Współczesny włoski szyk na tygodniu mody w Mediolanie
Na pytanie, czym jest włoska moda, najszybciej i najłatwiej odpowiedzieć przymiotnikami: elegancka, wyrafinowana, szykowna. A jaka jest ta jej część, która, pozostając wierna tym cechom, idzie także z duchem czasu? Odpowiedź na to pytanie dały włoskie marki, które na tygodniu mody w Mediolanie zaprezentowały kolekcje na wiosnę–lato 2025. Były w nich klasyka i wytworność, były też jednak nonszalancja, kontrolowana awangarda i przekonanie, że nawet tradycja działa dziś w służbie indywidualizmowi. Zobaczcie najciekawsze z nich.
Luisa Spagnoli: W roli głównej kolor
Wolność wyboru to hasło, które chyba najszybciej nasuwa się na myśl podczas oglądania projektów Luisy Spagnoli na wiosnę–lato 2025. To pochwała swobody i indywidualizmu oraz zachęta do eksperymentowania – ubierania się w zgodzie z nastrojem i intuicją, wyzbycia się zahamowań i ograniczeń, a przy tym traktowania mody nie tylko jak zabawy, lecz przede wszystkim jak przestrzeni do odkrywania siebie.
Fanki mody z lat 70. docenią nawiązujące do tamtej epoki kurtki. Z kolei miłośniczki prostoty pokochają utrzymane w ciemnym odcieniu niebieskiego garnitury ze spódnicą midi i dwurzędową marynarką. Największą frajdę z noszenia tej kolekcji będą jednak miały kochające kolor maksymalistki – będą mogły wybierać spośród czekoladowych brązów, trawiastej zieleni, nasyconej magenty i słonecznego żółtego.
Sportmax: Notatki o ciele
Dyrektorka kreatywna Sportmax Grazia Malagoli nie ustaje w twórczych wysiłkach, dzięki którym tę włoską markę kochają dziś zarówno fanki klasyki, jak i młodsze pokolenie klientek, zafascynowane konceptualną awangardą i wyrazistą modą.
Słowem-kluczem do zinterpretowania jej kolekcji na wiosnę 2025 staje się rzeźba, bo tak traktuje kobiecą sylwetkę. Drapuje i gniecie, ugina i dekonstruuje, reinterpretując tym samym pojęcie zmysłowości i proponując kolejne jej definicje.
W wizji Malagoli bywa ona dosłowna i pojawia się w szytych blisko ciała, dopasowanych sukienkach albo w połyskujących topach, będących częścią stylizacji w nurcie „no pants”. Bywa też jednak przekorna – przebłyskuje ze sztywnych koszul z mocno podkreślonymi ramionami, które nosi się ze spodniami z wąską nogawką, pełnych objętości trenczy albo inspirowanych męskim stylem marynarek, które w połączeniu z transparentnymi tkaninami nabierają eterycznego wymiaru.
Max Mara: Twórcza matematyka
Ian Griffiths kreuje wizję Max Mary już od 1987 r. – to staż godny podziwu i pozazdroszczenia w obliczu zmian, które nieustannie zachodzą na stanowiskach dyrektorów artystycznych. W kolekcji na wiosnę–lato 2025 kreśli paralelę między nauką a sztuką. Zaleca, wyzbyć się przekonania, że dziedziny te się wykluczają, i spojrzeć na nie jako na pola o tym samym celu: odnalezienia porządku w chaosie.
W projektach Griffithsa na przyszłą wiosnę rzeczywiście widać intrygujące połączenie matematycznej wręcz geometrii i artystycznej wrażliwości. To kolekcja pełna bezbłędnych krojów i proporcji, łaskawych dla sylwetki i dodających jej animuszu: mikroszortów z dzianiny łączonych z zapiętymi pod szyję koszulami, dopasowanych sukienek z asymetrycznym wycięciem na wysokość talii, kompletów długich spódnic i marynarek oraz flagowych dla marki płaszczy w spójnej kolorystyce oscylującej wokół brązów, beży i bieli.
Elisabetta Franchi: Siła kontrastu
Dziesięć lat i dwadzieścia kolekcji zaprezentowanych na wybiegu Elisabetta Franchi świętowała motywem, który na przestrzeni lat stał się znakiem rozpoznawczym jej marki: siłą płynącą z kobiecości.
Tym razem piękna szuka w kontrastach i przeciwieństwach. Zestawia moc i eteryczność, minimalizm i zmysłowość, androgyniczność i romantyzm. Obok prostego krawiectwa proponuje seksowne koronki, czerń przeplata z bielą. W centralnym punkcie kolekcji stawia marynarki. Traktuje je jako projekt dla niej i dla niego, ale i uniwersalny fason, który można stylizować na różne okazje i na rozmaite sposoby: z inspirowanymi męskim stylem spodniami albo sukienkami z bieliźnianymi detalami.
Twinset: Włoskie krawiectwo na nowo
Wiosenno-letnią kolekcję marka Twinset obudowuje wokół tradycji włoskiego krawiectwa, ale filtruje je przez współczesny język mody. Nie ma tu więc tęsknoty i nostalgii, jest za to tłumaczenie klasycznych motywów na nowoczesną elegancję pełną frywolności, wyrazistości i twistu.
To pochwała rękodzieła i ponadczasowej formy ubranych w nietuzinkowe detale i zamkniętych w nasyconej kolorystyce, w których intensywne barwy towarzyszą eterycznym pastelom. Look, o którym już teraz marzą fahionistki? Koronkowa sukienka na guziki noszona z sandałami na drewnianej platformie, prezentowana na wybiegu przez ikonę modelingu lat 2000. Jessikę Miller.
Pollini: Podróże po archiwum
Szukając fasonów, które najbardziej odpowiadałyby założeniom kolekcji na wiosnę 2025 – połączeniu elegancji i wygody – marka Pollini sięga do swych bogatych archiwów. Celebruje tym samym swój know-how i reinterpretuje go tak, by posłużył do stworzenia akcesoriów, które hołdowałyby okazałości równie mocno jak pragmatyzmowi.
Prostym i ponadczasowym fasonom towarzyszą więc wyraziste, kobiece detale, a geometryczne wykończenia dodają wyrafinowania minimalistycznym i łatwym do stylizowania modelom. Już teraz do listy życzeń warto dodać zamszowe loafersy ze sznurowaniem, sandały z frędzlami na wygodnym słupku, a także miękkie torebki z biżuteryjnymi rączkami.
Coccinelle: Piękno w chaosie
Wiosenno-letnia kolekcja Coccinelle powstała z inspiracji tętniącymi życiem ulicami portugalskich miast, gdzie przenikają się style i kultury, a ich reprezentanci oddają się rozmowom o doświadczeniach, fascynacjach i pasjach.
Kolekcja „Rua de Alegria”, bo taką dostała nazwę, nawiązuje też do portugalskiego rzemiosła, a konkretnie do azulejos – charakterystycznych, ręcznie malowanych ceramicznych płytek, które ozdabiają portugalskie budynki i wnętrza lokalnych restauracji. Wchodzące w jej skład dodatki powstały z miłości do tradycji, która z biegiem czasu nabiera nowego charakteru – nie zatraca swego ducha, ale odnajduje się w nowym krajobrazie mody.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.