W rodzinnej miejscowości w Missouri zaczynała od występów w dziecięcym zespole, który grał covery największych przebojów. Kilka lat później wcieliła się w rolę Priscilli Presley w filmie Sofii Coppoli, wystąpiła u boku Kirsten Dunst w głośnym „Civil War”, a teraz zajęła miejsce Sigourney Weaver w „Obcym: Romulus”. Kim jest Cailee Spaeny?
W przeciwieństwie do Sigourney Weaver Cailee Spaeny ma zaledwie 150 cm wzrostu i filigranową figurę. Ze starszą koleżanką łączy ją jednak tembr głosu – niski, głęboki, ciepły. Nic więc dziwnego, że gdy aktorka zjawia się na ekranie jako Rain w nowym „Obcym”, w jej tonie pobrzmiewają echa Ellen Ripley. Reżyser Fede Álvarez znalazł godną jej następczynię.
Nowicjuszka Cailee Spaeny dorastała z dala od Hollywood
Cailee Spaeny (czyt. Kejli Spejni – aktorka zdaje sobie sprawę, że ekstrawagancki zapis jej imienia może sprawiać kłopot) przyszła na świat w Knoxville w Tennessee, mieście country i marmurów. Niedługo później wraz z rodzicami przeprowadziła się do Springfield w Missouri. Dzieciństwo wspomina jako czas beztroski: – Podczas gdy inne dzieci chciały być sportowcami, lekarzami i kosmonautami, ja pragnęłam po prostu dobrze się bawić – mówiła w programie „Jimmy Kimmel Live!”. W pogoni za marzeniem jako nastolatka zatrudniła się w parku rozrywki w pobliskim Branson nazywanym „ubogim Vegas”. Tam po raz pierwszy miała okazję sprawdzić swoje aktorskie możliwości: – Udawanie, że po 10 godzinach pracy wciąż świetnie się bawisz, zahartowało mnie na przyszłość – dodaje ze śmiechem.
W tym samym czasie Cailee zrozumiała, że ma kreatywne zacięcie. Metodą prób i błędów szukała więc dla siebie miejsca w świecie sztuki. Rysowała, tańczyła, pisała wiersze, opowiadania i piosenki. Odnalazła się na scenie – najpierw w lokalnej grupie teatralnej, a później w zespole coverującym największe przeboje artystów pokroju Joan Jett, Pat Benatar czy Pink Floyd: – Nazywaliśmy się NRG. Występowaliśmy głównie na przyjęciach urodzinowych i miejscowych festynach. Na scenie zawsze czuliśmy się jak prawdziwi rockmani. Po jednym z występów zaczepił ją muzyk z innego zespołu: – Powiedział, że zna kogoś, kto zna kogoś, kto zna agenta w Hollywood, który pomoże mi zostać gwiazdą. Z perspektywy czasu nie brzmi to zbyt przekonująco, ale wtedy byłam pewna, że to moja szansa. Niedługo później ubłagałam mamę, by zawiozła mnie do Los Angeles.
Nieśmiałe początki, pierwsze główne role i nominacje do nagród
Podróż trwała 25 godzin. W połowie drogi Cailee dopadły wątpliwości, ale wolała nie dzielić się nimi z mamą. – Na szczęście na miejscu okazało się, że wspomniany agent naprawdę istnieje, a na dodatek ma dla mnie kilka castingów na start. Po wielu nieudanych próbach telefon w końcu zadzwonił. Jej pierwszym angażem była rola Jane, córki Ruth Bader Ginsburg w filmowej biografii sędzi Sądu Najwyższego – „Ze względu na płeć” (2018). W tym samym roku aktorkę można było oglądać w oscarowym „Vice”, gdzie zagrała młodą Lynne Cheney (Amy Adams), w „Źle się dzieje w El Royale” u boku Dakoty Johnson i w nieszczególnie udanym „Pacific Rim: Rebelia”. W kolejnych latach Spaeny grała w sequelu do kultowej „Szkoły czarownic” z 1996 roku, w serialu science fiction „Devs” Alexa Garlanda i w dobrze przyjętym serialu „Mare z Easttown” z Kate Winslet w tytułowej roli.
Przełomowym momentem w jej karierze okazał się jednak występ w „Priscilli” Sofii Coppoli. Aktorka wcieliła się w żonę króla rock and rolla, która z nieśmiałej dziewczyny wyrasta na spragnioną życia kobietę. Spaeny ukazała jej przemianę z niezwykłą czułością. Jej cichy bunt niemal w pełni rozgrywa się w subtelnych gestach, spojrzeniach i drgnięciach kącików ust. Sama Priscilla Presley była wzruszona jej występem. Za subtelność swojej kreacji Cailee otrzymała Puchar Volpiego dla najlepszej aktorki festiwalu w Wenecji, a także pierwszą nominację do Złotego Globu.
Cailee Spaeny ma szansę na nominację do Oscara w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa
Pozycja nowej muzy Sofii Coppoli otworzyła Spaeny drzwi do wielkiej kariery. Rok później aktorka wystąpiła u boku innej ulubienicy reżyserki, Kirsten Dunst, w głośnym „Civil War”. Krytycy wróżą jej za tę rolę pierwszą nominację do Oscara. Pod koniec lata 2024 roku do kin trafił również „Obcy: Romulus”. Siódma część kosmicznej sagi śledzi losy pasażerów tytułowego statku, którzy zostają zaatakowani przez niezmiennie krwiożerczego ksenomorfa i jego facehuggers. Choć film zbiera mieszane recenzje, fani i sceptycy są zgodni co do jednego: Cailee Spaeny wyrasta na nową gwiazdę wielkiego ekranu.
W nadchodzącym roku aktorkę zobaczymy w drugim sezonie netflixowej antologii „Awantura” u boku Carey Mulligan, Oscara Isaaca i Charlesa Meltona, a także w trzeciej odsłonie sagi „Na noże”, „Wake Up Dead Man”, w równie gwiazdorskiej obsadzie (m.in. Daniel Craig, Glenn Close, Andrew Scott, Josh O’Connor).
Talent, charyzma i wyczucie stylu Spaeny nie umknęło uwadze świata mody. Sama Miuccia Prada wytypowała Cailee na następną Miu Miu girl, a Anna Wintour osobiście zaprosiła ją na MET Galę 2024, na której zjawiła się – oczywiście – w białej sukni z diamentowymi aplikacjami od Miu Miu. W wyborze looków na czerwony dywan pomaga jej australijska stylistka Nicky Yates, która ubiera także Daisy Edgar-Jones, Claire Foy i Naomi Ackie. Ich współpraca zaowocowała tak pamiętnymi stylizacjami, jak połyskująca slip dress zaprojektowana przez Nensi Dojaki z gali GQ Men of the Year, zdekonstruowana kreacja Acne Studios inspirowana dziedzictwem Rei Kawakubo z imprezy Comic-Con czy kosmiczna suknia z najnowszej kolekcji Mugler projektu Caseya Cadwalladera, w której Spaeny błyszczała na premierze „Obcego”.
Tak na naszych oczach rodzi się nowa it-girl.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.