Prokrastynacja wynika często z lęku przed porażką. Walczyć z nią można, wynagradzając się odpoczynkiem – kawą czy spacerem – za każdą, nawet niewielką część wykonanej pracy.
Znajomy psycholog opowiada mi, jak wyglądają problemy osoby, która prokrastynuje: – O siódmej rano zaczęła pisać szkic prezentacji. Po piętnastu minutach włączyła serial „Schody”. Miała wyrzuty sumienia, że nie pracuje, zatem zaczęła uzasadniać samej sobie, że serial poszerzy jej wiedzę o amerykańskim wymiarze sprawiedliwości. Po godzinie zorientowała się, że taka racjonalizacja nie ma żadnego sensu. Włączyła program na YouTubie o tym, jak przestać być leniwą. Były tam porady dotyczące medytacji. Po piętnastu minutach medytacji pomyślała, że przynajmniej zrobi coś ambitnego, skoro nie może skupić się na pracy. Zaczęła przeglądać „Guardiana”. Następnie zorientowała się, że czyta na ich stronie tekst „Skąd wiesz, że twój kot cię kocha? 25 sposobów, by to sprawdzić”. A nawet nie ma kota…
Decyzja o pozostawieniu ogromu obowiązków i dniu luzu, przeznaczonym na przyjemności, to odpoczynek. Prokrastynacja to odkładanie obowiązków, które nie ma nic wspólnego z relaksem, tylko z uczuciem lęku i winy.
„Odkładanie działania to nawyk, który człowiek wykształca po to, aby radzić sobie z niepokojem, dotyczącym rozpoczynania lub kończenia zadania”, pisze dr Neil Fiore, psycholog, autor książek, który pracował dla AT&T i Levi’sa. „Nawyk odkładania działania sprawia, że ludzie tkwią w błędnym kole: zaczynają odczuwać silne emocje, presję, obawiają się porażki, dłużej pracują, odczuwają zniechęcenie, tracą motywację i wtedy odkładają działanie na później”, dodaje.
Odkładanie dla wielu stało się tematem żartów i anegdot. Niektórzy mówią o decydowaniu się na świadomą prokrastynację, lecz w opinii psychologów świadomość i decyzja sprawiają, że dana osoba cieszy się z odpoczynku, podczas gdy prokrastynacja zawsze jest formą samoudręczenia. Gdy staje się elementem tożsamości, może prowadzić do depresji.
Prokrastynacja jest kojarzona z lękiem przed porażką, ale jej przyczyną może być także lęk przed sukcesem i osiągnięciami. Inne powody tkwią w rodzaju pracy. Może być ona nieciekawa, powodować negatywne bodźce lub do jej wykonania wymagane są kompetencje, których nie posiadamy. Niekiedy odkładanie wiąże się ze specyficzną gratyfikacją. Fiore opisuje klienta, który każdego dnia odkładał przygotowanie wykładu, bo wówczas jego lęk opadał. Jeśli wykład spotka się z wyszydzaniem, to powodem nie będzie brak wiedzy czy inteligencji, tylko zbyt mały czas przeznaczony na jego przygotowanie. Z drugiej strony gdy spotka się z aplauzem, autor dowiedzie bystrości własnego umysłu. Psycholog przekonuje, że to proces ratowania własnego ego, a wyjście z błędnego koła wymaga odwagi do głębokiej pracy nad swoimi przekonaniami.
Dr Richard Beery z Berkley uważa, że prokrastynacja często wynika z przekonania, iż rezultat pracy odzwierciedla nasze umiejętności i życiowy potencjał. Takie założenie powoduje ogromny lęk związany z realizacją celów, przyczynia się do chorobliwego perfekcjonizmu.
Prokrastynacja nie jest powiązana z wykształceniem, inteligencją czy klasą społeczną. Psychologowie podkreślają, że ich klienci to adwokaci, doktoranci czy biznesmeni. Czy ktoś z państwa spotkał się z tym zjawiskiem?
W zależności od przyczyny istnieje wiele sposobów na zmianę zachowania. Jednym z nich jest rozkładanie długotrwałych zadań na małe części, a następnie wynagradzanie się po każdym ukończonym fragmencie. Ostatnia anegdota pisarza Jakuba Żulczyka o chałwowych waflach Familijnych, dzięki którym napisał „cztery ostatnie powieści i pierdyliard scenariuszy”, jest przykładem prostej nagrody powiązanej z pracą. Naukowcy podkreślają, że sposobem na wykonanie zadania może być wynagrodzenie każdego z elementów symbolicznym odpoczynkiem, takim jak spacer czy kawa. To efektywna metoda, gdy podejmujemy się zadań czasochłonnych i skomplikowanych.
W przypadku głębokiego lęku przed porażką lub sukcesem najlepszym rozwiązaniem jest terapia. Także tu psychologowie podkreślają siłę planowanych przyjemności: podróży, aktywności wśród natury, gotowania, bliskości, wszelkich rzeczy i spotkań dodających nam energii.
Skuteczny w procesie bezradności może okazać się odwrotny harmonogram – zapisywanie aktywności w pracy po ich zrealizowaniu. Starajmy się usuwać niepotrzebne bodźce – częste powiadomienia osłabiają koncentrację, kreatywność i możliwości tworzenia. Ważnym czynnikiem jest także śledzenie postępów pracy i wyznaczanie celów na podstawie naszych kompetencji i możliwości. Fiore uważa, że szczególną rolę w zmianie zachowania odgrywa umiejętność wybaczania. „Ludzie spełnieni zawodowo wybaczają sobie błędy i porażki, dbając o poczucie wewnętrznej wartości i bezpieczeństwa, które są konieczne do wytyczania kolejnych celów”.
Justyna Kopińska: dziennikarka, socjolożka, zajmuje się tematyką kryminalną związaną z prawem karnym, sądami i więziennictwem. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i Afryce Wschodniej. Jest laureatką Nagrody Dziennikarskiej Amnesty International, Pióro Nadziei.
Otrzymała Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press, Nagrodę Newsweeka im. Teresy Torańskiej oraz wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. Dwukrotna laureatka Mediatorów. Autorka pięciu książek, m.in. „Z nienawiści do kobiet” i „Polska odwraca oczy”.
Jako pierwsza dziennikarka z Polski otrzymała European Press Prize w kategorii „Distinguished Writing Award”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.