W najnowszej kolekcji amerykańskiej marki pod rządami kreatywnymi Wesa Gordona coś dla siebie znajdą klientki w wieku jej założycielki, ale też młodsze przedstawicielki pokolenia milenialsów. Gordon stawia na klasyczne kobiece fasony, które okrasza kolorowymi wzorami i przeskalowanymi detalami. Jak dobrze, że wielkie gale powracają w tradycyjnej formie. Nowe propozycje Caroliny Herrery są idealne, by błyszczeć w nich na czerwonych dywanach.
Dla dyrektora kreatywnego Caroliny Herrery Wesa Gordona muzami są nie tylko wierne klientki marki – gwiazdy, kobiety biznesu, bywalczynie salonów – ale i jego założycielka. Niemalże w każdej kolekcji pojawiają się mniej lub bardziej wyraźnie nawiązania do jej nienagannego stylu. W odsłonie marki na jesień-zimę 2022 projektant po raz kolejny bierze na warsztat tak uwielbiane przez nią pełne objętości spódnice i dopasowane koszule, a także falbany, którymi uwielbiała ozdabiać swoje projekty.
Choć znaczną część klienteli marki nadal stanowią kobiety, które pamiętają rządy jej założycielki, Gordon coraz częściej myśli o ich następczyniach – córkach, wnuczkach albo synowych, które nie chcą rezygnować z kobiecości i klasyki, ale oczekują od mody również efektu „wow”, pewnego elementu zaskoczenia, którym zakomunikują, że mają świetny gust, ale i trzymają rękę na pulsie.
Z myślą o nich Gordon wymieszał na wybiegu suknie bez ramiączek oraz na jedno ramię i o fasonie kolumny z obcisłymi kombinezonami z trenem, cygaretkami, łączonymi z koronkowymi gorsetami, czy przeskalowanymi kreacjami z misternie ciętego tiulu. Jak zwykle dopilnował, by paleta kolorów i wzorów była jak najbardziej pobudzająca i różnorodna. Postawił na ciepłe pomarańcze i głębokie fiolety, postarzane złoto i różne odcienie różu. Kwiatowych, abstrakcyjnych i geometrycznych nadruków nie byłoby bez Miro Hermesa i François Boucheta. Panowie po 20 latach spędzonych w amerykańskim domu mody, odchodzą na emeryturę. Towarzyszyli Gordonowi, gdy kłaniał się publiczności.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.