Znaleziono 0 artykułów
19.03.2025

Justyna Kopińska: Serial „Biały Lotos” trafnie oddaje nasze przebodźcowanie

(Fot. materiały prasowe)

Justyna Kopińska w cotygodniowym felietonie tym razem dzieli się wrażeniami po obejrzeniu serialu „Biały Lotos”. W trzecim sezonie reżyser Mike White potwierdza, że jest wytrawnym diagnostą społecznej kondycji.

Filmem „Beatriz na kolacji” z 2017 roku, z odważną rolą Salmy Hayek, Mike White pokazał wszystkie wady zamożnej, pozbawionej wrażliwości Ameryki. W kolejnych latach wykorzystał ideę, by stworzyć wielowymiarowy serial, w którym porusza kwestie rasy, wyższości klasowej i codziennych upokorzeń.

Każdy sezon „Białego Lotosu” kontrastuje życie kelnerów i masażystów z intensywnymi wymaganiami hotelowych gości. Rażące dysproporcje stylu życia obsługi i klasy wyższej są tu tłem dla kluczowych problemów współczesności, a w konsekwencji – zagadki morderstwa.

– Wiele osób żyje obecnie w trybie przetrwania – mówi mi psycholożka i propagatorka nauki Marta Niedźwiecka. – Myślimy tunelowo, koncentrujemy się na problemach, jesteśmy lękliwi, obrazujemy negatywne scenariusze. Kortyzol utrzymuje nas w stanie ciągłego, pejoratywnego pobudzenia.

Słuchając słów Marty, miałam przed oczami bohaterów „Białego Lotosu”: skrajnie przebodźcowanych, pozbawionych bliskości, próbujących zastąpić bliskość lorazepamem.

– W trybie bojowym walczysz o przetrwanie, a nie wymyślasz piękne i przyjemne sposoby na spędzanie czasu – tłumaczy Marta Niedźwiecka.

W pierwszym sezonie serialu obserwujemy Tanyę (wspaniała Jennifer Coolidge) traktującą kobietę z personelu hotelowego jako zasób energetycznego wsparcia. Kierowniczka spa Belinda wierzy, że to przyjaźń, a nowa przyjaciółka wesprze ją w finansowaniu własnego gabinetu. Tanya tymczasem jest w stanie pielęgnować tylko takie relacje, które może w pełni kontrolować.

W trzecim sezonie Belinda poznaje mężczyznę odpowiedzialnego za śmierć jej znajomej. Doświadczamy ambiwalencji uczuć bohaterki, która nie ma wystarczających informacji, by zrozumieć otaczające ją relacje. A jednocześnie jej empatia i intuicja niemal umożliwiają przewidywanie nadchodzących wydarzeń.

Cała wielowymiarowa i złożona sytuacja rozgrywa się w trzech sezonach przy doskonałej chorografii społecznej. Dostrzegamy małe ambicje, lęki, docinki, które niepostrzeżenie prowadzą do toksycznych relacji.

– Gdy zaczynamy wchodzić w wiek dojrzały, okazuje się, że nie ma takich pieniędzy, które są w stanie zrekompensować erozję relacji. Wierzymy, że praca nas ocali i rozpadają nam się związki. Bo bliskość i intymność potrzebują być odżywiane – mówi mi Niedźwiecka.

Oglądając erozję na ekranach, konfrontujemy się z własnymi przeżyciami w sposób bezpieczny i komfortowy. A następnie zadajemy sobie pytanie: przy kim chcemy być?

*

Rozmowy autorki w podcaście „O milimetr do przodu”:

*

Justyna Kopińska nagradzana dziennikarka i reporterka. Ukończyła socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i Afryce Wschodniej.

Autorka sześciu książek, m.in. „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie”, „Polska odwraca oczy”, „Lekarstwo dla duszy”.

Twórczość przyniosła jej wiele nagród jako pierwsza Polka została uhonorowana europejską nagrodą European Press Prize w kategorii Distinguished Writing Award. Zdobyła m.in. Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press, Nagrodę Newsweeka im. Teresy Torańskiej i Wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. Dwukrotna laureatka Mediatorów w kategorii Reformator.

Prowadzi podcast „O milimetr do przodu” o drogach do holistycznej poprawy życia. Od 2023 roku jest członkinią Jury Nagrody Newsweeka im. Teresy Torańskiej.

Justyna Kopińska
  1. Kultura
  2. Kino i TV
  3. Justyna Kopińska: Serial „Biały Lotos” trafnie oddaje nasze przebodźcowanie
Proszę czekać..
Zamknij