Prokrastynacja to nie przyjemność, tylko męczarnie i wyrzuty sumienia, które przyczyniają się do depresji. Dlatego w przebodźcowanym świecie warto ćwiczyć koncentrację. Jak skutecznie się skupiać?
Amerykańska pisarka Joyce Carol Oates uważa, że nasz mózg nie osiągnie już możliwości skupienia najwybitniejszych twórców XIX wieku. I mimo dłuższego, zdrowszego życia nasza inteligencja przyćmiona będzie przez nadmiar bodźców i stymulantów nieznanych wcześniejszym pokoleniom.
Ekspert w dziedzinie produktywności i skupienia Chris Bailey postanowił przeprowadzić eksperyment na samym sobie. Przez rok sprawdzał, jak osiągnąć maksymalną produktywność w świecie wypełnionym technologią. Po analizie tysięcy badań i przeprowadzeniu wielu wywiadów z ekspertami w zakresie efektywności rekomenduje pięć najskuteczniejszych zasad:
- Określanie trzech zadań, które chcemy zrealizować danego dnia
- Skupianie się tylko na jednej rzeczy w wyznaczonym czasie
- Nieobciążanie umysłu technologią podczas przerw
- Dbanie o energię w zakresie wszystkich aktywności, które ją umacniają – jedzenia, snu, ruchu
- Odłączenie od internetu w czasie pracy
Prokrastynacja nie jest przyjemnością
Niedawno na łamach Vogue.pl pisałam o zjawisku prokrastynacji. Okazuje się, że utrzymanie internetowego łącza podczas pracy twórczej zwiększa prokrastynację nawet do 47 proc. Obowiązki zajmują nam wówczas dwa razy więcej czasu. Wiele osób komentuje: „I co z tego? Trzeba mieć w życiu jakieś przyjemności”. Tyle że prokrastynacja to nie przyjemność. To męczarnie i wyrzuty sumienia, które przyczyniają się do depresji.
Doceniam, w jaki sposób Bailey, autor doskonałej książki „Hyperfocus”, podchodzi do odpoczynku. Zaplanowany i pozbawiony poczucia winy odpoczynek jest jednym z gwarantów efektywności. Nauczmy się rozpoznawać, ile energii mamy konkretnego dnia i czy jest ona zaburzona zwiększonym stresem, wyzwaniem lub chorobą. Następnie uczmy się inwestować ją tam, gdzie przyniesie najlepsze rezultaty.
To tak zwana praca z intencją. Według neurobiologów dla naszego poczucia wartości nie ma znaczenia, jak zajęci jesteśmy. Istotne jest to, jak wiele potrafimy osiągnąć.
Osoby, które mają przy sobie telefon, potrafią się skoncentrować na 40 sekund
Nasze mózgi pragną dystrakcji i stymulacji. Dlatego tak trudno powstrzymać się przed sprawdzeniem maila, przejrzeniem Instagrama lub natychmiastowym odpisaniem na wiadomość. Współcześnie wiele osób wypełnia swój czas ekranami telefonów, telewizorów, komputerów. Według badań jednostki mające przy sobie telefon, potrafią osiągnąć stan koncentracji na 40 sekund. Trudno im także decydować, które zadania w pracy mają największe znaczenie.
Nie osiągniemy już poziomu skupienia najwybitniejszych osobowości XIX wieku, ale to tylko jeden ze składników produktywności. Potęgują ją także energia i czas. Mamy ich zdecydowanie więcej niż nasi przodkowie. W świecie rozproszenia warto zatem poznać porę i energię, które działają na rzecz naszej koncentracji. A następnie przeznaczyć je na działania przesuwające nas o milimetr do przodu.
*
Więcej felietonów autorki w książce „Współczesna wojna”
Justyna Kopińska: dziennikarka, socjolożka, zajmuje się tematyką kryminalną związaną z prawem karnym, sądami i więziennictwem. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i Afryce Wschodniej. Jest laureatką Nagrody Dziennikarskiej Amnesty International, Pióro Nadziei.
Otrzymała Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press, Nagrodę Newsweeka im. Teresy Torańskiej oraz wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. Dwukrotna laureatka Mediatorów. Autorka pięciu książek, m.in. „Z nienawiści do kobiet” i „Polska odwraca oczy”.
Jako pierwsza dziennikarka z Polski otrzymała European Press Prize w kategorii „Distinguished Writing Award”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.