W najnowszym odcinku amerykańskiego programu rozrywkowego „Saturday Night Live” wystąpili Timothée Chalamet oraz Kid Cudi. Raper złożył hołd Kurtowi Cobainowi.
Sobotni odcinek „SNL” otworzył teledysk w wykonaniu Pete’a Davidsona, Chrisa Redda oraz Kida Cudi’ego. „Mamy stylówki, mamy flow, mamy 808 [charakterystyczny dźwięk wydawany przez automat perkusyjny Roland TR-808 – przyp. red.], mamy tempo jak po xanach [Xanax – lek uspokajający i przeciwlękowy z grupy benzodiazepin – przyp. red.]” – zaczynał się hiphopowy klip. „Jedyne, czego nam brakuje, to ten dziwny mały flet” – śpiewali, po czym wyciągnęli flety poprzeczne. Dźwięki instrumentu przeplatały kolejne zwrotki piosenki. Pod koniec do tria dołączył Timothée Chalamet.
Internauci szeroko komentowali gościnne występy Kida Cudi’ego. Raper wykonał jeszcze dwa utwory z najnowszej płyty „Man on the Moon III: The Chosen” – „Tequila Shots” i „Sad People”. Muzyk przygotował dwie stylizacje: t-shirt z wizerunkiem Chrisa Farley’a zestawiony z zielonkawym kardiganem oraz rozkloszowaną sukienkę malowaną w kwiatki od Off-White. Stroje porównywano do elementów garderoby Kurta Cobaina. Wełniany sweter do egzemplarza, który król grunge’u nosił podczas „MTV Unplugged” w 1993 roku, a sukienkę do ulubionej kreacji Cobaina z tego samego okresu.
Kid potwierdził, że chciał złożyć hołd ukochanemu muzykowi. „Virgil [Abloh, dyrektor kreatywny Off-White i męskiej linii Louis Vuitton] zaprojektował dla mnie tę suknię. Powiedziałem, że chciałbym wyrazić swoją miłość do Kurta, a on stworzył to arcydzieło” – pisał, po czym dodał: „Szykuję współpracę z Off-White, sukienka będzie jej częścią!” Zważywszy na to, że występ już stał się wiralem, niebawem możemy zobaczyć więcej kwiecistych kreacji dla mężczyzn.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.