Znaleziono 0 artykułów
30.06.2024

Zaproszenie do intymnego świata projektantki Joanny Hawrot

30.06.2024
(Fot. Zuza Krajewska)

Joanna Hawrot projektuje od 15 lat. Pamięta jak dziś, kiedy zadzwoniła do mamy, żeby zawiadomić, że wreszcie skończyła prawo i teraz chcę zająć się modą. Miała 25 lat, gdy na krakowskie wernisaże chodziła ubrana w suknie z trenem albo z kryzą. Wiedziała, że jej marka musi mieć związek ze sztuką i nie bać się teatralności.

Joanna Hawrot zarówno w czasach chudych, jak i tłustych trzymała się jednej wytycznej: projektowanie ma opierać się na mariażu sztuki oraz mody, niekoniecznie po równo, ale zawsze tak, żeby balansować na granicy – to ma być sztuka do noszenia, pomiędzy haute couture a prêt-à-porter.

Dotychczas powstało 17 kolekcji tworzonych w ramach tematycznych cykli. Część z nich to limitowane serie, efekt współpracy z artystami: grafikami, malarzami i fotografami. A tematy? Cielesność, zmysłowość, fetysze, popkultura, ale też lęk, melancholia, fantasmagoria, cień. Joannę ciągnie zarazem w jasne i ciemne strony. Tłumaczy, że projektuje raczej z lewej półkuli, z tego, co nieświadome, co wywołuje u niej poruszenie – bawi ją albo ekscytuje.

Od początku dla Joanny najważniejsze pozostaje myślenie o ubraniu jako o kostiumie do performansu – czy to rozumianego artystycznie, czy jako to, co robimy na co dzień: performansu płci, roli społecznej, tożsamości.

Forma pozostaje minimalistyczna, oparta na konstrukcji kimona, które stało się znakiem rozpoznawczym marki. To nie jest kopiowanie japońskiego stroju i jego znaczenia, a używanie go w zachodniej odsłonie jako eleganckiej i wygodnej bazy pod kolejne wzory. Są kimonowe sukienki, płaszcze, marynarki, do tego szerokie spodnie albo szorty, koszule, legginsy, są modele dla kobiet i mężczyzn. Jedwabne, denimowe, bawełniane, wełniane, dzianinowe, wiskozowe, z nadrukami.

Po latach Hawrot zauważa, że decyzje – przez które często nie sypiała po nocach – by wierzyć we własny gust i intuicję, a nie w trendy i to, co sprzedażowe – zaprocentowały w postaci zaufania klientów, spójnej opowieści i rosnącej pewności siebie. Dzisiaj, na chwilę przed swoją pierwszą wystawą „Kimono jako doświadczenie: język sztuki Joanny Hawrot” przygotowywaną w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, czuje się w zgodzie ze sobą bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

Cały tekst znajdziecie w podwójnym, lipcowo-sierpniowym wydaniu magazynu „Vogue Polska” z dodatkiem „Vogue Polska Travel”.

Karolina Sulej
  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Zaproszenie do intymnego świata projektantki Joanny Hawrot
Proszę czekać..
Zamknij