więcej, znaczy więcej” musiało znaleźć się na moodboardzie Anthony’ego Vaccarello, dyrektora kreatywnego Saint Laurent, który kilka miesięcy temu wypuścił ultrapojemny model Icare. A że sprezentował go już przyjaciółkom marki – Hailey Bieber i Zoë Kravitz, możemy być pewni, że będzie kasowym sukcesem.
Triangle od Prady: Lekcja geometrii
Chociaż to koło uznaje się za kształt geometrycznie doskonały, Pradzie od lat szczęście przynosi trójkąt zaklęty w logo. W sezonie wiosna-lato 2022 projektanci wykorzystują potencjał drzemiący w tej figurze, szyjąc uniseksową torbę. Triangle występuje w kilku rozmiarach i kilkunastu wersjach kolorystycznych – od piaskowego beżu po słoneczne żółcie. Może być wykonany z garbowanej skóry, rafii lub pokryty kryształkami. I w zależności od odsłon – noszony na ramieniu (kuferek i bagietka) lub przewieszony przez tułów (nerka). O szybsze bicie serca przyprawia nie tylko matematyków.
Blondie od Gucci: Blondes have more fun
Po torebkach Horsebit 1955, Jackie 1961, Marmont czy Dionysis, Gucci nie spoczywa na laurach. Do tegorocznego konkursu o tytuł „tej” Alessandro Michele wystawia naprawdę twardą zawodniczkę – listonoszkę Blondie. Jej bryłę skonstruowano na charakterystycznej sylwetce siodła. Oprawiono w płótno pokryte monogramem i licowaną skórę oraz ozdobiono logo ze splecionych literek „G”. To gwarancja nie tylko udanej stylizacji, lecz także dobrej inwestycji – modele od Gucci po prostu się nie starzeją.
Le Cagole od Balenciagi: Sen nocy letniej
Określenia „cagole” nie znajdziecie w słownikach. We francusko-polskim figuruje co najwyżej „cagoule”, czyli kominiarka, a przecież z nową torebką Balenciagi (o formie rogalika, z efekciarskim portfelikiem i lusterkiem w kształcie serca) nie da się przejść niezauważonym. Nazwa została zapożyczona z prowansalskiego slangu i jak podaje Urban Dictionary, odnosi się do „fajnej, towarzyskiej dziewczyny”. Efektownej, czasem nieco nadmiernie ekspresyjnej, a przede wszystkim takiej, która uwielbia być w centrum uwagi. Toteż Le Cagole jest wszędzie. Na muralach oraz billboardach, ramionach influencerek i gwiazd.
Chanel 22: Na szminkę, gotówkę i listy miłosne
Jako że zaraz po Hermèsie to wartość torebek Chanel ulega najszybszemu wzrostowi, modelowi Chanel 22 bez wahania wróżymy pasmo sukcesów. Wprawdzie przypomina worek, ale jest wykonana z najwyższej jakości pikowanej skóry. Zapina się na magnetyczny zatrzask, wewnątrz ma zasuwaną na suwak kieszonkę, kosmetyczkę oraz – podobnie jak kultowy model 2.55 – przegródki przeznaczone na szminkę, gotówkę i… miłosne listy.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.