Script Fiesta zaprasza wszystkich, którzy szukają dobrych opowieści, nie tylko scenarzystów. Impreza odbędzie się w stołecznym kinie Elektronik i Warszawskiej Szkole Filmowej.
– Niektórym wciąż wydaje się, że napisanie scenariusza to łatwizna. Ot, wystarczy opisać jakąś historyjkę, dołożyć dialogi, które słyszy się na ulicy i po robocie. Może dlatego w polskim kinie tak długo panowała marność? – zastanawia się Maciej Ślesicki, współzałożyciel Warszawskiej Szkoły Filmowej i dyrektor festiwalu Script Fiesta. W kierowanej przez niego szkole można studiować wiele filmowych kierunków, ale nie scenariopisarstwo. Dlaczego? – Uważam, że pisania scenariuszy nie można się nauczyć. Do tego jest potrzebny talent. Talent można szlifować, a na osoby z talentem należy chuchać i dmuchać. Dlatego wymyśliłem Script Fiestę – dodaje. Organizowana corocznie impreza jest świętem scenarzystów, okazją do branżowych spotkań, uczestnictwa w debatach. To także prestiżowy konkurs na najlepszy scenariusz. Do wygrania jest 50 tysięcy złotych, najwyższa nagroda dla scenarzystów przyznawana w Polsce.
Script Fiesta nie tylko dla piszących
Organizatorzy Script Fiesty, na czele z dyrektorem artystycznym Arturem Zaborskim, zrobili wiele, aby impreza zainteresowała szerokie audytorium, nie tylko scenarzystów. Wystarczy rzucić okiem na tematy paneli: „jak pisać o aborcji”; „sztuczna inteligencja w kinie”; „czeski humor – jak uczą pisać na słynnej FAMU; jak napisać zdrowy scenariusz o chorobie”; „jak znaleźć klucz do biografii legendarnych artystek”. Oprócz tego w programie znalazły się pokazy filmów i spotkania z twórcami – finalistami konkursu. W tym roku są to Damian Kocur, reżyser głośnego „Chleba i soli”, Michał Kwieciński i Michał Matejkiewicz („Filip”) oraz Maciej Pisuk, Gabriela Łazarkiewicz-Sieczko i Agnieszka Holland, czyli autorzy „Zielonej granicy”.
Jakie scenariusze wygrywają konkursy
O tym, kto zdobędzie główną nagrodę, zdecydują: Olga Tokarczuk, Jerzy Skolimowski, Maciej Ślesicki, Małgorzata Szumowska, tegoroczny zwycięzca Złotych Lwów, Paszportu „Polityki” Paweł Maślona oraz laureaci poprzednich edycji Script Fiesty – Kaja Krawczyk-Wnuk i Tomasz Habowski. – Praca w tak różnorodnym gremium jest ciekawym doświadczeniem. Nie było tak, że wszyscy byliśmy zgodni – mówi Paweł Maślona. Twórca „Kosa” podkreśla, że osią sporu stało się podejście do tego, co właściwie jurorzy mają oceniać: warstwę literacką tekstu czy efekt końcowy. – Dyskusja była fascynująca, bo przecież praca scenarzysty bardzo często nie kończy się z chwilą oddania scenariusza do realizacji. Na kształt scenariusza wpływ mają choćby próby z aktorami – argumentuje.
Czego Maślona szuka w scenariuszach? – Dobrej opowieści: mądrej, zaskakującej, ciekawej, przeżytej – kwituje.
Na Script Fieście nagradza się także twórców na koncept serialu. O nagrodę powalczy jedenaście tytułów. Zwycięski tekst wyłoni jury w składzie: Juliusz Machulski, Michał Kwieciński i Kalina Alabrudzińska. Osobną nagrodę na najlepszy projekt scenariusza audio wręczy serwis Audioteka.
Czy sztuczna inteligencja będzie pisać scenariusze
Od kilku lat obserwujemy w Polsce boom scenariuszowy. Dwa lata temu zawiązała się Gildia Scenarzystów Polskich. Powstają nowe konkursy, programy, stypendia. Prestiż zawodu z roku na rok rośnie, co przekłada się na wyższe stawki za scenariusze. Rynek się profesjonalizuje, o czym świadczy także fakt, że na znaczeniu zyskali konsultanci scenariuszowi (script doctorzy) oraz agenci specjalizujący się w obsłudze umów między autorami i producentami. Jest jednak wiele wyzwań, które mogą przewrócić całą branżę do góry nogami: – W ciągu roku bądź dwóch możemy być świadkami załamania branży, związanego z pojawieniem się sztucznej inteligencji. AI będzie pisać teksty, które będą poprawiane i redagowane przez najbardziej doświadczonych scenarzystów. Ci mniej doświadczeni będą na straconej pozycji – przepowiada Maciej Ślesicki. – Ze sztucznej inteligencji na potęgę będą korzystały platformy streamingowe, które już ją wykorzystują do czytania scenariuszy – mówi Ślesicki i dodaje, że to nie jest dobra wiadomość, bo czeka nas zalew różnych wariantów tych samych opowieści. – Wrażliwość żywego człowieka i jego reakcja na zmieniającą się rzeczywistość jest czymś niepowtarzalnym. Dlatego wierzę, że nigdy nie zabraknie pracy dla utalentowanych scenarzystów. Ale musimy o nich dbać i walczyć, bo inaczej naszą wyobraźnię i gusta będą kształtować tylko bezduszne algorytmy.
Wszystkie spotkania i pokazy w ramach Script Fiesty, od 18 do 21 kwietnia, będą odbywać się w Kinie Elektronik i w salach szkoły Warszawskiej Szkoły Filmowej. Udział w wydarzeniach jest bezpłatny. Więcej informacji na www.scriptfiesta.pl.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.