Bezpretensjonalne, lekkie, wygodne – chodaki, klapki i sandały, które Drew Barrymore zaprojektowała dla siebie i swoich córek, pięcioletniej Frankie i trzyletniej Olive, to najlepszy prezent na Dzień Matki.
– Drogie Córeczki, kocham was nad życie! Myślę o was w każdej chwili, każdego dnia. Także wtedy, gdy projektuję ubrania i dodatki. Na Dzień Matki stworzyłam dla nas najwygodniejsze buty – mówi Drew Barrymorre w kampanii swojej kolekcji Drew ♥ Crocs. Znalazły się w niej klapki z napisem „Love”, chodaki z wzorzystą podeszwą, lekkie sandałki z kolorowymi paskami. Buty zdobione są koralikami i ozdobami w klimacie boho, zgodnym z osobistym stylem gwiazdy. W sandałach obrotowe paski na pięcie zapewniają perfekcyjne dopasowanie, a konstrukcja piankowa Croslite sprawia, że są niezwykle lekkie. Buty wyróżniają też graficzne wzory, kontrastowe kolory i nowoczesne formy. Ale najważniejsza jest wygoda.
– Wygoda oznacza dla mnie więcej niż tylko to, że dobrze mi się w butach chodzi. Gdy jestem ubrana zgodnie ze swoim stylem, mam poczucie komfortu, pewności siebie, swobody – mówi Drew. Aktorka, do której codziennych obowiązków należy bywanie na bankietach, galach i premierach, w weekendy odpoczywa od strojnych kreacji i szpilek. To czas luzu – zwiewnych sukienek, dżinsów, T-shirtów. I oczywiście Crocsów. – Pozwalając sobie wyglądać jak mama, a nie jak gwiazda, daję sobie chwilę wytchnienia – mówi Drew.
Jak przebiega jej proces twórczy? Najpierw „otacza się przedmiotami, które kocha”, potem do każdego elementu dodaje element „pokazujący jej osobowość”, a na koniec „testuje na własnej skórze”. – Nie o to chodzi, jak się ruszasz, tylko o to, co cię porusza – mówi aktorka, która kocha śpiew, taniec i wygłupy z córkami.
Hasłem przewodnim współpracy Drew z Crocsem jest „Come As You Are”. Ta pochwała naturalności idealnie pasuje do osobowości aktorki, która wciąż zachowuje młodzieńczy entuzjazm. Niedawno na okładkach amerykańskiego magazynu dla kobiet pozowała ze swoimi zdjęciami z dzieciństwa, powtarzając swoje miny, pozy i stylizacje sprzed lat. Nic się nie zmieniła!
43-letnia dziś aktorka dorastała na ekranie. W wieku siedmiu lat zadebiutowała w kultowym filmie Stevena Spielberga „E.T.”. Od początku szczerze opowiadała o wychowaniu dwóch córek, Frankie i Olive. Uważa, żeby nie popełnić błędów, które były udziałem jej rodziców. Drew w świecie show-biznesu musiała szybko dojrzeć. Przeszła bolesny okres buntu. Dlatego dzieci chce trzymać z dala od blichtru.
Nie lukruje doświadczenia macierzyństwa, chociaż kocha dzieciaki nad życie. – Macierzyństwo to jedna wielka niespodzianka – mówi Drew. Wierzy też w równowagę między domem a pracą. Nie wyobraża sobie rezygnacji z pracy i pasji zawodowej w imię poświęcenia dla dzieci. Gra w przewrotnym serialu komediowym „Santa Clarita Diet” na Netflixie, w ramach własnej firmy producenckiej Flower Films wspiera ambitne produkcje, ma też własną markę z kosmetykami, ubraniami i winem.
– Jestem spełnioną kobietą, bo dzięki radości, którą czerpię z pracy, będąc z dziećmi daję im z siebie sto procent – mówi Barrymore. Innym mamom też radzi zachować równowagę, twierdząc, że dzieci wyczuwają dobrą energię, którą przynosi się z pracy. Dlatego od początku tłumaczy córeczkom, że praca nie jest tą złą sferą życia, która odbiera im mamę, tylko radosną częścią życia. Specjalistce od czerpania zadowolenia z każdej chwili naprawdę można zaufać. A żeby być jak Drew, wystarczy teraz włożyć buty, które wymyśliła po to, żeby każda mama poczuła się prawdziwie wolna.
Kolekcja dostępna na www.crocs.pl.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.