„Father, Son, and House of Gucci” – słyszeliśmy z ust Lady Gagi w zapowiedzi najnowszego filmu Ridleya Scotta z jej udziałem. W sobotę piosenkarka złamała obietnicę dla fiołkowego kompletu z domu mody Valentino i wciąż wyglądała „szykownie”, jakby to ujął Paolo Gucci, grany przez Jareda Leto.
Najprawdopodobniej już od 24 listopada na ekranach kin na całym świecie będziemy mogli podziwiać nowe aktorskie wcielenie Lady Gagi. W filmie „House of Gucci” gwiazda przeistoczyła się w legendarną Patrizię Reggiani, która w 1995 roku z zimną krwią zleciła zabójstwo byłego męża. Ale zanim to nastąpił, pławiła się w luksusie, nie rozstając się ze spektakularnymi futrami z norek, brylantami, cekinowymi sukienkami rodem ze Studia 54, fuksjowymi garsonkami w wersji mini sygnowanymi splecionymi literkami „G” czy zjawiskowymi kombinezonami narciarskimi. O to wszystko na planie filmowym zadbała kostiumografka Janty Yates, która wcześniej współpracowała z reżyserem produkcji, Ridleyem Scottem, przy „Gladiatorze”.
Niecierpliwe oczekiwania na premierę podsyca Lady Gaga obecnie przebywająca w Nowym Jorku na próbach przed występem z Tonym Bennetem. Tylko w weekend zaprezentowała trzy stylizacje, które w mgnieniu oka obiegły internet. Najpierw po ulicach Manhattanu przechadzała się w czarnej sukience o kroju „H” z ozdobnym kołnierzykiem i rzędem kryształkowych guzików, a następnie w jedwabnej szmizjerce w groszki od Rodarte. Jednak prawdziwy spektakl odbył się w sobotni wieczór. Opuszczając gmach Radio City Music Hall, olśniewała w fiołkowej pelerynie z kolekcji Valentino Haute Couture jesień-zima 2021 i pierzastym kapeluszu zaprojektowanym na potrzeby pokazu przez słynnego modystę Philipa Treacy’ego.
Monochromatyczny komplet Gaga uzupełniła dodatkami w postaci neonowo cytrynowych rękawiczek i opalizujących okularów Marca Jacobsa, przypominających narciarskie gogle z archiwów Diora, które nosi w filmie „House of Gucci”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.