
W kulinarnej serii dla całej rodziny Michelle Obamie towarzyszą tytułowe kukiełki, które odkrywają sekrety najpopularniejszych składników – pomidorów, ziemniaków czy jajek, i najlepsi szefowie kuchni z całego świata.
Na początek każdego odcinka wybrzmiewa hasło „Słuchaj warzyw, jedz rodziców!”. W wyobraźni słyszę, jak na przeinaczoną wersję trącącej dydaktycznym smrodkiem mantry śmieje się wyimaginowany sześciolatek. Zresztą mój wewnętrzny sześciolatek też się uśmiechnął.

Wpadający w ucho slogan zapowiada pojawienie się na ekranie Gofci i Mochiego, nowych gwiazd Netfliksa. Pluszowi bohaterowie nowego przeboju dla dzieci przywołują na myśl „Ulicę Sezamkową” albo „Muppety” Jima Hensona. Gofcia (córka Yeti i Mrożonego Gofra) jest nieco roztrzepana i pełna entuzjazmu, a Mochi, jej najlepszy przyjaciel, to różowa kluseczka, mamrocząca coś pod nosem w języku zrozumiałym wyłącznie dla Gofci. Po chwili na ekranie pojawia się trzecia gwiazda serii – Michelle Obama.
Łączy ich jedzenie. Edukacją dzieci na temat zdrowia Obama zajmowała się już jako Pierwsza Dama. Do kampanii angażowała celebrytów i najlepszych szefów kuchni z całego świata. Na prośbę Michelle jeden z trawników przy Białym Domu zamieniono na ogród warzywny, w którym odbywały się bezpłatne zajęcia dla dzieci. W 2010 roku Obama zainicjowała kampanię „Let’s Move!” walczącą z plagą otyłości wśród nieletnich.

Obama kontynuuje kampanię jako producentka Netfliksa. – To nie jest program o gotowaniu, to program o jedzeniu – mówi współtwórczyni „Gofci i Mochiego” Erika Thormahlen. W dzieciństwie sama była niejadkiem. Gdy w dorosłym wieku zaczęła się zastanawiać nad tym, co lubiła jeść, okazywało się, że były to rzeczy, w których zdobycie była jakoś zaangażowana. Jednym z jej najulubieńszych dań były smażone pstrągi, które łowiła z ojcem. Uwielbiała pomidory, bo pomagała je zbierać na farmie odwiedzanej z rodzicami w weekendy.

Na tej refleksji oparto scenariusz – stworki z Krainy Wiecznych Mrożonek odkrywają smak świeżego jedzenia. Każdy odcinek poświęcony jest innemu produktowi: ziemniakom, pomidorom, kiszonkom, grzybom, jajkom czy soli, które kukiełki muszą zdobyć dla Pani O, właścicielki supermarketu.

Próbując uratować wizerunek ziemniaków, kukiełki lecą w Andy, gdzie poznają endemiczne odmiany bulw z zaklinaczem ziemniaków Manuelem Choqque Bravo (na co dzień pracującym z jedną z najlepszych na świecie restauracji – Central z Limy), przygotowują pieczone ziemniaki na wzór andyjskich rolników, a potem domową potrawkę z Pią Leon, szefową kuchni Central, Kjolle i MIL. Potem szybka sesja stylizacji ziemniaka z ekspertem Różowej Brygady, Tanem France, oraz wizyta astroinżyniera, który pomógł wylądować łazikowi Curiosity na powierzchni Marsa, a kukiełkom pomaga zbudować baterię z ziemniaka.

Przez program przewija się cała plejada najlepszych szefowych i szefów kuchni, m.in. Massimo Bottura (Osteria Francescana i Gucci Osteria), José Andrés czy znana z hitowego programu „Cztery składniki” Samin Nosrat, ale także gwiazdy sceny, m.in. Sia (jako pomidor), Zach Galifianakis, Jack Black czy znany ze „Stranger Things” Gaten Matarazzo.
Oprócz przedstawienia uderzeniowej dawki ciekawostek o jedzeniu każdy odcinek uczy też czegoś o nas samych: że zawsze się jest na miejscu, że każdy ma prawo do własnego smaku, że prawdziwe piękno kryje się w środku.
„Gofcia i Mochi” traktuje dzieci poważnie, jako myślących widzów z poczuciem humoru, i nigdy nie nudzi rodziców. W końcu jedzenie jest dla wszystkich.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.