To już półmetek 16-dniowej wizyty księcia i księżnej Sussex po Australii i Nowej Zelandii. Para uczestniczyła w oficjalnym otwarciu Invictus Games w Sydney, a także spotkała się w Dubbo z lokalnymi działaczami. Teraz spędzi kilka dni na południowym Pacyfiku.
Pomimo podanej niedawno informacji, że księżna Meghan w drugiej części królewskiej wizyty skupi się na odpoczynku, pojawiła się jednak u boku męża podczas kolejnego dnia wyjazdu. Młodzi małżonkowie, którzy tydzień temu ogłosili światu, że spodziewają się dziecka tym razem wylądowali na Fidżi. Na lotnisku zostali przywitani przez gwardię honorową oraz m.in. premiera wyspy wraz z żoną. Następnie czeka ich wizyta na Tonga, po czym wrócą z powrotem do Australii.
Podczas pierwszej tak długiej wspólnej wizyty księżna Sussex stawiała raczej na swobodne, ale eleganckie stylizacje. Do tej pory mogliśmy podziwiać ją w wykonanej na zamówienie sukience australijskiego projektanta Dion Lee, marynarce w kratę projektu jej przyjaciółki Sereny Williams, a wczoraj w typowej wakacyjnej lnianej sukience amerykańskiej marki Reformation.
Wizytę na Fidżi żona księcia Harry'ego rozpoczęła w prostej białej sukience midi z długim rękawem. Po raz kolejny sięgnęła po projekt australijskiej marki, tym razem padło na Zimmerman. Całość uzupełniał toczek w tym samym odcieniu, co sukienka projektu Stephena Jonesa. Subtelne kolczyki to prezent od królowej Elżbiety II. Meghan miała je już na sobie podczas wizyty w brytyjskim mieście Chester. Bransoletka to z kolei prezent od teścia, księcia Walii.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.