„Klara” to nowy polski serial o randkowaniu po czterdziestce
Czarny humor, dużo zwrotów akcji, ale przede wszystkim prawdziwy emocjonalny rollercoaster. To oferuje „Klara” – nowy serial Player Original, który będzie miał swoją premierę na platformie 22 marca.
W roli głównej pojawia się Izabela Kuna – aktorka, którą kojarzy każdy, ale być może nie każdy wie, że tę historię napisała sama. Scenariusz jest oparty na jej bestsellerowej powieści o tym samym tytule sprzed kilku lat. Okazuje się, że historia 40-letniej singielki, która w prawdziwy, niewyidealizowany sposób opowiada o swoim życiu i związkach, nadal jest równie poruszająca oraz aktualna.
Autentyczności dodaje „Klarze” z pewnością fakt, że tytułową bohaterkę poznajemy w momencie, który część z nas doskonale zna ze swojego życia. Wzięła rozwód, nie dogaduje się z matką reprezentującą tradycyjne poglądy, a jej partner ma żonę. Co więcej Aleks – w tej roli jak zawsze świetny Adam Woronowicz – tak naprawdę ma niewiele do zaoferowania, ale bohaterce mimo wszystko trudno zrezygnować z tego związku. Pełna energii Kuna i spokojny Woronowicz tworzą dynamiczną ekranową parę. Ona jest już gotowa iść dalej, za to on pozostaje królem emocjonalnego lawirowania, który nie chce na to pozwolić.
Świat oczami Klary
I jak wybrnąć z tego impasu? Pomagają w tym – oczywiście – przyjaciele, ale też… gadający kot, który okazuje się zabójczo szczery i nie owija w bawełnę. Serial czerpie garściami z możliwości, jakie daje komedia, w wielu momentach zaskakując surrealistycznymi wydarzeniami. Cięte riposty mówiącego zwierzaka czy szalone sny i wyobrażenia bohaterki powodują, że na wierzch wychodzą nasze skrywane myśli i pragnienia, o których czasem wstydzimy się mówić głośno. Śmiejąc się z nich, możemy się poczuć trochę lżej. Wszyscy przeżywamy podobne dylematy w różnych momentach swojego życia i czasem dobrze nabrać do nich dystansu.
Ten kolorowy mikrokosmos stworzyła Izabela Kuna, więc najlepiej wie, jak się w nim poruszać i jakie emocje akcentować w odpowiednich momentach. Za adaptację „Klary” odpowiedzialny jest Marek Modzelewski, autor scenariuszy do hitowej serii filmów „Teściowie”, w której zresztą pojawia się Kuna, a prywatnie mąż i życiowy partner autorki. Do tego Izabeli – energicznej, idealnie wyczuwającej trendy i żyjącej pełnią życia, co pokazuje na Instagramie, gdzie obserwuje ją ponad 100 tys. osób – blisko jest do samej Klary. Jako jedna z najbardziej lubianych i stylowych aktorek swojego pokolenia idealnie pasuje do pozbawionego lukru portretu życia w dużym mieście.
Mocny drugi plan
Na ekranie towarzyszy jej inna wybitna aktorka, którą kojarzą fani komediowych superprodukcji ostatnich lat – Katarzyna Warnke. W „Klarze” wciela się w szaloną Wronkę, która co chwilę nawiązuje nowy romans z mocnym przekonaniem, że tym razem to już na pewno ten jedyny. Za to w zupełnie nowej dla siebie roli występuje w serialu Piotr Adamczyk, który nieźle odnajduje się jako Wojtek – radiolog poszukujący idealnego partnera. Do tego gwiazdorskiego składu dołącza największe aktorskie objawienie zeszłego roku, czyli Eryk Kulm jr w roli (dosłownie) seksownego kota. To właśnie ludzcy i nieludzcy przyjaciele dają Klarze energię do eksperymentowania, wyruszania w nieoczekiwane podróże i odważnego dążenia do szczęścia, które – jak to często bywa – pojawi się znienacka.
I chociaż serial „Klara” traktuje głównie o poszukiwaniu swojej drogi na półmetku życia, nie brakuje w nim także wątków, które dotykają tematu pokoleniowej zmiany w Polsce. Legendarna aktorka Iwona Bielska wciela się we wszystkowiedzącą matkę głównej bohaterki. W ich relacji roi się od niedopowiedzeń. Jednym z nich jest los ojca Klary, którego matka postanowiła wymazać z życia rodziny.
Z gąszczu komediowych sytuacji wyłania się drugie dno tej historii – pokazuje, jak duże zmiany zaszły w ostatnich latach w naszym podejściu do rzeczywistości. Klara chce się cieszyć życiem, podczas gdy jej matka pamięta czasy, gdy radość lepiej było w sobie tłumić.
Dla starszych widzów i widzek ten serial może więc się stać okazją, by zobaczyli, jak naprawdę żyją ich dorosłe dzieci, o czym często w rodzinie się nie rozmawia. Z kolei młodsi odbiorcy będą mieli możliwość zajrzeć w realia życia swoich rodziców i nie zawsze zobaczą ich tak, jak chcieliby być oni widziani. W serialu nie brakuje niegrzecznych momentów i dialogów.
Między zabawą a rzeczywistością
„Nie pozwól prawdzie zepsuć dobrej historii”, mówił Truman Capote. W „Klarze” jest podobnie – to historia bardzo bliska życiu, ale ubarwiona zaskakującymi scenami, które podkręcają rzeczywistość i pokazują ją czasem w krzywym zwierciadle.
Podobnie jak w literackim pierwowzorze Izabeli Kuny klimat serialu jest zawieszony między pełnym luzu „Seksem w wielkim mieście” a bardzo ironicznym „Fleabag”. To szczere rozprawienie się z rzadko poruszanym w kinie tematem randkowania po czterdziestce. A – jak się okazuje – jest to doskonały budulec dla zabawnych, szalonych historii, w których pod żartami kryje się głębsza refleksja nad naszym miłosnym życiem. Możecie się o tym przekonać od 22 marca na Player.pl.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.