Aktualne wydarzenia wyrywają ludzi z marazmu. Ludzie nie chcą już świata wyjałowionego z wartości. Nie akceptują tyranów. Dostrzegają, że nawet małe działania mają realny wpływ na rzeczywistość.
Ministerstwo Promocji Cnót i Zapobiegania Występkom twierdzi, że afgańskie media z radością wprowadzają zakazy dla kobiet. Talibowie „doradzają”, by dziennikarki relacjonowały wydarzenia z zakrytymi twarzami.
W rozmowach z BBC reporterki podkreślają, że ich szefowie znajdują się pod dużą presją i dostosowują do sytuacji.
Wcześniej ministerstwo wprowadziło zakaz podróży kobiet bez towarzystwa mężczyzn oraz wyświetlania filmów i seriali, w których występują aktorki. Kobiety nie mogą też brać udziału w rozgrywkach sportowych. Jeszcze rok temu studentki planujące zawodową przyszłość w Afganistanie nie wiedziały, jak ogromną walkę będą musiały stoczyć, by urzeczywistnić marzenia.
Ostatnie lata to także czas pandemii COVID-19, która obnażyła słabość państw, brak adekwatnych środków dla lekarzy, fikcyjne plany pomocy. Strach i lęk związane z lockdownem i jego skutkami współgrały z alarmami WHO, że depresja stanie się najczęstszym zaburzeniem zdrowotnym na świecie.
Jeszcze rok temu nikt nie zakładał, że prezydent Rosji, obecny podczas kluczowych traktatów i negocjacji, wybierany na człowieka roku przez znaczące media, zapragnie zgładzić inny naród, wymazać jego kulturę i język.
„Dzisiejszy człowiek jest dobrze odżywiony, dobrze ubrany, zaspokojony seksualnie, a jednak niemający swojego JA, bez żadnych, prócz bardzo powierzchownych, kontaktów z bliźnimi” – pisał w latach pięćdziesiątych psycholog i filozof Erich Fromm. Przytoczył trzy slogany Aldousa Huxleya z „Nowego wspaniałego świata”, które w jego opinii doskonale opisywały człowieka XX wieku: „nigdy nie odkładaj do jutra przyjemności, którą możesz mieć dzisiaj”, „kiedy jednostka czuje, społeczeństwo wariuje” oraz „każdy w dzisiejszych czasach jest szczęśliwy”.
Psychoanalityk przedstawiał obraz nowoczesnego człowieka jako tworu wyalienowanego od siebie, od przyjaciół, od piękna natury. Człowiek-produkt, dla którego każdy ruch to inwestycja przynosząca maksymalny możliwy zysk, a najbardziej pożądanym celem jest nieustająca konsumpcja. To wizja obywateli mechanicznych, pozbawionych samoświadomości i łączności z innymi.
Myślę, że ten obraz znakomitego filozofa dezaktualizuje się na naszych oczach. Ludzie nie chcą już świata wyjałowionego z wartości. Nie chcą jednolitych społeczeństw, nie akceptują tyranów i dostrzegają, że nawet małe działania mają realny wpływ na rzeczywistość. „Istnieją pewne granice przeżyć ludzkich i bezkarnie nie można ich przekraczać; jeśli się to stanie, gdy wyjdzie się „poza”, wówczas już nie ma powrotu do dawnego. Zmienia się coś w zasadniczej strukturze; człowiek już nie jest ten sam, co kiedyś” – pisał Antoni Kępiński.
Aktualne wydarzenia wyrywają ludzi z marazmu. Sprawiają, że zakurzone ideały lojalności i braterstwa zyskują na znaczeniu. W ostatnich latach przywódcy zrozumieli, że żaden kraj nie będzie w stanie samotnie zapewnić dobrobytu i bezpieczeństwa swoim obywatelom. Świadome osoby reagują na łamanie praw kobiet i praw człowieka nie tylko na swoim podwórku, lecz także w innych państwach. Pozostaje pytanie o respektowanie prawa państw takich jak Afganistan do samostanowienia. Czy pozwalamy innym narodom gwałcić wartości cywilizacji Zachodu?
Świadomi tego, co budzi nasz wewnętrzny sprzeciw, staramy się zmienić świat na bardziej demokratyczny. XXI wiek to czas wyboru. Ponad niepohamowaną konsumpcją coraz częściej stawiamy potrzebę harmonii i pokoju.
*
Justyna Kopińska: dziennikarka, socjolożka, zajmuje się tematyką kryminalną związaną z prawem karnym, sądami i więziennictwem. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i Afryce Wschodniej. Jest laureatką Nagrody Dziennikarskiej Amnesty International, Pióro Nadziei.
Otrzymała Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press, Nagrodę Newsweeka im. Teresy Torańskiej oraz wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. Dwukrotna laureatka Mediatorów. Autorka pięciu książek, m.in. „Z nienawiści do kobiet” i „Polska odwraca oczy”.
Jako pierwsza dziennikarka z Polski otrzymała European Press Prize w kategorii „Distinguished Writing Award”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.