Publiczność i krytycy Festiwalu Filmowego Sundance świetnie przyjęli najnowszy film Jacka Borcucha "Słodki koniec dnia". Specjalną nagrodą uhonorowano odtwórczynię głównej roli, Krystynę Jandę.
Borcucha nazywa się często "polskim weteranem festiwalu Sundance". "Słodki koniec dnia", do którego scenariusz napisał wspólnie ze Szczepanem Twardochem jest trzecim filmem, po "Wszystko, co kocham" i "Nieulotnych", jaki reżyser pokazywał na tej imprezie. I równie dobrze przyjętym. Poprzednie produkcje przyniosły nagrody za zdjęcia Michałowi Englertowi. Tym razem, za główną rolę nagrodzono Krystynę Jandę.
Polska aktorka została wyróżniona przez jury w kategorii World Cinema Dramatic (nagroda dla najlepszego filmu powędrowała w tej kategorii do dramatu "The Souvernir" Joanny Higg). W "Słodkim..." aktorka wciela się w rolę nagrodzonej Noblem pisarki, polskiej Żydówki mieszkającej w Volterze, w Toskanii. - W scenariuszu filmu Borcucha pdobało mi się postawienie tylu pytań, otworzenie tylu tematów, problemów, pozostawionych do rozsądzenia widzowi – mówiła o swojej roli w rozmowie z Vogue.pl.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.
Wczytaj więcej