Znaleziono 0 artykułów
08.08.2020

Koty z ekranu

„Śniadania u Tiffany’ego” (Fot. Donaldson Collection/Michael Ochs Archives/Getty Images)

Są wiernymi towarzyszami lub nieprzystępnymi obserwatorami, symbolizują ciepło domowego zacisza lub siły nieczyste – koty doczekały się wielu różnych reprezentacji w filmie. Z okazji Międzynarodowego Dnia Kota wybieramy niezapomniane futrzaki z małego i wielkiego ekranu.

„Śniadania u Tiffany’ego”

 

Holly Golightly nigdy nie pokusiła się o to, by nadać imię rudemu przybłędzie, z którym dzieliła mieszkanie. Mimo to kot stał się ważnym bohaterem jej historii i na stałe wszedł do popkultury. Co ciekawe, koci aktor, który wcielił się w rolę bezimiennego futrzaka, był wziętą gwiazdą, a w jego dorobku znalazło się kilkanaście produkcji, w tym w „Poskromieniu złoczyńcy” i „Batman zbawia świat”.

Klasyk z Audrey Hepburn w roli głównej można oglądać na HBO GO.

„Kedi: Sekretne życie kotów”

 

Mówi się, że koty chadzają własnymi ścieżkami. W fascynującym dokumencie turecka reżyserka Ceyda Torun rusza ich śladem i podgląda sekretne życie. Jej bohaterami staje się siódemka z tysięcy bezdomnych kotów żyjących na ulicach Stambułu. Przez ich historię twórczyni przygląda się złożonej relacji zwierząt i ludzi.

Film można oglądać na VOD.pl.

„Sabrina, nastoletnia czarownica” (Fot. East News)

„Sabrina, nastoletnia czarownica”

 

Godnym reprezentantem kotów na małym ekranie jest bez wątpienia Salem Saberhagen. Salem był kiedyś czarodziejem, ale gdy postanowił podbić świat przy pomocy magii, został zamieniony w czarnego kocura. Od tej pory został pupilem rodziny Spellman. Zwierzak zdobył sympatię fanów swoim wiecznym niezadowoleniem, słabością do drobnych przyjemności i ciętym humorem. Jego sarkastyczne cytaty stanowią dziś nieskończoną pożywkę dla memów.

„Ojciec chrzestny”

 

W otwierającej scenie filmu Francisa Forda Coppoli Don Corleone wygłasza swój monolog, spokojnie głaszcząc szarego kota, wyraźnie zadowolonego z pieszczot. Co ciekawe, kota nie było w scenariuszu. Coppola zauważył, że kręci się po planie i tuż przed uruchomieniem kamery bez słowa wręczył go Marlonowi Brando. Ten znany z zamiłowania do improwizacji, wziął kota i zaczął grać.

Dostępny na Netfliksie.

 

„Pamiętnik księżniczki” (Fot. REX FEATURES)

„Pamiętnik księżniczki”

 

Gdy Mia Thermopolis odkrywa, że jest jedyną dziedziczką tronu w Genowii, jej życie zmienia się całkowicie. Dziewczyna przechodzi metamorfozę i przeprowadza się do Europy. Jedynym elementem jej codzienności, który pozostaje taki sam, jest Gruby Louie, ukochany kot. Ten wydaje się niewzruszony wydarzeniami, których jest świadkiem. Jak gdyby od zawsze latał prywatnymi samolotami, mieszkał w pałacu i spał na satynowych poduszkach.

„Cleo od 5 do 7”

Jeszcze jedna epizodyczna kocia rola, która została dodana do filmu spontanicznie. W czarno-białym arcydziele Agnès Vardy, bohaterka grana przez Corrine Marchand, dowiaduje się, że być może ma raka. Poruszona wraca do domu i szukając ukojenia, zaczyna bawić się z białymi kociakami. W drodze na plan reżyserka natrafiła na karton z porzuconymi maluchami i postanowiła je przygarnąć. Po zakończeniu zdjęć zabrała je do domu. Koty stały się jej wiernymi towarzyszami.

 

„Harry Potter” (Fot. Materiały prasowe HBO)

Saga o „Harrym Potterze”

 

Jedną z najsłynniejszych ekranowych kotek jest bez wątpienia Pani Norris, towarzyszka gburowatego woźnego, która pomaga mu w tropieniu niegrzecznych uczniów. W książce kotka była opisana jako wychudzone, podejrzliwe zwierzę z wielkimi, świecącymi w ciemności oczami. Twórcy filmu ocieplili jej wizerunek, a w rolę kotki wcieliły się aż trzy zwierzaki. Każdy odpowiadał za inne sceny – biegania, siedzenia na rękach lub miauczenia na zawołanie.

„Obcy: 8. pasażer Nostromo”

 

Jonesy, rudy kocur Ellen Ripley (Sigouner Weavery), zostaje zabrany na pokład statku kosmicznego Nostromo, by polował na ewentualne szkodniki. Gdy załoga zostaje zaatakowana przez ksenomorfa, kot wydaje się być pierwszą potencjalną ofiarą krwiożerczego potwora. Ku naszemu zaskoczeniu sprytne zwierzę radzi sobie świetnie i (uwaga spoiler) jedyny, oprócz swojej pani, wychodzi z tego cały.

„Drapieżne maleństwo” (Fot. Sunset Boulevard/Corbis via Getty Images)

„Drapieżne maleństwo”

 

Kino kocha koty, zarówno te małe, jak i wielkie, choć ich obecność na planie od zawsze wzbudzała kontrowersje i protesty obrońców praw zwierząt. Jednym z najgłośniejszych tytułów z udziałem wielkich kotów było „Drapieżne maleństwo”. W słynnej komedii z Katharine Hepburn i Carym Grantem wystąpiła lamparcica Neissa. Kotka wcieliła się w egzotyczną pupilkę ekscentrycznej milionerki. Zwierzę do tego stopnia przerażało Granta, że aktor musiał korzystać z pomocy dublera. Z kolei Katharine Hepburn nie miała najmniejszego problemu z występowaniem u boku Neissy, chętnie ją głaskała i mówiła do niej.

„Shrek” i „Kot w butach”

 

Koty są jednymi z ulubionych bohaterów animacji. Niezależne futrzaki możemy oglądać w „Aryskotratach”, „Królu Lwie” czy „Sekretnym życiu zwierzaków domowych”, by wymienić kilka z nich. Naszym animowanym faworytem pozostaje jednak Kot w butach, znany również jako Puszek Okruszek. Dzielny zawadiaka po raz pierwszy pojawił się na ekranie w drugiej części „Shreka”, a jego popularność zapewniła mu własną serię. Rudemu bohaterowi głosu udzielił Antonio Banderas, a w wersji polskiej – Wojciech Malajkat.

 

„Harry i Tonto” (Fot. 20thCentFox/Courtesy Everett Collection)

„Harry i Tonto”

 

Choć zazwyczaj to psy są przedstawiane jako najwierniejsi przyjaciele człowieka, to oddanym towarzyszem Harry’ego jest kot Tonto. Duet wiedzie spokojne życie, a dni upływają im na czytaniu, jedzeniu i spacerach. Do czasu. Pewnego dnia Harry dowiaduje się, że jego dom ma zostać zburzony, a mężczyzna ma kilka dni, żeby się wynieść. Siedemdziesięciolatek i jego kot ruszają w podróż życia. Gdy Art Carney odbierał Oscara za kreację Harry’ego, powiedział, że jego futrzasty towarzysz również powinien otrzymać statuetkę.

„Przyjaciele”

 

W jednym z odcinków kultowego serialu Rachel ku niezadowoleniu przyjaciół przyniosła do mieszkania Panią Whiskerson, kotkę rasy Sfinks. Zwierzak kosztował ją aż tysiąc dolarów, ale przypominał jej pupilkę babci, z którą bawiła się w dzieciństwie. Kot stał się obiektem żartów (Joey nazwał nawet łyse zwierzątko „kotem wywróconym na lewą stronę”). Sympatia Rachel do Pani Whiskerson szybko została wystawiona na próbę, gdy ta zaczęła ją atakować. Sfrustrowana Rachel postanowiła sprzedać kota, który ostatecznie trafił do zadurzonego w niej Gunthera. Nauczka na przyszłość: Nie kupuj, adoptuj.

Julia Właszczuk
  1. Kultura
  2. Kino i TV
  3. Koty z ekranu
Proszę czekać..
Zamknij