Miłość Julii Roberts do rzeczy z męskiej szafy trwa nieprzerwanie od 30 lat. Nic więc dziwnego, że na SeriousFun Galę w Nowym Jorku gwiazda ponownie wybrała stylizację z garniturem w roli głównej. Tym razem w nieco bardziej kobiecej odsłonie.
Był 1990 rok, kiedy Julia Roberts wygrała Złoty Glob za rolę w „Stalowych magnoliach”. Zdjęcia, na których pozuje w oversize’owym garniturze od Armaniego, dziś uważane są za kultowe. I choć wtedy kreacja aktorki uchodziła za kontrowersyjną, współcześnie nikogo nie dziwi, że kobiety chętnie sięgają po ubrania z męskiej garderoby, nawet na takie okazje jaką jest czerwony dywan.
Julia Roberts od ponad 30 lat udowadnia, że moda nie ma płci. Na czerwonym dywanie w Cannes pozowała w stylowym fraku Louis Vuitton, a komedię „Bilet do raju” promowała w nonszalanckim looku od Gucci x Adidas. Na kreacje z garniturem w roli głównej zdecydowała się również 14 listopada. Na SeriousFun Gala w Nowym Jorku założyła oversize’ową marynarkę w błękitno-granatowe paski, pod którą miała kolejną – w taki sam pionowy wzór, ale w odcieniach szarości – stanowiącą komplet z krawatem i minispódniczką. Do stylizacji dobrała białą koszulę, wiszące kolczyki i sznurowane szpilki.
– Najważniejsze jest dla mnie, aby nosić to, w czym czuję się sobą – powiedziała gwiazda w 2018 roku odbierając statuetkę dla ikony stylu magazynu „InStyle”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.