Maski w płachcie – koreański sekret kosmetyczny
Pielęgnacja cery w zachodnim świecie jest ważnym i przemyślanym gestem nastawionym na cel. W Korei Południowej podobnie, z jednym wyjątkiem: pielęgnacja jest wieloetapowym rytuałem, a jednocześnie częścią spadku, przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Z myślą o tej tradycji powstała linia nowoczesnych masek w płachcie Korean Heritage marki Korika.
Oczyszczanie, tonizowanie, serum i krem. Nasz europejski standard w porannej i wieczornej pielęgnacji uwzględnia ochronę, regenerację i dodatkowe efekty specjalne, uzależnione od problemu, z jakim zmaga się skóra: niedoskonałości, zmarszczki albo utrata jędrności. W koreańskim rytuale piękna, bo tak wypadałoby o nim napisać, pielęgnacja składa się z sześciu, siedmiu, a w wersji maksymalnej nawet dziesięciu kroków!
Koreanki poważnie traktują profilaktykę pięknej, zdrowej skóry, która w każdej sytuacji ma być swoją najlepszą wersją. Ale nakładanie lotionów i emulsji oraz automasaż twarzy to przede wszystkim zmysłowa przyjemność, część stylu życia i wreszcie – skuteczna pielęgnacja. I tu zaczyna się słynna koreańska technologia, w której tradycyjne roślinne, ziołowe, czyli, najogólniej mówiąc, naturalne składniki, zderzone z ultranowoczesną myślą kosmetologiczną, zmieniają się w formuły urzekające cały świat. Dlatego coraz chętniej korzystamy z koreańskiej pielęgnacji, choć nadal Europejka poświęca dwa razy mniej czasu na dbanie o skórę niż Koreanka. Obserwujemy jednak, że coraz więcej elementów azjatyckiego rytuału wchodzi do europejskiego elementarza pielęgnacji. Doceniamy też niezwykły kulturowy aspekt codziennej pracy nad skórą, bo tam wiąże się ona z rodzinną tradycją, sekretami przekazywanymi z matki na córkę. I jest coś jeszcze. Wśród niezliczonej ilości kremów, eliksirów i emulsji specjalne miejsce w rytuale zajmują maski w płachcie. W Korei używane codzienne, w Europie w sytuacjach bankietowych oraz awaryjnych powoli stają się niezbędnikiem w regularnej pielęgnacji twarzy. Przyjrzyjmy się pięciu wyjątkowym maskom w płachcie z linii KORIKA Korean Heritage.
Naukowe podejście do tradycyjnych składników
Maska w płachcie to serce koreańskiej pielęgnacji twarzy. Nakładana jest po automasażu twarzy lub wklepaniu aktywnych formuł lotionu i serum. Kwadrans relaksu z przyjemnym kompresem potrafi zadziałać na skórę zaskakująco szybko i skutecznie. Tajemnica tkwi w delikatnej tkaninie, równomiernie nasączonej substancjami aktywnymi, bez zbędnych wypełniaczy. Gdy tylko tkanina znajdzie się na skórze, oddaje jej wszystkie składniki, zapobiegając jednocześnie parowaniu. Chodzi o okluzję, czyli rodzaj szczelnego opatrunku kosmetycznego, który zwyczajnie ułatwia absorpcję. Stąd tak niezwykłe wrażenia po zdjęciu maski w płachcie – jakby skóra dostała zastrzyk nawilżenia nieporównywalnie silniejszy od kosmetyku w kremie. By umożliwić spróbowanie tego efektu, marka KORIKA stworzyła zestaw pięciu masek w płachcie, z których każda działa jak zastrzyk odnowy. Wśród nich są przywracająca blask Jeju Mandarin, kojąca Artemisia, oczyszczająca Jeju Honey, odmładzająca Ginseng i wreszcie nawilżająca Silk. W każdej z nich tradycyjne składniki naturalne zmieniają się w technologiczne cuda, jak choćby rzadki surowiec: energetyzujący i przeciwstarzeniowy ekstrakt z mandarynki z południowokoreańskiej wyspy Jeju.
Różne potrzeby, różne maski
Wyspa mandarynek – tak często mówi się o koreańskiej Jeju, skąd pochodzą rośliny i owoce wykorzystane w pięciu maskach w płachcie z linii Korean Heritage. Na żyznej, wulkanicznej glebie przyroda rozkwita bez przeszkód i jest źródłem surowców, z których powstają nowoczesne ekstrakty.
Zacznijmy od maski Jeju Mandarin. Tu ekstrakt z owoców mandarynki dodaje skórze witalności, poprawia elastyczność i działa przeciwstarzeniowo. Maska jednak przede wszystkim rozświetla, wyrównuje pigmentację, nawilża i regeneruje. Takie działanie jest zasługą nie tylko tytułowej mandarynki: receptura wypełniona kompleksem witamin B, C oraz E skutecznie walczy z wolnymi rodnikami, rozświetla, stymuluje produkcję kolagenu oraz koi podrażnienia i spowalnia nadmierne wydzielanie sebum. Nie można też zapomnieć o ekstrakcie z korzenia lukrecji, jednego z najważniejszych ziół medycyny chińskiej. Użyty w masce potrafi skutecznie łagodzić podrażnienia.
Kolejna formuła to maska KORIKA Korean Heritage Artemisia o niezwykłych właściwościach kojących, szczególnie w przypadku cery z tendencją do nadwrażliwości. Delikatna płachta nasączona wyciągiem z piołunu, a więc kolejnym tradycyjnym składnikiem wykorzystywanym w Korei, przywraca komfort suchej, podrażnionej i zaczerwienionej skórze. Dodatkowo łagodzący ekstrakt z korzenia lukrecji, fermentowany ekstrakt z soi o działaniu energizującym i poprawiającym odporność, a wreszcie D-panthenol doskonale radzą sobie z przywracaniem skórze bariery hydrolipidowej, chronią ją i wygładzają. Co ciekawe, każda z pięciu masek daje wrażenie „drugiej skóry”, a przylegając do ściśle do twarzy, błyskawicznie podaje aktywne substancje.
Trzecią maską z serii jest KORIKA Korean Heritage Jeju Honey. Oczyszczająca formuła powstała z myślą o cerze problematycznej, której równowagę przywrócić mają unikalne składniki z wyspy Jeju. Po pierwsze, maska oczyszcza naskórek, ściąga pory i zapobiega ich zatykaniu. Po drugie, eliminuje zaskórniki, poprawiając tym samym kondycję skóry. Następnie wygładza, regeneruje i sprawdza się jako kuracja aktywnie wspierająca walkę z trądzikiem. Co zawiera? Otóż jest w niej miód canola z Jeju, bogaty w przeciwutleniacze i stymulujący naturalny proces samooczyszczania skóry. Jest też portulaka pospolita, a właściwie ekstrakt kojący szczególnie zaczerwienioną cerę trądzikową. Ważnym składnikiem maski jest kompleks kwasów owocowych AHA-BHA-PHA. Tego rodzaju trio aktywnie i skutecznie złuszcza nadmiar martwych komórek naskórka. Wygładza i ujednolica oraz oczyszcza pory, co jest szczególnie ważne w przypadku mocno zanieczyszczonej cery. Na koniec olejek z drzewa herbacianego – antybakteryjny i przeciwzapalny.
W linii KORIKA Korean Heritage nie mogło zabraknąć maski odmładzającej. Red Ginseng błyskawicznie zapewnia odmłodzony wygląd, niweluje zmarszczki, ujędrnia, a długofalowo stymuluje wytwarzanie kolagenu w skórze. Co w niej działa w ten sposób? Przede wszystkim czerwony żeń-szeń – ekstrakt z korzenia spowalnia proces starzenia i chroni przed szkodliwym wpływem promieniowania UV. Z kolei adenozyna w formule maski jest bronią przeciw zmarszczkom oraz wyrównuje koloryt cery, zaś ekstrakt z lukrecji łagodzi podrażnienia skóry.
Ostatnią maską w serii jest KORIKA Korean Heritage Silk – rozpieszczająca skórę maska w płachcie z jedwabiem i sporą dawką kwasu hialuronowego. Jej działanie skupia się przede wszystkim na skutecznym nawilżaniu, poprawie napięcia, wygładzaniu i wreszcie ujędrnianiu. Za takie efekty odpowiadają takie składniki jak białko z jedwabiu i kompleks złożony aż z ośmiu rodzajów kwasu hialuronowego. Białko tworzy na skórze film ochronny działający przeciwzmęczeniowo, napinająco i wygładzająco, a kompleks hialuronowy wypełnia skórę wilgocią. Efektem jest sprężysta i promienna cera.
Ważna wskazówka: po zdjęciu maseczki w płachcie (niezależnie od jej rodzaju) należy delikatnie wklepać lub wmasować nadmiar formuły.
Wszystkie formuły do pielęgnacji koreańskiej marki KORIKA dostępne są w sklepie Notino.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.