Jonah Hill dołączył do grona gwiazd, wypowiadających się publicznie na temat zdrowia psychicznego. Aktor zapowiedział, że wycofuje się z promocji nadchodzących produkcji. Powodem są ataki paniki, na które cierpi od dwudziestu lat.
Jonah Hill przez ponad połowę życia boryka się z atakami paniki. O swojej walce opowiedział w autorskim dokumencie „Stutz” zatytułowanym od nazwiska swojego terapeuty, dr. Phila Stutza. Produkcja ma być promowana jesienią, podobnie jak komedia „You People”, gdzie Hill pełni rolę producenta i współscenarzysty. Aktor ogłosił już jednak, że nie zobaczymy go w trasie promocyjnej.
„Właśnie skończyłem swój drugi film, »Stutz«, skupiający się na problemach ze zdrowiem psychicznym. Celem produkcji jest chęć podzielenia się z innymi własnymi doświadczeniami, a przede wszystkim narzędziami terapeutycznymi, którymi przez lata nauczyłem się posługiwać. Na tej drodze do samoświadomości odkryłem, że zmagałem się z atakami paniki przez ostatnie dwadzieścia lat. Jednym z ich źródeł były publiczne wystąpienia. Jestem wdzięczny za możliwość pokazania tego filmu na prestiżowych jesiennych festiwalach. Mam nadzieję, że pomoże tym, którzy sami walczą z podobnymi przeciwnościami losu. Podjąłem jednak decyzję o zrezygnowaniu z udziału w jego promocji. Moje zdrowie jest najważniejsze” – przekazał aktor w oficjalnym oświadczeniu.
Jonah Hill to nie pierwsza gwiazda, która publicznie wypowiada się na temat zdrowia psychicznego. Głos w tej sprawie zabierali już wcześniej: Bella Hadid, Sandra Bullock, Dakota Johnson, Rihanna, czy Selena Gomez. Do tego grona dołączył również niedawno Tom Holland ogłaszając, że planuje przerwę od mediów społecznościowych, które negatywnie wpływają na jego samopoczucie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.