Ulubienica Ameryki, posiadaczka najpiękniejszego uśmiechu w Hollywood, laureatka Oscara, szczęśliwa żona i matka – Julia Roberts od ponad 30 lat należy do największych gwiazd kina. Przypominamy przełomowe momenty w jej życiu.
Debiutantka z Georgii
Gdyby nie jej rodzeństwo, Lisa i Eric, Julia Roberts nigdy nie wyjechałaby do Hollywood. Oboje wyrwali się z prowincjonalnej Smyrny w stanie Georgia, by próbować sił w Fabryce Snów. Choć grywali epizodyczne role, prawdziwą gwiazdą została najmłodsza Robertsówna. Marzenie o kinie podsycali w dzieciach rodzice – Betty Lou i Walter Grady – kiedyś związani ze sceną. Julia planowała zostać weterynarką. Pod koniec lat 80. załapała się na angaż do seriali – „Crime Story” i „Policjantów z Miami”. Za prawdziwy debiut uważa się jednak jej rolę w „Mystic Pizza” z 1988 roku. W filmie dla młodzieży zagrała nastolatkę podobną do siebie – małomiasteczkową piękność pracującą w pizzerii. Gdy Julia uzyskała pełnoletność, pojawiła się u boku legend – Sally Field, Shirley MacLaine czy Olympii Dukakis – w „Stalowych magnoliach”. Rok później – w 1990 roku – została unieśmiertelniona na taśmie celuloidowej jako „Pretty Woman”.
Królowa komedii romantycznych
W latach 90. żadna inna aktorka nie mogła się równać z Julią Roberts. Burza loków, promienny uśmiech, ogromne oczy – gwiazda ucieleśniała marzenie o kobiecie idealnej. A zarazem nie brakowało jej osobowości – uchodziła za pragmatyczną, silną i zdecydowaną. Konsekwentnie budowała karierę, czasem wpisując się w emploi „pretty woman”, jak w „Kocham kłopoty”, a innym razem wychodząc poza konwencję w kryminałach, takich jak „Raport Pelikana”. Bywała ukochaną Dr. Jekylla, Chandlera z „Przyjaciół” i Woody’ego Allena, a nawet Dzwoneczkiem z „Piotrusia Pana”. W swoje alter ego – hollywoodzką gwiazdę – wcieliła się w „Notting Hill”.
Laureatka Oscara
Gdy Steven Soderbergh zobaczył w Julii Roberts Erin Brockovich, samotną matkę, która wywalczyła dla mieszkańców małego miasteczka gigantyczne odszkodowanie od korporacji za zatruwanie wody, nikt nie spodziewał się, że film biograficzny okaże się momentem zwrotnym w karierze aktorki. W 2001 roku Roberts odebrała za tę rolę jedynego w karierze Oscara. Przeszła tym samym do historii nie tylko kina, ale i mody, na czerwony dywan wybierając kreację vintage Valentino. – Nigdy nie sądziłam, że zdobędę tę nagrodę – wspominała potem w wywiadzie dla „O”. Statuetka przypieczętowała status Julii, ale 2001 rok przyniósł o wiele ważniejszą rewolucję w jej życiu.
Żona, mama, pani domu
W 2001 roku na planie kolejnego po „Erin Brockovich” filmu – zapomnianej komedii sensacyjnej „Mexican”, gdzie Roberts zagrała u boku Brada Pitta – aktorka spotkała wielką miłość. Operator Danny Moder był wówczas żonaty, ale i on zrozumiał, że nie ucieknie od przeznaczenia. Rok później para była już po ślubie. – Gdy go poznałam, wiedziałam, że nic już nigdy nie będzie takie samo. Związek z nim był najlepszą decyzją, jaką podjęłam w życiu – mówiła Roberts w podcaście Goop. Małżeństwo i macierzyństwo przeobraziło gwiazdę w perfekcyjną panią domu. W 2004 roku na świat przyszły bliźnięta – Hazel i Phinnaeus, trzy lata później rodzina powiększyła się o syna Henry’ego. – Uwielbiam spędzać czas w domu – twierdzi aktorka, która dzieli czas między Malibu a San Francisco. – Robię dzieciom śniadania, lancze i obiady. Uwielbiam pranie. Nie mam czasu na pedikiur, ale kogo obchodzi, jak wyglądają moje stopy? Jestem szczęśliwa – dopowiada. Swoją rolę jako matki doceniła jeszcze bardziej, gdy w 2015 roku zmarła jej ukochana mama. – Pracowała na cały etat, wychowując trójkę dzieci. Podziwiam ją – mówiła Roberts na łamach „People”.
Utytułowana aktorka, producentka, aktywistka
Po kilku latach przerwy Julia Roberts powróciła do Hollywood na własnych zasadach. Teraz zajmuje się produkcją każdego projektu, w którym uczestniczy jako aktorka. Zaczęło się od kameralnego serialu „Homecoming” w 2018 roku, gdzie gwiazda zagrała terapeutkę. Teraz można ją oglądać w „Gaslit”, alternatywnej historii Watergate z perspektywy Marthy Mitchell, uciszonej przez mężczyzn whistleblowerki. W przygotowaniu są trzy filmy, w tym adaptacja głośnej powieści „Leave the World Behind” w reżyserii Sama Esmaila. Rok temu plotkowano, że Roberts planuje w ogóle porzucić Hollywood, by poświęcić się aktywizmowi. Gwiazda angażuje się w pomoc dzieciom z ubogich rodzin, walkę o równość praw dla osób LGBT+, czarnej społeczności i kobiet oraz szerzenie świadomości na temat COVID-19. Widocznie w roli Erin Brockovich Roberts czuje się najlepiej – na ekranie i poza nim.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.