Gabriela Hearst: Zrównoważone piękno

W oczekiwaniu na debiut Gabrieli Hearst w domu mody Chloé, oglądamy kolekcję jej autorskiej marki, uszytą niemal w połowie z użytych już wcześniej materiałów.

Pochodząca z Urugwaju Gabriela Hearst jest drugą po Stelli McCartney najpopularniejszą pionierką mody zrównoważonej. Jej kolekcja powstała w 40 proc. z użytych już wcześniej materiałów, projektantka deklaruje, że w tym roku zużycie sięgnie 50 proc. Chloé uczynił z niej następczynię Natachy Ramsay-Levi nie tylko ze względu na oddanie ekologii. Francuski dom mody docenił wyrafinowaną prostotę projektów Hearst, które mogą nosić nowoczesne kobiety, niezależnie od szerokości geograficznej. Minimalizm nie pozostaje tu w sprzeczności z eklektyzmem. Tematem przewodnim bynajmniej nie jest asceza, tylko bliskość natury, co widać zarówno w filozofii marki, jak i palecie kolorystycznej i inspiracjach stojących za kolekcją. Tym razem Hearst podziwia Hildegardę z Bingen, średniowieczną mistyczkę, filozofkę i geniuszkę, piewczynię przyrody. Blisko ziemi są także twórczynie ruan – tradycyjnych urugwajskich poncz, oczywiście wykonanych ręcznie. Rękodzieło zdobi także jedwabną sukienkę z wybiegu – kwiatowy wzór narysowała 12-letnia córka Hearst, Mia. Pokaz odbył się bez publiczności w opustoszałym magazynie w Nowym Jorku. Film nakręcił Alexandre de Betak, jeden z najpotężniejszych ludzi w branży.

Modelki przechadzały się po kałużach. Po to, by ubrania pięknie wyglądały w odbiciach, ale także po to, by podkreślić znaczenie roli wody dla życia na ziemi. Z kolekcji do noszenia od zaraz wybieramy trencze z kapturem, skórzane płaszcze i sukienki łączące dzianinę o grubym splocie z kwiatowymi aplikacjami.

1/7Zobacz nową kolekcję Gabrieli Hearst, jednej z pionierek zielonej rewolucji w modzie