Już 18 września rozpocznie się 11. edycja festiwalu filmów o doświadczeniach queerowej społeczności. Wydarzenie odbędzie się w dziewięciu miastach w całej Polsce, a po jego zakończeniu część filmów będzie można również obejrzeć w sieci.
Choć to określenie pojawiło się dopiero w połowie lat 80., queerowe kino rozwijało się już dekady wcześniej. Wątki homoerotycznej miłości, zjawisko transpłciowości czy próby uchwycenia queerowej wrażliwości można odnaleźć w powojennym kinie francuskim, na czele z twórczością Jeana Cocteau, kinie awangardowym lat 60. (np. eksperymentalne produkcje Andy’ego Warhola) czy arthousowych filmach Ulrike Ottinger i aktywistek drugiej fali feminizmu. Przez lata perspektywa osób LGBTQ+ należała do undergroundu.
Dziś tęczowe filmy wkraczają do mainstreamu – możemy je znaleźć na platformach streamingowych i najważniejszych światowych festiwalach. Tylko w ostatnim czasie głośno było o nagrodzonym w Cannes „Portrecie kobiety w ogniu”, chwalonej przez krytyków „Dziewczynie” czy oscarowym „Moonlight”. Popularność queerowego kina to nie tylko realizacja długo wyczekiwanego postulatu reprezentacji, ale również nowe spojrzenie na takie tematy, jak tożsamość, wykluczenie, miłość, choroba czy estetyka.
Kino queer doczekało się również własnych festiwali. Jednym z nich jest LGBT Film Festival. To największe tego typu wydarzenie w Polsce i całej Europie Środkowo-Wschodniej. 11. edycja festiwalu rozpocznie się 18 września w dziewięciu miastach w całej Polsce – w Warszawie, Krakowie, we Wrocławiu, w Gdańsku, Poznaniu, Łodzi, Szczecinie, Bydgoszczy i Katowicach. Po zakończeniu festiwalu wybrane tytuły będą dostępne na platformie Outfilm.pl.
– Tegoroczna edycja LGBT Film Festival będzie wyjątkowa. Pandemia koronawirusa zmieniła całkowicie naszą rzeczywistość. Dziś tradycyjna formuła festiwalu filmowego jest utrudniona. Wszyscy szukamy nowych rozwiązań na to, jak wspólnie i bezpiecznie uczestniczyć w kulturze. Zdecydowaliśmy się na formę hybrydową: najpierw projekcje kinowe w dziewięciu miastach w Polsce; później edycja online na platformie Outfilm.pl. Dzięki temu festiwal otrzyma drugie życie i będzie bardziej demokratyczny. Filmy będą dostępne dłużej i dla większej ilości osób – mówi dyrektor festiwalu Wiktor Morka.
Jak co roku w repertuarze LGBT Film Festival znalazły się najciekawsze tęczowe tytuły prezentowane na międzynarodowych imprezach filmowych w Cannes, Berlinie czy Wenecji. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje „A potem tańczyliśmy”, okrzyknięty objawieniem gruzińskiego kina. Film Levana Akina śledzi losy młodego tancerza Meraba, dla którego talent jest jedyną szansą na wyrwanie się z konserwatywnej Gruzji. W programie znalazły się również „Girls Like Us”, opowiadające historie pięciu transpłciowych dziewczyn, oraz „My dwie” poświęcone historii miłości dwóch kobiet, które przez dekady musiały ukrywać związek.
W selekcji festiwalu znalazły się również polskie produkcje, na czele z „Punktem zapalnym” Wojtka Jankowskiego. Dokument poświęcono tęczowej instalacji Julity Wójcik, która stanęła na placu Zbawiciela, by po serii kolejnych podpaleń zniknąć z przestrzeni publicznej. Na uwagę zasługują również „Kontrola”, pierwszy polski miniserial internetowy w reżyserii Nataszy Parzymies, oraz kilka krótkich metraży poświęconych doświadczeniom osób LGBTQ+ w Polsce.
– Dla niektórych tęcza stała się symbolem znieważenia i pogardy, a dla nas – walki o szacunek. Takich obrazów potrzebujemy teraz najbardziej – podkreśla Morka.
Pełen repertuar i szczegółowy harmonogram festiwalu można znaleźć na oficjalnej stronie festiwalu www.LGBTfestival.pl.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.