Zmuszanie kobiet, by rodziły płody uszkodzone w stanie ciężkim lub nieodwracalnym, jest wizją nekrofiliczną, opętańczą i samobójczą. To brak politycznej rozwagi, szacunku dla prawa i wyborców. To brak serca.
– Twoje życie nie zawsze będzie wygodne, a ty nie zawsze będziesz w stanie rozwiązać wszystkie światowe problemy, ale nigdy nie lekceważył wpływu, jaki możesz mieć na to, co dzieje się dookoła. Historia nieraz już nam pokazała, że odwaga potrafi być zaraźliwa, a nadzieja może zacząć żyć własnym życiem – wzywała Michelle Obama.
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, dzięki wielkim ruchom społecznym, tysiącom aktywistek i aktywistów, udało się posunąć świat ludzi wolnych i równych choć odrobinę do przodu. Napastnicy seksualni, rasiści, osoby homofobiczne, znęcające się nad bezbronnymi, nie czują się już całkowicie bezkarni. Weinsteinowie tego świata przestali być bezwarunkowo wspierani przez możnych przyjaciół. Zmiany następowały wolno, ale prowadziły ku bardziej sprawiedliwemu światu.
Ruth Bader Ginsburg, walcząca o prawa kobiet, osób z niepełnosprawnościami, LGBTQ+ i wykluczonych, sędzia Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, w wywiadzie dla „New York Timesa” podkreślała: – Strona, która chce odebrać kobietom wybór i dać go państwu, toczy przegraną bitwę. Czas jest po stronie zmian.
W ostatnich dniach Polska staczała się w mrok. Zmuszanie kobiet, by rodziły płody uszkodzone w stanie ciężkim lub nieodwracalnym, jest wizją nekrofiliczną, opętańczą i samobójczą. To brak politycznej rozwagi, szacunku dla prawa i wyborców. To brak serca.
W czasach kryzysu, gdy wiele osób traci pracę, odpowiedzialne państwo dba o najsłabszych, organizuje pomoc dla osób z niepełnosprawnościami, udziela wsparcia i opieki wykluczonym, biednym, pozbawionym środków do życia, minimalizuje ból i strach. Co w tym czasie robią osoby kontrolujące sytuację w naszym kraju?
– Nie proszę o przysługę dla mojej płci. Proszę tylko naszych braci, aby zdjęli nogi z naszych szyi – mówiła Ginsburg. Demagodzy, których pociąga destrukcja, przyciskają but do szyi, by zobaczyć w oczach ludzi strach i niedowierzanie.
Potrzeba okrucieństwa często wiąże się z brakiem stabilności. Zdaniem Zygmunta Freuda ludzie niszczą życie innym, by ochronić własne, pozbawione jasności i miłości. Ważne, by tę nienawiść zatrzymać.
Pamiętajmy, że mamy wpływ na to, co dzieje się dookoła. Ci, którzy nie liczą się ze społeczeństwem, przegrają bitwę. Przed nami wojna. Czas jest po stronie zmian, po stronie ludzi równych i wolnych.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.