Znaleziono 0 artykułów
19.08.2024

Przebarwienia na twarzy po lecie. Jak ich uniknąć i jak sobie z nimi radzić?

19.08.2024
Fot. Joseph Leombruno / Getty Images

Wracamy z urlopu, znika opalenizna, a w miejscu złocistej poświaty pojawiają się plamy i przebarwienia. Nie da się ich zatuszować serum, a nawet kryjącym makijażem. Co robić? Po jakie kosmetyki sięgnąć? Jak wyrównać koloryt?

Przebarwienia potrafią być podstępne. Przekonałam się o tym na własnej skórze: będąc na wakacjach po drugiej stronie równika, ostatniego dnia posmarowałam skronie maścią z tygryskiem, która miała ukoić ból głowy. Kilka dni później pojawiły się w tym miejscu naprawdę trudne do rozjaśnienia ciemnobrązowe plamy. Przeszłam trzy zabiegi laseroterapii, kilka peelingów chemicznych i liczne kuracje preparatami ze składnikami aktywnymi. Przebarwienia nie wróciły, ale pamięć o nich sprawia, że dziś jestem wyjątkowo uważna, co nakładam na skórę.

Przebarwienia niejednokrotnie powstają przez lata. Często nie jesteśmy nawet świadomi ich istnienia, dopóki nie zrobimy skanu skóry. Wyzwala je kolejny sezon letni – stają się już na tyle widoczne, że trudno je ukryć w jakikolwiek sposób.

Co powoduje powstawanie przebarwień i jak skutecznie je usuwać, opowiada dr Agnieszka Bańka-Wrona, specjalistka dermatolożka z The Clinic.

Dlaczego na skórze powstają przebarwienia?

Fototoksyczność lub fotouczulenie to niejedyny powód przebarwień. Najczęściej wpływ na hiperpigmentację ma nasza gospodarka hormonalna, bo w większości przebarwienia dotykają kobiet. Dlatego wszelkie rewolucje w organizmie – jak ciąża, karmienie piersią, stosowanie antykoncepcji, zaburzenia cyklu czy okres okołomenopauzalny – mogą stanowić jedną z przyczyn ich powstawania.

W czasie ciąży niejednokrotnie występuje na twarzy melazma (ostuda) – bardzo nieestetyczne plamy przypominające zarost. Zdarza się, że znika wraz z urodzeniem dziecka, ale skutki tej choroby nieraz wymagają mozolnego leczenia dermatologicznego.

(Fot. Materiały prasowe)

Przebarwienia pojawiają się również na skutek predyspozycji genetycznych, w wyniku stosowania leków, a także jako efekt uboczny inwazyjnych zabiegów dermatologicznych. Głównym stymulatorem nieregularnego gromadzenia się melaniny – barwnika obecnego w melanocytach w skórze – jest promieniowanie słoneczne, zwłaszcza UVA. Nie bez znaczenia są też światło niebieskie, wolne rodniki i wywoływany przez nie stres oksydacyjny. Występowanie przebarwień stymuluje nie tylko samo światło, lecz także ciepło.

Prewencja przed wakacjami: Co zrobić, by po lecie na skórze nie pojawiły się przebarwienia

Największym problemem związanym z przebarwieniami jest fakt, że ich zwalczanie trwa wiele miesięcy, a nawet lat. Najlepszą bronią przeciw przebarwieniom jest więc prewencja. Pakując walizkę na wyjazd, nie zapomnijmy o filtrze SPF 50. Ale nie tylko. – Każda z nas może spakować do wakacyjnej kosmetyczki także serum z witaminą C czy niacynamidem, czyli witaminą B3. To uznane składniki o działaniu rozjaśniającym. Gdy będąc jeszcze na wakacjach, zauważymy pierwsze plamki na twarzy, szyi czy dekolcie, od razu nałóżmy preparaty z witaminą C czy niacynamidem. Ograniczymy wtedy powstawanie kolejnych przebarwień i jednocześnie zmniejszymy uszkodzenie słoneczne w skórze – mówi dr Agnieszka Bańka-Wrona.

(Fot. Materiały prasowe)

Witamina C – jak mówi ekspertka dermatolożka – hamuje syntezę melaniny, w związku z tym będzie rozjaśniać nie tylko poszczególne przebarwienia, lecz także poprawi cały koloryt, dając efekt skóry pełnej blasku. Serum z witaminą C można aplikować pod krem z filtrem lub kupić fotoprotekcję, która ma w składzie ten antyoksydant. Witamina C sprawdza się pod makijażem – zarówno latem, jak i całorocznie – ponieważ dodatkowo rozświetla i wyrównuje koloryt cery. Niacynamid rozjaśnia i wygładza teksturę skóry. Warto aplikować go w pielęgnacji wieczornej.

Rozjaśnianie przebarwień po wakacjach: Sprawdzone kosmetyki i zabiegi

Dobra wiadomość dla wszystkich kobiet borykających się z hiperpigmentacją: istnieje coraz więcej sposobów, również tych kosmetycznych, które sprawiają, że przebarwienia staną się niemal niewidoczne. Im ciemniejsza plama, tym łatwiej zwykle ją usunąć. Te ciemnobrązowe umiejscowione są bowiem w zewnętrznych warstwach skóry, a jaśniejsze – głębiej. Od czego zacząć rozjaśnianie?

(Fot. Materiały prasowe)

– Po powrocie z urlopu warto kupić dedykowane sera rozjaśniające, które zawierają tiamidol oraz kwasy traneksamowy i azelainowy. Polecam też najnowszą cząsteczkę, dopiero opatentowany melasyl, o zupełnie nowym mechanizmie działania. Jeśli już mamy przebarwienia, kosmetyki ze składnikami aktywnymi nakładamy dwa razy dziennie. Wtedy możemy się spodziewać najszybszego efektu. Jeśli planujemy działać zapobiegawczo, już latem włączmy do rutyny serum ze składnikami hamującymi powstawanie przebarwień. Wtedy wystarczy ich poranna aplikacja – podpowiada dermatolożka.

Część kosmetyków i preparatów przeciw przebarwieniom dostępnych w aptekach i gabinetach zawiera więcej niż jeden składnik aktywny. Powód jest prosty: niektóre wykazują działanie rozjaśniające, inne hamują inhibitory tyrozynazy, uniemożliwiając komórkom skóry nadmierną produkcję melaniny. Większość preparatów rozjaśniających jednocześnie hamuje też powstawanie nowych przebarwień. Wyjątkiem są kwasy, np. salicylowy czy glikolowy, które rozjaśniają skórę dzięki przyspieszeniu złuszczania warstw naskórka, w których barwnik już się odłożył. Niestety, nie zapobiegają tym samym pojawianiu się nowych plam. Bardzo ważna jest też konsultacja u dermatologa, który podpowie, jaka pielęgnacja będzie najbardziej adekwatna. Czasami skuteczność przynosi bowiem odpowiedni mariaż kilku substancji czynnych.

(Fot. Materiały prasowe)

– Kwas ferulowy to jeden z moich ulubionych składników pielęgnacyjnych, który niezmiennie od lat polecam w leczeniu przebarwień. Szczególnie cenię go w serach na dzień. Idealne będzie wtedy połączenie go z witaminą C czy też kwasem traneksamowym. Taki dobór składników potęguje wzajemny wpływ substancji aktywnych na skórę. W przypadku cery łojotokowej można łączyć na noc kwas ferulowy z kwasem migdałowym, a u cery dojrzałej z kwasem glikolowym – dodaje dr Agnieszka Bańka-Wrona.

Uwaga na retinoidy! W pierwszych tygodniach po powrocie z wakacji skóra po ekspozycji na słońce często jest przesuszona, podrażniona, uszkodzona przez promienie UV. Do tego dokłada się efekt odwodnienia związanego z kąpielami w wodzie. Tuż po urlopie sięgnijmy więc po składniki kojące, łagodzące i nawilżające. Dopiero dwa, trzy tygodnie po wakacjach można dołączyć do rutyny retinoidy, stopniowo nakładając je wieczorem 1-2 razy w tygodniu.

Zabiegi redukujące przebarwienia: Jak długo trzeba odczekać po wakacjach?

Dr Agnieszka Bańka-Wrona za idealny moment na procedury wykonywane w gabinecie, których zadaniem jest usuwanie plam, uznaje dwa, trzy tygodnie po opalaniu, gdy obecne w skórze melanocyty nieco ochłoną i zmniejszy się ich aktywność. Wtedy zabiegi są najskuteczniejsze. Obniża się również ryzyko powikłań w postaci przebarwień pozapalnych, które mogą wystąpić, jeśli procedury antypigmentacyjne wprowadzimy za szybko albo postawimy na te zbyt agresywne. Przed przystąpieniem do konkretnych procedur dermatolożka poleca przygotowanie skóry kosmetykami ze składnikami aktywnymi.

(Fot. Materiały prasowe)

– Skórę z przebarwieniami trzeba przygotować do laseroterapii. Wtedy efekty będą bardziej spektakularne. Z kolei w przypadku melazmy, szczególnej choroby związanej z hiperpigmentacją, podstawą terapii jest odpowiednia pielęgnacja usypiająca melanocyty. W tym przypadku laseroterapia musi być odpowiednio dobrana do pacjenta i wykonywana pod okiem specjalisty z dużym doświadczeniem. Wtedy zabieg przyniesie nie tylko efekt tuż po, lecz także zabezpieczy skórę na przyszłe lata, zmniejszając ryzyko nawrotu choroby – tłumaczy dermatolożka.

Plamy jak bumerang: Dlaczego przebarwienia wracają?

Niezależnie od rodzaju zabiegu ekspertka poleca aplikować codziennie przez cały rok krem ochronny. Jeśli spędzamy czas w biurze czy w domu – minimum z filtrem SPF 30 od września do końca maja. Natomiast SPF 50 stosujemy w sezonie najwyższego indeksu UV, czyli od czerwca do końca sierpnia. SPF 50 – w dodatku reaplikowany regularnie co 2-4 godziny – to konieczność również w egzotycznych miejscach, w górach, podczas uprawiania sportów wodnych czy zimowych na śniegu.

Wiele osób narzeka, że mimo profilaktyki, wykonywania zabiegów w gabinecie i nakładania codziennej fotoprotekcji przebarwienia wracają. Niejednokrotnie pojawiają się w tych samych miejscach. Jak mówi dermatolożka, trwałe usunięcie przebarwień jest bardzo trudne, jednak co roku można skutecznie hamować ich nawrót.

– Zmiany hiperpigmentacyjne sygnalizują fotouszkodzenia skóry. Pojawiają się więc ponownie w tych samych miejscach po każdej ekspozycji na słońce. Na szczęście dermatolodzy nie tylko wiedzą, jak usunąć przebarwienia, lecz także – co robić, by zapobiegać ich ponownemu pojawieniu się – mówi dr Agnieszka Bańka-Wrona i przestrzega: – Część zmian, które z pozoru wyglądają jak przebarwienia, to zmiany nowotworowe. Najczęściej mogą je imitować złośliwe plamy soczewicowate, czyli rodzaj czerniaka. W tym przypadku plamy pigmentacyjne w wyniku leczenia nie staną się jaśniejsze. Przeciwnie: powiększą się, ściemnieją i będą bardziej nieregularne, nawet jeśli ograniczymy naszą ekspozycję na słońce. Jako dermatolog zawsze podkreślam, że badanie skóry powinno się odbywać raz do roku – wtedy ocenie podlegają wszystkie zmiany barwnikowe na skórze pacjenta.

Słowem, każde leczenie przebarwień warto zacząć od wizyty u dermatologa. Po przeprowadzeniu konsultacji i sprawdzeniu dermatoskopem wszystkich naszych zmian barwnikowych specjalista ułoży plan skutecznego rozjaśnienia plam. Takiego, które nie tylko przyniesie satysfakcję i promienne glow, lecz także zagwarantuje zdrową skórę.

Maria Kowalczyk / nostressbeauty
  1. Uroda
  2. Pielęgnacja
  3. Przebarwienia na twarzy po lecie. Jak ich uniknąć i jak sobie z nimi radzić?
Proszę czekać..
Zamknij