Stephen Fry, słynny brytyjski komik i reżyser, mówił, że każdy z nas jest przekonany, że inni posiedli pewien sekret. Mają wiedzę, której my nie mamy. Tymczasem prawdziwy sekret polega na tym, że… żaden sekret nie istnieje.
Pociąg Warszawa-Szczecin. Konduktor prosi pana przede mną o bilet i dokument.
– Może być dowód? – pyta uprzejmie pan.
– Oczywiście, zwykle ludzie pokazują dowód, gdy jadą sami – odpowiada konduktor.
– A jak z kimś? – dopytuje.
– To zależy – odpowiada konduktor z miną człowieka posiadającego głęboką wiedzę o ludziach. – Jeśli jadą z kobietą, to zwykle pokazują legitymacje poselskie, karty prezesa i tym podobne. A jak z kolegą – to na przykład karty członkowskie do klubu golfowego, książeczkę żeglarską. Jeden pan to nawet akt własności nowego mieszkania okazał.
– I akceptuje pan to wszystko?
– Dokument musi być ze zdjęciem, więc książeczka żeglarska jest OK, ale aktu własności nie zaakceptowałem. Natomiast powiedziałem: „Gratuluję mieszkania!”. Bo co mi szkodzi. Dla ludzi jest ważne, by imponować innym.
Następnego dnia wracam do Warszawy. Obok siedzi młody chłopak z piękną dziewczyną. Podchodzi konduktor. Chłopak podaje bilet i mówi: – Niestety zapomniałem legitymacji. Ale mam książkę z pieczątką mojej szkoły.
Szybkim ruchem wyciąga „Mistrza i Małgorzatę”.
Stephen Fry, słynny brytyjski komik i reżyser, mówił, że każdy z nas jest przekonany, że inni posiedli pewien sekret. Mają wiedzę, której my nie mamy. Oni wiedzą, jak żyć. A my boimy się opinii innych, chcemy, by o nas dobrze mówili. Chcemy być częścią, przynależeć. To „inni” wiedzą, jak żyć. Wiedzą, co jest ważne. Oni znają priorytety. I tylko my nadal tego nie odkryliśmy.
A prawdziwy sekret polega na tym, że żaden sekret nie istnieje. Wszyscy chcemy być szanowani. Wszyscy czujemy strach przed krytyką i ocenami. Nie znam ludzi, którzy nigdy się nie boją i nie liczą z opinią innych. Ci, którzy podkreślali, że nigdy nie czują strachu, okazywali się później najbardziej słabi i przerażeni.
I może dobrze czasem pokazać ludziom, że nam imponują – tym, co czytają, mówią, jak bardzo się starają?
Bo jak mówił konduktor: „co nam szkodzi” dać innym trochę ciepła?
Albert Camus pisał: W ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę.
Kontakt z autorką przez stronę www.justynakopinska.pl.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.