W 2016 roku brytyjski magazyn „Tatler” okrzyknął dwudziestoletnią wówczas lady Amelię Windsor „najpiękniejszą członkinią brytyjskiej rodziny królewskiej”. Tym samym praprawnuczka króla Jerzego V z dnia na dzień znalazła się na ustach wszystkich. Miesięcznik ujawnił, że Amelia rozpoczyna karierę w modelingu i wróżył jej wielki sukces. Dziś lady Windsor należy już do czołówki brytyjskich it-girls, a jej eklektyczne stylizacje dokumentują najważniejsze magazyny i portale modowe. Arystokratka bardziej niż o modzie woli jednak mówić o swojej działalności na rzecz ochrony planety i zrównoważonego rozwoju. Bo robi w tej kwestii całkiem sporo.
Rodzice Amelii Windsor – George Windsor, hrabia St Andrews, oraz pochodząca z Kanady ceniona historyczka Sylvana Tomaselli – pragnęli dla trojga swoich dzieci jak najbardziej normalnego życia. Rodzina osiadła w Cambridge, gdzie na uniwersytecie matka Amelii wykładała historię. W rozmowie z „W Magazine” kuzynka książąt Williama i Harry’ego wyznała, że miała iście sielskie dzieciństwo. – Większość czasu spędzałam z bratem i siostrą. Cambridge jest niezwykle urokliwe, wszędzie da się dojechać rowerem – opowiadała. Dodała, że kocha wracać w rodzinne strony oraz że wciąż ma swoją ulubioną zabawkę z dzieciństwa: drewniany domek dla lalek.
Amelia debiutuje w mediach i działalności charytatywnej
W 2013 r. Amelia Windsor skończyła 18 lat i dała się oficjalnie poznać światu. Na Balu Debiutantów w Paryżu zaprezentowała się dziewczęco i elegancko zarazem. Miała na sobie wspaniałą suknię domu mody Elie Saab oraz biżuterię luksusowej szwajcarskiej marki Carl F. Bucherer. Warto dodać, że na słynnym balu lady Amelii towarzyszył włoski książę, Giacomo Leone Massimo Brancaccio.
Zanim Brytyjka zaczęła studiować italianistykę i romanistykę na Uniwersytecie Edynburskim, zdecydowała się na tzw. gap year. W tym czasie podróżowała po świecie i angażowała się w działania fundacji Veterans Aid, wspierającej brytyjskich weteranów wojennych. – Fundacja zajmuje się najróżniejszymi kwestiami – znajdowaniem mieszkania, miejsca pracy, organizacją posiłków, zbiórką odzieży, a czasem też pomocą w walce z uzależnieniem – opowiadała. I właśnie o swojej działalności charytatywnej pragnęła rozmawiać, gdy na początku 2016 r. zgłosił się do niej miesięcznik „Tatler”. Amelia miała być pierwszą od 2008 r. przedstawicielką rodu królewskiego na okładce tego popularnego magazynu. Premiera marcowego wydania była więc nie lada wydarzeniem.
Bezpretensjonalna pretendentka do tronu podbija wybiegi
Kilka miesięcy później Windsor znalazła się na prestiżowej liście najlepiej ubranych osób na świecie miesięcznika „Vanity Fair”. W zestawieniu pojawiły się również Rihanna, Solange Knowles czy Letycja, królowa Hiszpanii. Co ciekawe, zabrakło księżnej Kate. Wkrótce potem arystokratka podpisała kontrakt z agencją Storm, niegdyś mającą pod swymi skrzydłami samą Kate Moss, i zadebiutowała w roli modelki. W lutym 2017 r., podczas Tygodnia Mody w Mediolanie, Amelia wystąpiła w pokazie kolekcji jesienno-zimowej duetu Dolce & Gabbana – w koronie, jak na przedstawicielkę rodu królewskiego przystało. Włoscy projektanci zachwycili się brytyjską arystokratką tak bardzo, że już we wrześniu ponownie można ją było zobaczyć na wybiegu.
W rozwoju kariery w branży fashion lady Amelii bez wątpienia pomagało wykształcenie. – Początkowo chciałam studiować łacinę, bo kocham literaturę klasyczną – mówiła w jednym z wywiadów. – Potem zdecydowałam się jednak na włoski i francuski. Uświadomiłam sobie, że dla modelki znajomość języków obcych jest absolutnie niezbędna. Niedługo później 43. w kolejce pretendentka do brytyjskiego tronu współpracowała już z takimi markami, jak Chanel czy Bulgari, oraz regularnie zasiadała w pierwszym rzędzie podczas tygodni mody. Amelia zdążyła również poznać legendarnego projektanta Azzedine’a Alaïę, zmarłego w listopadzie 2017 r. Po latach wspominała to spotkanie jako „niezwykłe i niezapomniane doświadczenie”. Z kolei w 2018 r. lady Windsor można było podziwiać w klimatycznej kampanii marki biżuteryjnej London Velvet. Prezentowała w niej swój charakterystyczny wizerunek: delikatny makijaż, świetlistą cerę, długie rozpuszczone włosy w odcieniu skandynawskiego blondu i bezpretensjonalną stylizację.
Lady Amelia nadaje ton
W maju 2024 r. brytyjskie media rozpisywały się o metamorfozie, jaką zafundowała sobie Amelia. Kuzynka książąt Williama i Harry’ego zrelacjonowała na Instagramie swoją wizytę u fryzjera. Zdecydowała się radykalnie skrócić swoje długie włosy – aż do linii brody. A ponieważ w Wielkiej Brytanii Amelia uchodzi już za gwiazdę, jej stylowy bob trafił na łamy tabloidów. W filmiku dla „Harper’s Bazaar” Windsor podzieliła się natomiast tajnikami swojego wizażu. Zdradziła, że must-have w jej kosmetyczce to bronzer i rozświetlacz od Charlotte Tilbury, czarna maskara Armaniego, delikatny błyszczyk w kremie oraz lekkie kwiatowe perfumy Camille. Przy okazji zachęciła wszystkich do regularnego picia wody, pokazując swoją granatową butelkę marki Ocean Blue, zaangażowanej w proces oczyszczania mórz i oceanów z plastiku. – Uwielbiam ją, jest leciutka i zawsze mam ją przy sobie – powiedziała.
Lady Amelia od lat związana jest z organizacjami walczącymi z zanieczyszczaniem wód i propagującymi zrównoważony rozwój. W jednym z wywiadów wyznała, że to właśnie moda zrównoważona najbardziej ją pociąga. Jako przykład marki, która wpisuje się w ten nurt, podała brand Stelli McCartney. – Niestety, branża modowa ma wielki udział w procesie zanieczyszczania planety. Ale nie jest tak, że nic nie da się z tym zrobić – zaznaczyła. – Spójrzmy na Stellę McCartney. Jej kolekcje są dowodem na to, że moda może być odpowiedzialna, a przy tym stylowa. Uważam, że każda marka powinna dążyć do podobnego modelu.
Amelia inspiruje nawet „zwyczajnym” życiem
Amelia nie ukrywa, że dziś bardziej niż kariera modelki pociąga ją kreatywna gałąź branży. Jej inspiracją jest Grace Coddington. – W przyszłości chciałabym zajmować się tym, co ona – wyznała. Jednym z kreatywnych przedsięwzięć Brytyjki była współpraca z marką Brora, słynącą z wyrobów dzianinowych. Windsor uczestniczyła w projektowaniu specjalnej kolekcji, z której zysk przeznaczono na rzecz Fundacji Blue Marine. Amelia współprojektowała też kolekcję biżuterii Alice van Cal. Z powodu pandemii COVID-19 koncept opracowała zdalnie, konsultując poszczególne szkice podczas spotkań na Zoomie. Głównym motywem kolekcji jest sikorka, a dokładniej jej charakterystyczne błękitno-żółte ubarwienie. W czasie lockdownu stado sikorek regularnie odwiedzało karmnik dla ptaków, stojący przed rodzinną posiadłością Windsorów w Cambridge. – W tym trudnym okresie uwielbiałam obserwować ptaki – wspominała później Amelia. – Ich radosny świergot napełniał mnie optymizmem. Szczególnie ukochałam sobie sikorki. Urzekło mnie ich piękno i poczucie nieskrępowanej wolność.
O swoich kolejnych przedsięwzięciach, zarówno modowych, jak i charytatywnych, Amelia Windsor opowiada na Instagramie, gdzie ma ponad 100 tys. obserwatorów. Publikuje również zdjęcia swoich nietuzinkowych stylizacji oraz relacje z prestiżowych eventów. Jednak równie często, co fotografie z czerwonego dywanu, w feedzie Amelii pojawiają się kadry ze „zwyczajnego życia”: wyjście z psem, wizyta na pchlim targu w Notting Hill czy spotkanie z przyjaciółmi. Próżno jednak szukać jej selfie z ukochanym, Olliem Lewisem. Cóż, Windsorówna najwyraźniej uczy się na błędach swoich kuzynów i kuzynek – życie prywatne zachowuje dla siebie. Jednak zawsze, gdy gdzieś się pojawia, przyciąga uwagę paparazzich. Tak jak ostatnio na Wimbledonie, kiedy to zadała szyku w stylizacji rodem z tygodnia mody w Kopenhadze. O jej jasnozielonej sukience marki Aligne, trenczu od Sezane, supermodnych espadrylach na koturnie, kolorowej biżuterii oraz pudełkowej torebce Aspinal of London napisali naprawdę wszyscy.
Brytyjskie media twierdzą, że oryginalny styl dwudziestoośmioletniej Amelii Windsor z czasem może stać się równie ikoniczny, co pamiętny wizerunek księżnej Diany. Warto jednak pamiętać, że kuzynka przyszłego króla Anglii ma do zaoferowania znacznie więcej niż tylko ładny strój.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.