Znaleziono 0 artykułów
31.07.2024

Justyna Kopińska: Wielki powrót Céline Dion

(Fot. Ethan Miller/Getty Images)

W dokumencie „Jestem: Céline Dion” artystka pokazuje się w momentach absolutnej słabości. Przerażona i bezbronna. Po czterech latach nieobecności na scenie powraca z obezwładniająco perfekcyjnym wykonaniem klasycznego utworu „Hymne à l’amour” Édith Piaf na schodach wieży Eiffla.

Céline Dion wykonała hymn miłości Édith Piaf także 23 listopada 2015 roku, po największych atakach terrorystycznych na Paryż od czasu II wojny światowej. Zginęło wówczas 137 osób, a ponad 300 zostało rannych. – Atak terroru był dla Paryżan prawdziwym ciosem, pozbawiał mieszkańców poczucia bezpieczeństwa – mówi mi Jakub Józef Orliński, który także zaśpiewał podczas ceremonii otwarcia igrzysk. I dodaje: – Na American Music Awards Dion zaśpiewała najpiękniej na ziemi. Paryżanie obserwowali zbliżenia na światowe gwiazdy, zalane łzami. Za plecami artystki widzieliśmy zdjęcia wspaniałego miasta oraz okrucieństwa ataku. To było niebiańskie połączenie w bólu. Od tego momentu paryżanie uważali Dion za „swoją reprezentantkę”. Teraz, po dziewięciu latach, artystka otworzyła wydarzenie, które przyciąga cały świat, właśnie tym utworem. Gdy zakończyłem wystąpienie, wzruszony obserwowałem absolutne zjednoczenie tak różnorodnych ludzi. Wszyscy mieliśmy łzy w oczach.

Przerwa w wystąpieniach Céline Dion była spowodowana rzadką chorobą neurologiczną – zespołem sztywnego człowieka (zespół Moerscha-Woltmanna). Artystkę dotykały sztywność tułowia i kończyn, epizody intensywnych skurczów mięśniowych. Nadmierna stymulacja dźwięku prowadziła do nieprzewidywalnych reakcji mózgu. – Jeśli nie mogę biegać, będę chodzić. Jeśli nie mogę chodzić, będę się czołgać. I nie przestanę. Nie przestanę – mówi w dokumencie, który wywołał kontrowersje. Najbardziej znany polski krytyk filmowy Tomasz Raczek uważa, że film ma charakter manipulujący. – Zamiast odkrycia czuję tu ukrywanie – powiedział.

Ja zdecydowanie czuję tu odkrywanie. Obserwujemy artystkę z bliska, widzimy jej ból, cierpienie i jedno pragnienie – powrotu do występów na żywo. Dion płacze przed kamerą, wspomina chwile, w których czuła się pełna życia, szczęśliwa. Tłumaczy, że nie chce już żyć z sekretem. Obawa o fałsz podczas wystąpień prowadzi do wyniszczenia własnego zdrowia. Artystka przyjmuje ilości valium niebezpieczne dla życia. Dewaluuje inne obszary rzeczywistości – dobrostan, chwile z dziećmi, otaczające ją piękno.

Z kontratenorem Jakubem Józefem Orlińskim rozmawiamy o tym zjawisku szerzej w podcaście „O milimetr do przodu”. Jakub podkreśla, że to sytuacja, której mogą doświadczać artyści operowi, czy to ze względu na chorobę, czy utratę możliwości głosowych z wiekiem. Polski kontratenor już teraz próbuje wypracować priorytety i zaplanować zakończenie kariery w takiej sytuacji.

Céline Dion wybrała inną drogę. Myślę, że najistotniejsze dla nas jest zrozumienie wolności artysty. Nie da się tworzyć rzeczy wielkich bez świadomości, co dla nich poświęcimy. Dion krystalizuje lęki twórców. Pokazuje się w pozycji embrionalnej, wyjąc w bólu, z rękami, przypominającymi szpony. To ulotna scena, pozwalająca zadać najprostsze pytanie: kim jestem bez otocznia, bez statusu, bez rzeczy? A następnie powrócić do swojej pozycji i relacji społecznych.

Céline Dion jest niemal uzależniona od połączenia z ludźmi, współpracy i współodczuwania. Być może dlatego występ w Paryżu był odbierany jako moment boskiego zjednoczenia.

*

Justyna Kopińska to nagradzana dziennikarka i reporterka. Ukończyła socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i Afryce Wschodniej.

Autorka sześciu książek, m.in. „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie”, „Polska odwraca oczy”, „Lekarstwo dla duszy”.

Twórczość przyniosła jej wiele nagród – jako pierwsza Polka została uhonorowana europejską nagrodą European Press Prize w kategorii Distinguished Writing Award. Zdobyła m.in. Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press, Nagrodę „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej i Wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. Dwukrotna laureatka Mediatorów w kategorii reformator.

Otrzymała ustanowione przez prezydenta odznaczenie Infantis Dignitatis Defensori za zasługi dla ochrony dzieci w instytucjach zamkniętych.

Prowadzi podcast „O milimetr do przodu” o drogach do holistycznej poprawy życia. Od 2023 roku jest członkinią jury Nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.

Justyna Kopińska
  1. Ludzie
  2. Opinie
  3. Justyna Kopińska: Wielki powrót Céline Dion
Proszę czekać..
Zamknij