Keira Knightley: Nie rozbiorę się w filmach kręconych przez mężczyzn

W podcaście Chanel Connects brytyjska aktorka wyznała, że nie zamierza występować nago przed kamerą, jeżeli będzie za nią stał mężczyzna. – Czuję się bardzo niekomfortowo, próbując się wpisać w męski punkt widzenia – powiedziała. 

Keira Knightley, znana z filmów takich jak „Anna Karenina”, „Duma i uprzedzenie” oraz „To właśnie miłość”, od 2015 roku, gdy po raz pierwszy została mamą, informowała, że do jej kontraktów filmowych dodawana jest klauzula, na podstawie której może odmówić nagości. Teraz w podcaście Chanel Connects zapowiedziała, że nie wystąpi w rozbieranych scenach, jeżeli będą one reżyserowane przez mężczyzn. – Odmawiam, kiedy za kamerą stoi mężczyzna – wyznała brytyjska aktorka. – Częściowo wynika to z próżności, po części zaś to kwestia męskiej narracji w tych filmach. Czuję się bardzo niekomfortowo, próbując się wpisać w męski punkt widzenia.

Knighley podkreśliła, że na decyzję wpłynęło macierzyństwo, a na rynku filmowym jest wiele seksownych aktorek, które nie mają problemu z rozebraniem się przed kamerą. Dodała, że z chęcią wzięłaby udział w projekcie reżyserowanym przez inną kobietę, który skupiałby się na kobiecych doświadczeniach. – Rozebrałabym się, gdybym kręciła film o macierzyństwie i o tym, jak twoje ciało, które niby znasz, nagle się zmienia. Historia musiałaby być opowiedziana przez reżyserkę, która byłaby to w stanie zrozumieć – mówiła w podcaście. 

Komentując słowa Knightley, stacja BBC zwróciła uwagę na to, że w ostatnich latach, w szczególności od czasu powstania ruchu #MeToo, kwestia udziału aktorek i aktorów w rozbieranych scenach jest traktowana bardzo poważnie. Do wielu produkcji zatrudnia się koordynatorów do spraw intymności, którzy „nadzorują sceny erotyczne i zapewniają aktorom komfort oraz szacunek podczas kręcenia”.