Kacper Jasper Porębski i Piotr Charaziński: Kreatywni i zakochani
Na TikToku obserwują ich ponad 3 miliony fanów, a na Instagramie kolejne pół miliona. W ubiegłym roku zdecydowali się na publiczny coming out. Z jednym z najbardziej lubianych duetów generacji Z rozmawiamy o miłości, mediach społecznościowych i tęczowej kampanii marki adidas, której są bohaterami.
Jak się poznaliście?
Piotr: Na Tinderze. Mieszkaliśmy w dwóch różnych częściach kraju, więc ledwie załapaliśmy się w swoje zasięgi. Długo rozmawialiśmy, aż w końcu zdecydowaliśmy się spotkać. Przez kolejne miesiące kursowałem 200 kilometrów w tę i z powrotem. Wydawałem wszystkie oszczędności, żebyśmy mogli się widywać.
Kacper: Od początku mieliśmy poczucie, że to coś wyjątkowego. Dlatego w końcu zdecydowaliśmy się ujawnić z naszą miłością i razem zamieszkać.
Jak wyglądał wasz coming out?
Kacper: Pierwszą osobą, która się o nas dowiedziała, była moja mama. Początkowo utrzymywałem, że jesteśmy tylko znajomymi, ale myślę, że od początku wiedziała i była dla nas ogromnym wsparciem. Polubiła Piotrka, a teraz traktuje go już jak część rodziny.
Sam coming out wyszedł nam trochę przypadkiem. Na Instagramie długo nie zdradzaliśmy się z naszą relacją, aż pewnego dnia Piotrek wpadł na pomysł, żebyśmy wzięli udział w wyzwaniu – jeżeli nasi fani pomogą nam zdobyć po 100 tysięcy obserwujących na Instagramie, to się pocałujemy.
Piotr: To była dla nas abstrakcyjna liczba, więc potraktowaliśmy to jako zabawę. Nasi fani przeszli jednak samych siebie i w niespełna tydzień się udało. Zaangażowanie naszych widzów i ich wsparcie ośmieliło nas, żeby zacząć otwarcie mówić o naszym związku.
Jakie emocje temu towarzyszyły?
Kacper: Baliśmy się, że coming out zakończy naszą karierę w internecie. Jednak okazało się, że po naszym wyzwaniu nie tylko nie ubyło nam obserwujących, a wręcz ich liczba zaczęła rosnąć i dostaliśmy mnóstwo pozytywnych wiadomości od fanów.
Piotr: To było niesamowite. Byliśmy przekonani, że publiczny coming out wiąże się z falą hejtu. U nas było zupełnie inaczej. Myślę, że bardzo pomogło nam to, że nasi widzowie najpierw poznali nas jako twórców, polubili to, co robimy, a dopiero potem dowiedzieli się o naszej miłości. To była tylko nowa strona, od której nas jeszcze nie znali, a która nie zmieniała przecież tego, kim jesteśmy i co tworzymy. Dzięki temu mieli poczucie, że to jest zwyczajnie okej.
Kacper: Dokonując coming outu pokazaliśmy im, że geje są wśród nas i nic nas nie różni od innych ludzi. To nadal my, teraz po prostu wiecie, że jesteśmy parą.
Gdyby nie media społecznościowe, nie byłoby to takie proste. Działacie na TikToku, Instagramie i YouTubie. Czym te platformy są dla was?
Piotr: To ważna część naszego życia. To nasza praca i rozrywka zarazem. Nawet gdy przeglądamy media społecznościowe w wolnym czasie, to i tak szukamy tam inspiracji i myślimy nad nowym materiałem. I odwrotnie – pracując, świetnie się bawimy. To transakcja łączona.
Kacper: Bez mediów społecznościowych nasz coming out nie byłby tym samym. To przede wszystkim ze strony fanów, a nie rodziny, otrzymaliśmy największe wsparcie. Miałem to szczęście, że moja najbliższa rodzina przyjęła mnie takim, jaki jestem. Jednak dalsza zdystansowała się wobec mnie. Tymczasem nasi fani od początku nam kibicowali, część z nich stała się w tym czasie nawet naszymi bliskimi przyjaciółmi.
Na TikToku obserwują was łącznie 3 miliony widzów, a na Instagramie – przeszło pół miliona. Jak się z tym czujecie?
Piotr: Czuję ogromną odpowiedzialność i presję, żeby zawsze dawać z siebie wszystko. Wiem, że czasem wychodzi to lepiej, czasem gorzej, ale te liczby motywują mnie, by dalej szukać i tworzyć.
Kacper: Praca w mediach społecznościowych jest stresująca, bo cały czas towarzyszy nam świadomość, że popularność może przeminąć równie szybko, jak się pojawiła. Z tego powodu nasza praca nigdy się nie kończy, bo cały czas myślimy o tym, co chcemy zrobić dalej. Bycie osobą publiczną wymaga również tego, że musimy uważać, o czym i jak mówimy. Jeden błąd może nas kosztować lata pracy.
Media społecznościowe to również ważna platforma społecznej dyskusji i przestrzeń aktywizmu. Czy to dla was ważne?
Piotr: Niedługo po naszym coming oucie zapytano nas o to samo i powiedzieliśmy, że nie chcemy być nazywani aktywistami LGBTQ+, bo to zredukowałoby nas do tej jednej etykiety, która wciąż wzbudza tak duże emocje. Staramy się jednak robić tyle, ile możemy.
Kacper: Nie mamy zacięcia aktywistycznego i pewnie moglibyśmy robić więcej. Wydaje mi się jednak, że sam fakt, że działamy publicznie, mówimy wprost o naszej relacji i pokazujemy naszym widzom, że najważniejsze jest bycie sobą, to nasz wkład w sprawę.
Trwa Miesiąc Dumy. To szczególny czas dla osób LGBTQ+. W tym czasie okazujemy szczególne wsparcie tęczowej społeczności w walce o równe prawa. W działanie angażuje się również wiele znanych marek, takich jak adidas, który zaprosił was do stworzenia wspólnej kampanii. Jakie to uczucie?
Kacper: Gdy dostaliśmy maila od adidasa, byliśmy w szoku. To dla nas wielkie wyróżnienie, zwłaszcza że jesteśmy wielkimi fanami ich tęczowej kolekcji. Pamiętam, jak w ubiegłym roku marzyłem, żeby mieć wszystkie te ubrania i dodatki. Miło widzieć wsparcie ze strony tak kultowych marek.
Piotr: Kolekcja jest po prostu świetna. Myślę, że potrzeba nam więcej kolorów na co dzień – adidas naprawdę się postarał. Te ubrania można nosić z dumą cały rok.
Macie ulubioną część kolekcji Love Unites?
Kacper: Mnie najbardziej podobają się buty, szczególnie tęczowy model Stan Smith, który można personalizować, wybierając ulubiony kolor sznurówek. Postawiłem na połączenie pomarańczowego i czerwieni, dzięki temu są naprawdę moje.
Piotr: Ja najbardziej upodobałem sobie Adizero Pro w art-popowy print. W oko wpadły mi też kolorowe kombinezony, w które wskoczę, jak tylko spadną temperatury.
Czym jest dla was duma?
Kacper i Piotr: Duma to samoakceptacja, to bycie sobą.
Czego życzycie sobie z okazji Miesiąca Dumy?
Kacper: Równych praw. Marzę, by móc kiedyś wziąć ślub z Piotrkiem i sformalizować nasz związek. Chciałbym, żebyśmy któregoś dnia mieli te same możliwości, co inne pary.
Piotr: Życzyłbym sobie, by homofobia zniknęła ze świata, żeby nikt nie musiał bać się wziąć ukochaną osobę za rękę. Chciałbym, żeby ludzie mieli bardziej otwarte głowy i serca.
Co chcielibyście powiedzieć osobom LGBTQ+?
Kacper: Bądźcie odważni i nie bójcie się być sobą. Dla mnie coming out był niezwykłą ulgą, bo w końcu nie musiałem udawać kogoś, kim nie jestem.
Piotr: I pamiętajcie, że coming out nie musi być jednym, przełomowym momentem. Zanim opowiedzieliśmy o naszym związku fanom, każdy z nas dokonał coming outów przed bliskimi – Kacper przed przyjaciółką z klasy, ja przed moimi przyjaciółmi. W takim momencie wystarczy nawet jedna osoba, której ufamy. Ulga, jaką daje możliwość bycia sobą, jest nie do opisania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.