Justyna Kopińska w cotygodniowym felietonie apeluje o ograniczenie dzieciom dostępu do mediów społecznościowych. Takie regulacje prawne wprowadzono już w Australii. Dlaczego to konieczne? W jaki sposób scrollowanie dzieciom szkodzi? Jak uczyć je lepiej rozumieć świat?
– Leczyłam wiele osób, które uzależniły się od serwisów społecznościowych, gier wideo i wirtualnej pornografii. Im częściej poddajesz swój mózg działaniu narkotycznemu, tym mocniej zaburzasz funkcje dopaminy – mówi mi profesorka Uniwersytetu Stanforda Anna Lembke.
Coraz więcej profesorów i terapeutów ostrzega przed narkotycznym działaniem platform społecznościowych oraz możliwością zachodzenia zmian w mózgu w wyniku uzależnienia.
W Australii, po niezwykle emocjonującej debacie obejmującej cały kraj, uchwalono ustawę zakazującą używania platform społecznościowych przez dzieci i nastolatki poniżej szesnastego roku życia. Grzywny dla gigantów technologicznych ustanowiono na poziomie 32 mln dolarów.
Zakaz to polityczne zwycięstwo premiera Anthony’ego Albanese’a oraz ministry ds. komunikacji Michelle Rowland, którzy widzą związek między popularnością platform społecznościowych a rozproszeniem i pogorszeniem stanu zdrowia młodzieży.
Martin Wolf: Dzieci trzeba chronić przed mediami społecznościowymi
– Wielu młodych ludzi ma problem z czytaniem złożonej argumentacji – mówi mi jeden z najwybitniejszych intelektualistów naszych czasów, brytyjski dziennikarz ekonomiczny Martin Wolf. – Nie rozumieją, jak działa nauka i czym są dowody. Nawet najlepszy system edukacji w krajach rozwiniętych ma teraz utrudnione możliwości walki z tym zjawiskiem. W pełni popieram profesorów twierdzących, że dzieci nie powinny mieć dostępu do smartfonów, póki nie osiągną mentalnej dojrzałości. Mam sześcioro wnuków, zatem martwię się o świat, w którym będą żyły.
Wolf uważa, że algorytmy mediów społecznościowych to jedna z przyczyn wygranej „outsidera” Donalda Trumpa. Oczywiście omawia także przyczyny kulturowe i gospodarcze, lecz podkreśla, że wpływ technologii na degradację idei demokratycznych oraz wzmacnianie informacji łączących grupy wokół resentymentu jest znaczący.
Nieustanne scrollowanie związane z zastrzykami dopaminy szkodzi dzieciom
Lembke, jej mąż i dzieci przez wiele lat nie używali telefonów komórkowych ze względu na układ dopaminowy. – Tworzyliśmy mikrokosmos w technologicznie rozwiniętej Dolinie Krzemowej. Mąż i ja mieliśmy laptopy i pracowaliśmy na nich także w domu, ale internetowe łącze dostępne było jedynie w pracy. Zatem poza życiem naukowym poświęcaliśmy uwagę dzieciom i przyjaciołom, a nasz czas nie był zaburzony ekranami smartfonów, telewizorów i tabletów. Ogromnie doceniam te piękne, spokojne dni w życiu matki – mówi mi profesorka.
Lembke jako jedna z najwybitniejszych badaczek tematu dopaminy apeluje o izolowanie dzieci od serwisów społecznościowych i rolek do momentu, gdy ich mózg się ustabilizuje.
Terapeutka podkreśla, że nieustanne scrollowanie w połączeniu z nowym typem wychowania w Stanach Zjednoczonych, który usuwa przed dziećmi wszystkie przeszkody i realną krytykę, powodują cierpienie psychiczne w życiu dorosłym.
Niedawno pisałam o Korei Południowej, w której nauczyciele popełniają samobójstwa wynikające z nieustannych szykan rodziców. – W krajach zamożnych wyrządziliśmy dzieciom wielką krzywdę. Od momentu umocnienia przekonań o bezstresowym wychowaniu nie dajemy szansy na rozwinięcie mentalnych modeli, niezbędnych do zdrowego funkcjonowania w dorosłym świecie – tak badaczka komentuje zmiany w Korei Południowej.
W przyszłości możemy mieć do czynienia z nową falą analfabetyzmu
Według Kennetha Cukiera z „Economista”, który obserwuje młode pokolenie, w przyszłości powstanie nieliczna grupa „piśmiennych” przypominająca mnichów w klasztorach, których zadaniem będzie myślenie o problemach na elementarnym poziomie.
Eksperci przewidują, że jednostki wybitne, dzięki dostępowi do Neuralink i zaawansowanych form AI, będą rozwijały się na poziome, którego nigdy w historii ludzkości nie doświadczyliśmy. Proces ten może jednak doprowadzić do spadku energii, lęku, a wręcz analfabetyzmu u większości. Regulacje prawne są niezbędne i już o kilka lat opóźnione. To droga dbałości o stan psychiczny dzieci i młodzieży.
*
Rozmowy o dobrostanie w erze obfitości w podcaście „O milimetr do przodu”:
https://open.spotify.com/episode/1YAYDr662o92X233HdoLd2
*
Justyna Kopińska to nagradzana dziennikarka i reporterka. Ukończyła socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i Afryce Wschodniej.
Autorka sześciu książek, m.in. „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie”, „Polska odwraca oczy”, „Lekarstwo dla duszy”.
Twórczość przyniosła jej wiele nagród – jako pierwsza Polka została uhonorowana europejską nagrodą European Press Prize w kategorii Distinguished Writing Award. Zdobyła m.in. Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press, Nagrodę Newsweeka im. Teresy Torańskiej i Wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. Dwukrotna laureatka Mediatorów w kategorii Reformator.
Otrzymała ustanowione przez prezydenta odznaczenie Infantis Dignitatis Defensori za zasługi dla ochrony dzieci w instytucjach zamkniętych.
Prowadzi podcast „O milimetr do przodu” o drogach do holistycznej poprawy życia. Od 2023 roku jest członkinią jury Nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.