Joan Collins – muza domu mody Valentino, gwiazda telewizyjna lat 80. i ikona mody wszech czasów o nienagannym stylu.
Gdyby w encyklopedii o modzie, urodzie i kanonach piękna tłumaczono znaczenie terminu „glamour” na pewno byłoby tam jej zdjęcie. Portret Joan Collins mógłby również ilustrować definicję „power looku”, „luksusu” i „kampu”. Urodzona w 1933 r. Brytyjka oprócz niezapomnianych ról wykreowała też niepowtarzalny styl, który dzięki telewizji znany jest na całym świecie.
Liczba filmów i seriali, w których wystąpiła Collins, zbliża się do setki, ale sławę przyniosła jej wyświetlana od 1981 r. „Dynastia”, w której zagrała tuż przed pięćdziesiątką. Korzyści były zresztą obustronne: gdyby nie aktorka, serial nie byłby tak popularny. To wykreowana przez Collins Alexis zrobiła szał.
Alexis przejęła władzę w patriarchalnym świecie
Alexis Morell Carrington Colby Dexter Rowan, której zagrania odmówiły ponoć Elizabeth Taylor i Sophia Loren, to jedna z najbardziej ikonicznych postaci w historii telewizji. Bohaterka pojawia się w drugim sezonie serialu, by zemścić się na byłym mężu – Blake’u Carringtonie, który odebrał jej dzieci, zesłał ją do Acapulco i wypłacał 250 tys. dolarów rocznie. Alexis wzięła sprawy w swoje ręce i została miliarderką. Poślubiła nafciarza Cecila Colbiego, największego konkurenta Blake’a, a po jego śmierci sama stała się rywalką Carringtona. Przed sądem oskarżyła go o przemoc.
Alexis to kobieta, która przejęła władzę w patriarchalnym, kapitalistycznym świecie. W walce z mężczyznami używała ich własnej broni: przebiegłości, agresji i manipulacji. Co ciekawe, inspiracją do stworzenia roli był dla Collins przyszły prezydent USA, a wówczas jej znajomy – Donald Trump.
Joan Collins wymyśliła dla Alexis ekstrawagancki haute couture
Joan Collins ubiera się sama. Sama tworzy makijaż i fryzury. Wpłynęła też na wygląd Alexis, która zgodnie z wizją Nolana Millera, kostiumografa „Dynastii”, miała być skromniejsza, bardziej chanelowska. Collins odrzuciła jednak elegancję i narzuciła ekstrawagancki, luksusowy haute couture. W „Daily Mail” wspomina, że zainspirował ją paryski tydzień mody, pokazy Yves’a Saint Laurenta i Pierre’a Cardina. Na wybiegach królowały wówczas przepych i przesada: kolory, fantazyjne kapelusze, ostre kąty i graficzno-geometryczne power looki, a także ogromne ramiona wypełnione poduszkami. U Cardin i YSL nic nie było skromne i surowe. Stylizacje manifestowały siłę kobiet i krzyczały: „więcej, mocniej, więcej!”.
Na tej bazie powstała Alexis, serialowa osobowość, która zrosła się z rzeczywistą tożsamością grającej ją aktorki.
Ikona beauty i dojrzała gwiazda „Playboya”
Styl Alexis oraz wygląd Collins tworzą umalowane na czerwono usta i powieki pokryte barwnymi cieniami. Jej brwi i rzęsy są gęste i czarne jak u Elizabeth Taylor. Uroda urodzonej w Londynie artystki sprawiła, że często grała kobiety z północnej Afryki, np. egipską księżniczkę w „Ziemi faraonów” (1955) i tytułową postać w „Esterze i królu” (1960).
Collins jest ikoną świata beauty. Reklamowała kremy. Napisała kilka książek o nieprzemijającej urodzie. Ma własną linię peruk, okularów i markę kosmetyków do makijażu Joan Collins Timeless Beauty.
W 1983 r., w wieku 49 lat, wystąpiła w erotycznej sesji dla „Playboya”. Była pierwszą dojrzałą kobietą, która pojawiła się na okładce magazynu Hugh Hefnera.
Włosy jak z „Dynastii” albo jak z Warhola
Alexis i Joan wyróżnia nieruchoma, starannie uformowana fryzura nietracąca kształtu oraz objętości. Nie rozczochrała się nawet podczas słynnej bójki z Krystle Carrington, serialową żoną Blake’a.
Swoją drogą, aktorki nie przepadały za sobą również w realu. Collins nie lubił też John Forsythe, odtwórca roli Blake’a, którego aktorka nazwała seksistowskim mizoginem. Alexis wszystkich ich przyćmiła.
Lekko rozczochrane włosy Collins widać tylko na obrazach i polaroidach Andy'ego Warhola, który sportretował gwiazdę w 1985 r. Nie zobaczycie na nich Alexis, lecz zalotną dziewczynę z The Factory.
Konserwatystka, ikona mody i sojuszniczka LGBTQ+
Na charakterystyczny styl Collins i Alexis składają się cekiny, ogromne kolczyki, szerokie, bufiaste i zebrane w mankiety rękawy, szpiczaste i powiększone ramiona, płaszcze oraz czapy ze zwierzęcych futer, a także kapelusze z gigantycznymi rondami czasem ozdobione woalkami.
Alexis stała się symbolem kobiecości odgrywanej za pomocą strojów, gestów, ruchów, makijażu. To kobiecość niezależna od rzeczywistej tożsamości płciowej. Styl Collins jest dziś wzorem dla drag queens. Inspiruje się nią choćby Twoja Stara. – Alexis to postać większa niż życie. Przesadna gra aktorska, bogate stroje i wejście w rolę na 150 procent. Przepych i przesada. Mój drag wchodzi w dyskusję z tym przepychem. Złoto zamienia w pozłotko – mówi polska drag queen.
W 2019 r. Collins trafiła na okładkę popularnego gejowskiego magazynu „Attitude” i otrzymała Attitude Icon Award, wyróżnienie przyznawane sojuszniczkom osób LGBTQ+. W jednym z felietonów, opublikowanym w „The Spectator”, opowiedziała również, że w wieku 15 lat nie chciała stawać się kobietą. Stylem naśladowała wtedy ubrania ojca, z którym chodziła na mecze. Niebinarność płciowa była w jej życiu jednak tylko epizodem. – Jestem feministką, ale czerpię przyjemność z bycia kobietą – powiedziała w wywiadzie dla „The Telegraph” w 2014 r.
Collins jest agnostyczką o chrześcijańsko-żydowskich korzeniach. Tkwi w niej też konserwatywny duch. Popiera brexit, Partię Konserwatywną, monarchię, była fanką Margaret Thatcher. Uwielbia królową Elżbietę II.
Alexis definiuje kamp
Aktorka przed 90-tką ciągle jest osobowością mody. „Czy może być coś bardziej ikonicznego niż Joan Collins spóźniona 30 minut na pokaz, po tym, jak rzekomo utknęła w windzie?” – pytał dziennikarz „i-D” relacjonujący show Erdem jesień-zima 2019. Gwiazda siedziała obok redaktora naczelnego brytyjskiego „Vogue’a” Edwarda Enninfula. Na jej przybycie musiała czekać również Anna Wintour i nieodżałowana Helen McCrory.
Collins jest matką chrzestną supermodelki Cary Delevingne. W 2019 r. sfotografowano je razem podczas Met Ball, który otwierał wystawę o kampie – „Camp: Notes on Fashion”. Delevingne założyła kreację Diora naśladującą tęczę, a Alexis nosiła Valentino.
– Jestem Alexis Morell Carrington Colby Dexter Rowan i mam na sobie Valentino haute couture – powiedziała Collins w filmiku nagranym tuż przed wyjściem na galę. Haftowana, jedwabna suknia w kolorze kości słoniowej z dużą liczbą piór nałożonych na wielkie falbany sprawiła, że aktorka przypominała królową łabędzi. Collins nosiła też tiarę w kształcie kokosznika i liczne diamenty. „Znakiem probierczym kampu jest duch ekstrawagancji. Kampem jest kobieta spacerująca w sukni zrobionej z 3 mln piórek” – napisała w cytowanych przez Collins „Notatkach o kampie” filozofka Susan Sontag.
W szafie Joan Collins jest tylko glamour
Joan Collins nosi ubrania Lanvin, Giorgio Armani, Erdem i Alexander McQueen, buty Manolo Blahnika i Jimmy Choo, ale sama również projektuje. Własne rzeczy sygnuje metką Jackie Palmer. W 2015 r. w komplecie swojego autorstwa połączonym z kapeluszem Philipa Tracey odebrała Order Imperium Brytyjskiego oraz honorowy tytuł Dame, który przyznaje się za działalność charytatywną. W pałacu Buckingham zjawiła się w przewiązanej czarnym pasem kremowej sukience zakończonej zgrabną, surową falbaną. Ramiona przykryła pelerynką z kołnierzem w tym samym kolorze.
Joan Collins jest muzą Valentino. Z Valentino Garavanim, założycielem domu mody, zaprzyjaźniła się w 1968 r. Projekty kreatora nosiła chociażby w serialu „Grzech” z 1986 r. Collins gra w nim manieryczną Helene Junot, byłą paryską modelkę i projektantkę mody, która została właścicielką wydawnictwa żurnali mody „Couture” i „Woman Of Today”. Wpływowa Junot szuka zemsty na nazistach, którzy w czasie wojny zamordowali na jej oczach matkę, a rodzeństwo uwięzili w obozach koncentracyjnych. Trudny temat nie przeszkadza Collins w epatowaniu wytwornością, ekstrawagancją i luksusem.
Alexis reprezentuje niezniszczalny szyk. Nawet grubiańską pierwotność zamieni w glamour – patrz: rola Pearl Slaghpoole w filmie „Flinstonowie: Niech żyje Rock Vegas!”. Jej szyk przetrwa też zagładę świata – zobaczcie „American Horror Story: Apokalipsa”.
Joan Collins, gwiazda, celebrytka i absolwentka Royal Academy of Dramatic Art, nie ściga się z czasem, bo dawno go pokonała. Jest jedną z najdłużej tworzących artystek w historii kultury masowej i jeszcze długo, długo będzie inspirować.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.